Gdyby zapytać kogoś jaka jest najlepsza płyta Kreator, to odpowiedź ograniczy się zapewne do dwóch pozycji - "Coma Of Souls" lub "Extreme Aggression". Ta druga płyta, jest w sumie czwartą w dorobku niemieckich thrashmetalowców i poprzedzała "Coma Of Souls".
Od razu powiem, że nie jest to tak dobra płyta jak "Coma Of Souls" - ale nie ciężko chyba się tego domyślić. "Extreme
Agression" stanowi swoity pomost pomiędzy surowością i dzikością płyt "Pleasure To Kill" i "Terrible Certainty", co się objawia głównie w
brzmieniu, a kompozycyjnym wyrafinowaniem "Coma Of Souls". Słychać, że
Kreator zaczął bardziej kombinować rytmicznie, praca gitar to już nie
tylko prucie do przodu. W zasadzie w każdym aspekcie widać tu ogromny
progres - riffy solówki, praca sekcji, wokal Petrozzy - wszystko stało
się bardzie wysmakowane, choć nie pozbawione thrashowego ducha. Płyta
przynosi dziewięć kawałków, z czego najbardziej znane to utwór tytułowy
i "Betrayer". "Extreme Aggression" to dobra płyta, deklasująca pierwsze trzy płyty zespołu, ale przyćmiona przez wielką następczynię. Z perspektywy czasu razi trochę płaskie i suche brzmienie, które trochę zabija moc muzyki, ale nie zabija thrashowego ducha, który jest tu obecny.
Tracklista:
01. Extreme Aggression
02. No Reason To Exist
03. Love Us Or Hate Us
04. Stream Of Consciousness
05. Betrayer
06. Don't Trust
07. Bringer Of Torture
08. Fatal Energy
Wydawca: Noise Records (1989)