Crossover thrash jest jednym z najbardziej wymarłych nurtów. Crumbsuckers, D.R.I., S.O.D. czy Hellbastard to nazwy, które były znane przed laty, ale obecnie pozostało po nich głównie wspomnienie i odsłuchiwanie tego, co stworzyli przed ponad 20 laty. Municipal Waste to formacja, która od blisko dziesięciu lat kultywuje tradycję tego gatunku muzycznego, ale pech chciał, że z twórczością tej grupy zetknąłem się po raz pierwszy przy okazji najnowszego albumu "Massive Aggressive", który okazał się średniej jakości. Zupełnie więc od niechcenia (z tak zwanego braku laku) sięgnąłem po "Hazardous Mutation", spodziewając się kolejnej porcji byle jakiego crossover thrashu. Grubo się pomyliłem.
Komentarze MrGoregrind : Zacna kapela ;)
Znane są już supporty, które poprzedzą występy Apoptygmy Berzerk w poznańskim Eskulapie 21 listopada oraz dzień później w warszawskiej Progresji. Koncert w stolicy Wielkopolski otworzy formacja Hot Rain, natomiast stołeczny występ Apoptygmy poprzedzi Killer Star. Przypominamy, że bilety na koncerty grupy dostępne są w sieciach sprzedaży w przedsprzedaży w cenie 45 złotych na poznański koncert, 50 złotych na warszawski koncert. Wydarzeniom patronuje DarkPlanet.
Po sześciu latach milczenia na elektroniczną scenę powraca monachijski one-man projekt amGod. Za działalnością powstałego 1 grudnia 1993 roku aktu stoi Dominik van Reich kojarzony z legendarną formacją dark electro yelworC. "Wszystkie koncepty wykorzystywane w nagraniach amGod czerpię od wyrazu dogmat będącego dla mnie symbolem pierwszego przykazania - "jestem Bogiem". Interpretuję je jako bezpośrednie połączenie egoizmu i narcyzmu, chorobliwe zakochanie się w samym sobie i we wszystkich związanych z tym stanach zawiści, niezadowolenia, agresji" - tłumaczy lider projektu. I tego tematu będzie trzymać się także nowa płyta amGod. Muzycznie "Dreamcatcher" to ciąg dalszy taktyki zapoczątkowanej na poprzednich krążkach - eksplorowanie dark electro/industrialnych terytoriów i wprowadzanie nowych brzmień. Album ukaże się 26 listopada nakładem Alfa Matrix.
Wraz z ostatnim wrześniowym dniem rozpoczyna się trwająca prawie dwa tygodnie trasa Beware of Your Neck 2010 Tour. Wystąpią na niej specjaliści od ciężkiego brzmienia zarówno z Polski, jak i ze świata. Będzie można zobaczyć i posłuchać włoskiego Sadist, greckiego Cerebrum, natomiast polską stawkę otworzą Virgin Snatch, Crionics, Tehace oraz Saratan. Trasa, którą rozpocznie koncert 30 września w rzeszowskim klubie "Pod
Palmą", przetoczy się przez 9 największych miast Polski z dwoma dodatkowymi występami w Czechach i na Słowacji. Każdego wieczora wjazd do klubu o godzinie 18.00. Koncerty rozpoczynać
będziemy o 18.30. Bilety dostępne są już w przedsprzedaży. Organizatorem trasy jest Creative Music Management. DarkPlanet objęło koncerty patronatem medialnym.
Komentarze Anumati : Ja też! ;D
bliesa : Obecny! : )
Ostatnimi czasy naszło mnie coś, aby przewertować co nowsze wydawnictwa thrashmetalowe. Nie ma co ukrywać, że w ostatnich latach thrash metal wraca do łask, co jest (niestety) głównie zasługą starych wyjadaczy. Może się powtórzę, ale to nowe wydawnictwa Heathen, Exodus, Overkill czy Megadeth stanowią głównie o współczesnej sile rażenia w tym nurcie muzycznym. Z nowszych twarzy póki co moją uwagę przykuły takie formacje jak Vektor, Violator i Municipal Waste. Poszukując więc czegoś, co utkwiłoby mi w pamięci na dłużej, obsłuchałem kilkanaście formacji, z których najlepsze wrażenie zrobiła nie znana mi do tej pory formacja Dekapitator.
