Wnętrze okładki „Colony” In Flames upstrzone jest płomieniami. To zwiastun tego co spotkamy na tej płycie. Ta muzyka aż pali, taka jest żarząca i wirująca. W podmuchach szalonych riffów i porywach śpiewnych melodii ukryty jest cały urok death metalu w wykonaniu In Flames.
Melodia. To słowo towarzyszy temu zespołowi od początku i trzeba przyznać, że jej kwestię dopracowali do perfekcji. Przesiąknięte są nią wszystkie utwory i ciężko byłoby wybierać te najlepsze. Gitary wprost płoną od tych wszystkich zagrań i wciąż rozjeżdżających się wariacji oraz przechodzą w płynne i powyciągane solówki. Ważne też, że to cały czas jest intensywnie. Jest moc i ciężar w tej muzyce, cały czas sypią się iskry. Tła dopełniają pojawiające się podkłady klawiszowe, które jeszcze bardziej podnoszą całą atmosferę, a całości przewodzi oczywiście bardzo zdarty wokal, który spaja się ze specyficznym, brudnym i stłumionym brzmieniem gitar. Razem daje to miksturę będącą kwintesencją In Flames i wyznacznikiem dla całego gatunku zwanego melodic death metalem.
Zaczyna się bardzo przebojowo od porywającego „Embody The Invisible”, którego melodyka i solówki, aż unoszą do góry. Ten poziom właściwie pozostaje do końca, choć już drugi „Ordinary Story” jest bardziej uczuciową piosenką. Jest też akustyczny i instrumentalny przerywnik w postaci "Pallar Anders Visa". Na drugim biegunie zaś pojawia się nowa wersja utworu z pierwszej płyty „Behind Space 99”. Prezentuje się bardzo okazale i ma dużą siłę rażenia.
Ciężko opowiadać o każdym kawałku. Jest to kawał dobrej roboty. „Colony” jest albumem, na którym In Flames rozwinął się pełnią możliwości wykuł swój styl do najbardziej spektakularnych rozmiarów .
Tracklista:
01. Embody The Invisible
02. Ordinary Story
03. Scorn
04. Colony
05. Zombie Inc.
06. Pallar Anders Visa
07. Coerced Coexistence
08. Resin
09. Behind Space '99
10. Insipid 2000
11. The New Word
Wydawca: Nuclear Blast (1999)
Ocena szkolna: 5
