Ostatnimi czasy na francuski death metal reaguje alergicznie, a to dlatego, że wszystkie kapele brzmią do siebie dość podobnie. Debiutujący Carnal Lust rzekomo miał grać brutalny detah metal, ale spodziewałem się sporych inklinacji deathcorowych czy mocnej fascynacji Benighted. W końcu Francuzi wszytsko rozumieją po swojemu.
Brutalny death metal został przez nich także zrozumiany inaczej... a przynajmniej ja to sobie inaczej wyobrażałem. Na "Dawn Of The Hatred" obcujemy raczej z brutalnością właśnie w stylu wspomnianego Benighted niż zespołów ze stajni Unique Leader. Mamy więc materiał szybki (ale nie grany z prędkością nadświetlną), bardzo ciężki i kompozycyjnie trochę chaotyczny. Muzycy posiadają wysokie umiejetności instrumentalne, szczególnie dobre wrażenie robi perkusista, ale mam wrażenie, że w tych kawałkach jest sporo chaosu. To negatywne wrażenie spowodowane jets w niemałej mierze okropnym, krzyczanym wokalem, który często nijak komponuje sie z muzyką. Szkoda, bo muzyka Carnal Lust z utworu na utwór wydaje sie ciekawsza. Jest kilka pysznych solówek, jest sporo ciekawych partii garów, jest kilka fajnych riffów - od strony instrumentalnej wrażenia są więc jak najbardziej pozytywne. Darowałbym sobie jedynie cover The Cure "Fascination Street", który pomimo, obecności czystych wokali, został sprofanowany i nie pomoże nawet fakt, że w deathmetalowej wersji brzmi czadowo.
"Dawn Of The Hatred" jest wydawnictwem bardzo intensywnym, niekoniecznie łatwym w odsłuchu. Trochę szkoda, że umiejetności techniczne mocno przewyższają w tym wypadku umiejętności kompozytorskie. Mimo to zachęcam do odsłuchu, bo Carnal Lust zapowiada się bardzo obiecujaco na przyszłosć.
Tracklsita:
01. In The Meandering Deep Of My Anger (666/999)
02. Not A Prophecy
03. C.H(uman) 4
04. Humanity's Annihilation
05. Psychosis
06. Battlefield/Graveyard
07. Dawn Of The Hatred
08. 1139
09. 1140
10. Vox Populi
11. Fascination Street (The Cure Cover)
Wydawca: płyta wydana przez zespół (2008)