Wokalistka Darzamat pracuje nad swoim solowym krążkiem "Foresting Wounds", który zamierza wydać pod szyldem NeraNature. W jego tworzeniu pomaga jej gitarzysta Darzamat - Krzysztof "Chris" Michalak. Produkcją zajmuje się Jarek Toiff, a końcowe prace nad albumem mają potrwać do późnej jesieni. Usłyszymy 10 utworów traktujących o środowisku i jego związku z wokalistką. Czy mamy się szykować na UnSun 2?
Portugalscy krzewiciele ortodoksyjnego black metalu - Corpus Christii są na dobrej drodze do ukończenia prac nad kolejnym długograjem - "Luciferian Frequencies". Etapu rejestracji, miksowania i masteringu wszystkich utworów jakie znajdą się na szóstym albumie duetu dokonano w siedzibie studia BlackOut w Brukseli pod okiem producenta materiału - Phorgatha, na co dzień basisty belgijskiego Enthroned. Na potrzeby nowego krążka muzycy projektu - Nocturnus Horrendus i Menthor zintensyfikowali i przybrudzili nieco brzmienie nagrań dzięki czemu odsłuch "Luciferian Frequencies" to pełen wrażeń 40 minutowy seans z "konkretną blackmetalową surowizną". Wstępnie album ma ukazać się pod koniec tego roku nakładem Candlelight Records.
Włosi z black/depressive metalowego Forgotten Tomb ruszyli z przygotowaniami materiału na piąty w ich karierze album studyjny. Płyta pod tytułem "Under Saturn Retrograde" nagrywana będzie w tym samym studiu, w którym zarejestrowane zostały dwa poprzednie krążki kapeli - "Negative Megalomania" z 2007 roku i doskonale przyjęty przez amatorów przygnębiającego black metalu "Love's Burial Ground" z 2004 roku. "Nagrania kawałków poszły dość gładko, może poza tytułowym utworem, w którym dużo się dzieje i jest dość rozbudowany, a przy tym podzielony na dwie części. Pod koniec dnia nagrałem tamburyn do jednego utworu i krowie dzwonki. Wszyscy prawdopodobnie już wiedzą, że jestem fanem southern rocka. Jednak bez obaw, nie nagrywamy glam rockowego albumu!" - relacjonuje paranoiczny i samobójczo-sfiksowany lider grupy, Herr Morbid.
Witajcie! Z tym pytaniem często spotykam się w służbie kaznodziejskiej. Pewnie i niektórzy z Was je sobie zadawali. Często zarzuca nam się, że robimy to po to by przekonać czy też w języku świeckim "przekabacić na swoją stronę". Nic bardziej mylnego. Nie przekonujemy nikogo. Głosimy Słowo Boże, a tym co chcą lepiej zrozumieć Biblię - pomagamy w tym. To człowiek sam pod wpływem wiedzy z Pisma Świętego dochodzi do wniosku, że trzeba coś zmienić. W Liście apostoła Pawła do Hebrajczyków 4:12 czytamy: "Bo słowo Boże jest żywe i oddziałuje z mocą, i jest ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, i przenika aż do rozdzielenia duszy i ducha, a także stawów i ich szpiku, i jest zdolne rozeznać myśli i zamiary serca". Właśnie ta moc z Biblii, jej oddziaływanie skłania szczere osoby do dokonywania zmian. Ale dlaczego głosimy?
Komentarze HardKill : Jakoś nie widzę,raczej nie słyszę tu jej radości...? no chyba że w w...
HardKill : Vika ten link nie działa ,żle go zapodałaś Chyba powinno by...
DakK0n : To judo-chrzejscijanskie Allah Akbar. Jak wielu ludzi nawet nie wie i nnie rozumi...
Dokładnie za dwa tygodnie do naszego kraju zawitają Amerykanie z grupy Red Sparowes. Wspólny projekt muzyków takich zespołów jak Isis i Neurosis odwiedzi 27 września Warszawę, dzień później wystąpi w Gdyni, a
ostatni koncert da w Poznaniu. Podczas tych trzech wieczorów
eksperymentujących z rockiem i metalem muzyków wspierać będzie belgijska
rockowa grupa Head of Wantastiquet. Koncertom organizowanym przez PW Events patronuje Darkplanet.
Odkąd w obozie Gorgoroth zrobiło się dość gorąco, przykuło
to natychmiast uwagę nie tylko mediów ale także i fanów zespołu. Jak zapewne
wszyscy wiedzą, skład został podzielony na dwa złowrogie sobie ekipy a
mianowicie: King Ov Hell oraz Gaahl, a na drugim froncie Infernus. Jakby nie
było trzy ogromne osobistości w świecie black metalu i przewodnicy Gorgoroth po
ciernistej drodze w ciągu paru ostatnich lat. Po sądownej walce o prawa do
nazwy, pan Infernus szczęśliwy nadal może działać pod oryginalnym szyldem,
który kiedyś sam wymyślił. Gaahl i King również nie zakopali gruszek w popiele
i założyli własną formację o nazwie God Seed, nawiązując tym do kawałka o tej
samej nazwie zawartego na ostatnim wspólnie wydanym krążku "Ad Majorem Sathanas
Gloriam". Infernus szybko zreaktywował skład i z nowymi siłami ukazał światu,
że Gorgoroth bez tamtych dwóch jest również silny i gotowy do walki nagrywając
nowy album. Gaahl natomiast dość szybko wystawił kolegę do wiatru, gdyż
stwierdził że metal to nie jest to w czym czuje się teraz najlepiej i już go to
nie kręci. King nie stracił woli walki i również jak Infernus, tak i on odrobił
zadanie domowe.
Komentarze Gorg666 : No panowie słucham od tygodnia tej płytki 2-3 razy dziennie i można po...
Dreamen : Co do ściany dźwięku to faktycznie jest to nie tyle ściana co mur nie do...
Harlequin : Chujowa płyta na maxa, wielkie rozczarowanie. Za duzo w tym dimmu borgir...
Po dwóch udanych występach w Polsce w czerwcu tego roku charyzmatyczny Max Cavalera powraca do nas ze swoją formacją Soulfly. Ponownie wystąpią oni na dwóch koncertach, 2 listopada w poznańskim Eskulapie oraz dzień później w stołecznej Stodole. Bilety trafią do sprzedaży wkrótce. W maju 2010 roku ukazał się najnowszy album Soulfly zatytułowany "Omen". Formacja będzie promować go podczas polskich występów. Koncerty organizuje Agencja Go Ahead przy współpracy z PW Events.
W niedzielę, 19 września, w poznańskim klubie Blue Note odbędzie się koncert pod szyldem Basement Burial. Wystąpią: wrocławski Esqarial oraz trzy poznańskie formacje - Empty Playground, Anthem i Authority Sin. Fanów ciężkiego brzmienia zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie. Aby wygrać jedną z dwóch pojedynczych wejściówek na to wydarzenie, należy odpowiedzieć na pytanie: jaki tytuł nosi najnowsze wydawnictwo zespołu Empty Playground?. Na odpowiedzi czekamy do 17 września. Prosimy je
przesyłać wraz z darkplanetowym nickiem na adres konkurs@darkplanet.pl.
Komentarze Angelwing : Odpowiedź na pytanie konkursowe brzmi: Under Dead Skin. Pojedyncze zapr...
W 1993 roku podczas wywiadu dla jednej z norweskich rozgłośni radiowych Euronymous zapytany o satanistyczne zespoły black metalowe, niemal bez zastanowienia podaje przykład kolegów z Darkthrone. "Black metal to zła muzyka tworzona przez złych ludzi – a oni właśnie tacy są" – kontynuuje. Szczerze powiem, że pewnie i bez tej reklamy sięgnąłbym po wydawnictwa rzeczonego zespołu, jednak takie słowa z ust mistrza czarnego rzemiosła to wielki komplement i dowód, że ekipa Nocturno Culto jest warta więcej niż kilka linijek tekstu na temat ich muzyki. Z takim nastawieniem kilka jesieni temu przysiadłem do trzeciego wydawnictwa grupy – "Under A Funeral Moon". Dziś pora powspominać.
occulta76 : jest cos w tej płycie co pozwala do niej wracac;mrok,tajemnica,klimat;tak rod...
leprosy : Najlepszy Darkthrone.Nie sa w stanie juz nigdy przebic tej plyty.Hail!
DEMONEMOON : Tez wole namba 2,jednak 3jka to juz inny wymiar,granica extremy szybkosci gra...
Recenzja płyty pojawi sie juz w październiku.
Na 18 dni przed rozpoczęciem trasy koncertowej promującej doskonale przyjęty album "Improvised Electronic Device" kanadyjski Front Line Assembly zapowiedział publikację wydanej specjalnie na potrzeby tournee ściśle limitowanej w swym nakładzie EPki - "Angriff". Wydawnictwo, jak sama nazwa wskazuje, skupi się głównie na interpretacjach nagrania tytułowego wyróżnionego przez słuchaczy biorących udział w głosowaniu Deutsche Alternative Charts.
Ta recenzja to bardziej hołd poległym niż cokolwiek innego. Chociaż grupa może nie była znana szerokiemu gronu słuchaczy i nie wpisała się w świadomość rzeszy krnąbrnych czcicieli "bezbożnej muzyki" takimi ekscesami jak Gorgoroth czy Mayhem, jednak z nutką samouwielbienia w głosie, powiem że szczęśliwy ten kto o niej słyszał, bo to zła ekipa była. Mowa o Armagedda, projekcie/zespole dwóch muzyków, łączących dwa ciekawe zajęcia - wysmażanie black metalowych kloców dobrej jakości i służbę - a jakże by inaczej - Szatanowi.
Komentarze Gorg666 : Z tłumaczeniem to jest tak, że znalazłem je na metallum. Też mi coś ni...
DEMONEMOON : Dla mnie srednio na jeza,zreszta jak cały ARMAGEDDA,za pozno i malo orygi...
Dreamen : Obsłuchałem co nieco i muszę przyznać, że jest to porządny, sr...
Dla wielu legendarna, hardrockowa grupa W.A.S.P., ponownie odwiedzi Polskę. Zespół, którego ubiegłoroczna wizyta w naszym kraju została niezwykle entuzjastycznie przyjęta, da tym razem koncert 4 grudnia w krakowskim klubie Kwadrat a dzień później wystąpi w warszawskiej Progresji. Zespół, który powstał w 1981 roku ma na swoim koncie 18 krążków, a ostatni z nich to "Babylon" z ubiegłego roku. Nie są znane ceny biletów na koncerty.
Wracając po małej przerwie w korzystaniu z Waszego serwisu, pragnę nadmienić, może niezbyt odkrywczo, ale bardzo prawdopodobne, że tzw. Goci ignorują jakże inspirujące mnie od kilku lat zjawisko zwane Muse.
Komentarze Ceiphied : Trzeba będzie przesłuchać.
KrolowaSalamandra : Na recenzje przyjdzie czas.
amorphous : Moze by tak recenzję?