Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Blog :

Mały kradziej

Ta mała oocysta...!!! 
To, że poginęły mi wszystkie gumki do włosów - to nic. Przeżyję nawet brak korka do zlewu. Ostatecznie można jeszcze w wannie przeprać.
Ale żeby zajumać worek z rzodkiewkami?!!!
 Na co jej to? Na pewno nie do zjedzenia, bo za ostre. Może do pokulania jak piłeczki. Albo zwyczajnie fajnie szeleściło i trzeba było zabrać do kolekcji następny foliowy worek, a że w środku jeszcze była zawartość - miodzio.

Kiedyś też próbowała ukraść woreczek foliowy z szynką w środku. Powód był raczej oczywisty. Na szczęście odzyskałam go z zawartością... może trochę nadgryzioną, ale minimalnie...
Jednak żeby kot połasił się na rzodkiewki? Wydaje się śmieszne. Chyba faktycznie chodziło jej o folię, do której ma taką słabość, albo zrobiła to złośliwie. Może też jedno i drugie? Schowała je za szafą. Starą i ciężką szafą, której się aż nie chce dźwigać. Jakby to wiedziała, mała cwaniara. Zagrania to ona ma.

Idzie do mnie, mały kradziej.
- Oddawaj rzodkiewki!!!
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły