Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Exence - Hystrionic

Każdy szanujący się fan metalu powinien uważać, że śmierć Chucka Schildinera to wielka strata nie tylko dla metalowego światka, ale w ogóle dla muzyki rozrywkowej. Kto się jednak stęsknił za twórczością Evil Chucka, ten powinien sięgnąć po debiutancki album włoskiego Exence. Grupa, za sterami której stoi Federico Puleri - gitarzysta znany na co dzień z power metalowego Vision Divine, za sprawą debiutanckiego krążka "Hystrionic" niebezpiecznie zbliżyła się do okołoschuldinerowej estetyki.
Płyta przynosi 10 kompozycji, dla których punktem odniesienia były dwa ostatnie albumy Death - "Symbolic" i "The Sound Of Perseverance". Jak nie ciężko się domyślić Włosi prezentują bardzo wysoki poziom wykonawczy, sypiąc riffami z rękawa i szpikując kawałki pysznymi solówkami. Utwory są rozbudowane, dzieje się w nich bardzo dużo i nie można im odmówić progresywnego charakteru. Obok podziałów rytmicznych wyjętych niemal z ostatniej płyty Death, znalazło się tutaj miejsce dla bardziej jednoznacznych dźwięków, wprowadzających do muzyki mocno pożądany groove. "Hystrionic" pod tym względem brzmi bardzo nowocześnie i na upartego można się tu doszukać inspiracji nowszymi dokonaniami Nevermore. Porównania z Schuldinerem się tu jednak nie kończą - skrzeczący growling jest niemal imitacją głosu Schuldinera z czasów "TSOP". Jako dowód fascynacji ojcem chrzestnym death metalu można posłużyć utwór "Symbolic Acts", który jest scoverowanym połączeniem utworów "Symbolic" i "The Flesh And The Power It Holds".

Teraz jednak przyszła pora, aby przełknąć łyżkę dziegciu - choć "Hystrionic" to bardzo sprawnie zagrany progresywny death metal, to gdzie mu do Death... Włosi, w przeciwieństwie do Schuldinera niejednokrotnie uciekają się do tanich melodii i galopad, na które Schuldiner nigdy sobie nie pozwalał. Tutaj nasunęło mi się skojarzenie z Arsis, które od kilku płyt bezowocnie próbuje łączyć techniczną biegłość z bardziej skocznymi melodiami. Kolejną rzeczą, która razi w "Hystrionic" to kompletny brak własnej tożsamości - szkoda, że płyta jawi się bardziej jako uwsteczniony album Death oprawiony w nowoczesne brzmienie, a nie jako debiutancki album grupy oferującej coś swojego, gdzie źródła inspiracji schodzą na drugi plan.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że debiutanckiego albumu Exence słucha się naprawdę dobrze, bo ciężko jest się przyczepić do poziomu wykonawczego, a i nie można mu zarzucić monotonii czy braku urozmaicenia. Prawe jest jednak, że Chuck był tylko jeden i Włochom jeszcze sporo brakuje do tego poziomu. Dlatego "Hystrionic" należy raczej potraktować jako ciekawostkę i nieobowiązkowy suplement w płytotece miłośnika technicznego death metalu.

Tracklista:

01. We Will Never
02. In Eternal Dynamics
03. Shaman
04. When Words are Loose
05. Fix from the Ground
06. In Loving Memory
07. Primal Mystic Substance
08. Dream of Wisdom
09. Symbolic Act
10. Overhate Threshold

Wydawca: Punishment 18 (2009)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły