Teraz na mnie patrzysz
Jutro zapomnisz
Powiesz – nad morze wyruszył
Marynarz z tatuażem na tyłku
Listy przestaną przybywać
Kartki papieru się marnować
Oszczędzisz na ołówku
I powiesz – ty dupku.
A ja? Uśmiechnę się
Zapewne się i upiję
Z żalu albo z rozkoszy
Nie wiem – cudzołożę
Może nawet zdradzę swą duszę
Sprzedam może szatanowi
Albo na allegro
I tak nikt nie kupi – bo do dupy.
Jestem wulgarny?
Wybacz proszę
Tam świnia się prosi
A ja – śmieci zanoszę
Niemal codziennie
Wypalone niedopałki
Wspomnień.