Askalon to olsztyński zespół death metalowy istniejący w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych. Szczyt ich osiągnięć przypada na rok 1997, kiedy to, poprzez Moonbow Empire, wydali album „Armageddon” najpierw na kasecie, a dwa lata później na płycie. Materiał został wznowiony w styczniu 2020 roku przez Dark Omens Productions z zupełnie nową okładką.
Bo ta stara strasznie była surowa, ale przynajmniej pasowała do brzmienia i ogólnie zawartości muzycznej „Armageddon”. Askalon grał bowiem death metal prosty i nieociosany, eskalujący brutalność i bez żadnych oznak ogłady. Zbudowane z nieheblowanych riffów utwory raziły szorstkością, ale nie można odmówić praktyczności ich konstrukcjom. Jest więc tutaj i siła i zaradność w graniu, co powoduje, że kawałki mają zarówno moc, jak i chwytliwość przekazu.
Podobnie niedopieszczony jest wokal, który jednak dzięki temu pasuje do gitar i komponuje się w muzykę. W dobie ultra selektywnych brzmień i dopinania wszystkiego na ostatni guzik, fajnie jest posłuchać sobie jak to kiedyś się grywało po piwnicach i amatorskich salach prób, uzyskując taki efekt na jaki pozwalały możliwości sprzętu. I tutaj Askalon broni się znakomicie, łącząc siermiężność dźwięku i muzyczną prostotę, z rzemieślniczą solidnością wykonania.
Z dziesięciu kawałków, w trzech wyłapać można język polski, co powoduje dodatkową swojskość odbioru, choć faktyczna różnica tak naprawdę jest niewielka. Wszystko jest rzetelnie wyrzeźbione, starannie sklecone z dostępnych materiałów i na ile to możliwe doprawione gitarowymi smakami. Może bez przebłysków, ale na pewno zbudowane na twardej skale. Materia ta nie dała jednak podstawy do dalszego rozwoju. Były podejmowane jakieś próby kontynuacji, ale zespół ostatecznie nie przetrwał, natomiast z jego prochów wykiełkował Non Opus Dei.
Tracklista:
01. Intro
02. Armageddon
03. Wandering Without End
04. Evil
05. Askalon
06. Howl
07. Ihva Elohim Meth
08. Succubus
09. The Monument
10. Victim
11. Fear
12. Outro
Wydawca: Moonbow Empire (1997)
Ocena szkolna: 4