Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Blog :

Dlaczego Świadkowie Jehowy głoszą?

Witajcie! Z tym pytaniem często spotykam się w służbie kaznodziejskiej. Pewnie i niektórzy z Was je sobie zadawali. Często zarzuca nam się, że robimy to po to by przekonać czy też w języku świeckim "przekabacić na swoją stronę". Nic bardziej mylnego. Nie przekonujemy nikogo. Głosimy Słowo Boże, a tym co chcą lepiej zrozumieć Biblię - pomagamy w tym. To człowiek sam pod wpływem wiedzy z Pisma Świętego dochodzi do wniosku, że trzeba coś zmienić. W Liście apostoła Pawła do Hebrajczyków 4:12 czytamy: "Bo słowo Boże jest żywe i oddziałuje z mocą, i jest ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, i przenika aż do rozdzielenia duszy i ducha, a także stawów i ich szpiku, i jest zdolne rozeznać myśli i zamiary serca". Właśnie ta moc z Biblii, jej oddziaływanie skłania szczere osoby do dokonywania zmian. Ale dlaczego głosimy?
Jezus przepowiedział, że w naszych czasach będzie prowadzone pewne dzieło na skalę dotąd niespotykaną: "Ta dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a potem nadejdzie koniec" (Mt 24:14). Wysyłając swoich pierwszych uczniów kazał im zachodzić do domów. Również apostoł Paweł, gorliwy naśladowca Chrystusa brał udział w tym dziele (Dzieje Apostolskie 20:20). W proroctwie Sofoniasza 2:2, 3 czytamy: "Zanim ustawa cokolwiek zrodzi, nim dzień uleci jak plewa, zanim na was przyjdzie płonący gniew Jehowy, zanim na was przyjdzie dzień gniewu Jehowy - szukajcie Jehowy, wszyscy potulni ziemi, którzyście wprowadzili w czyn jego sądownicze rozstrzygnięcie. Szukajcie prawości, szukajcie potulności. Zapewne będziecie mogli zostać ukryci w dniu gniewu Jehowy". Od tego co głosimy zależy ludzkie życie. Dlatego staramy się dotrzeć do każdego. Ale dlaczego wracamy często do tych samych ludzi, którzy wcześniej nie chcieli nas słuchać? Nie zmuszamy nikogo do przyjmowania tego co mówimy. Jesteśmy świadomi, że warunki życia się zmieniają. Dzisiaj osoba może nie chcieć nas słuchać lub nie mieć czasu, a następnym razem zrobi to z przyjemnością. W jednym mieszkaniu może mieszkać kilka osób (rodzina). Jednego może to nie interesować, a drugiego tak. Poza tym sami ludzie się zmieniają pod wpływem różnego rodzaju problemów. Na pewnej konferencji przywódców religijnych w Hiszpanii powiedziano: "Chyba [kościoły] zbytnio zaniedbują to, w czym akurat celują Świadkowie - wizyty w domach, należące do apostolskich metod pierwotnego kościoła. Podczas gdy inne wyznania nierzadko ograniczają się do wznoszenia świątyń, do zwoływania ludzi biciem w dzwony oraz do głoszenia w obrębie miejsc kultu, oni [Świadkowie] trzymają się apostolskiej taktyki chodzenia od domu do domu i wykorzystywania każdej sposobności do dawania świadectwa" (El Catolicismo, Bogota, 14 września 1975, s. 14).
Komentarze
HardKill : Jakoś nie widzę,raczej nie słyszę tu jej radości...? no chyba że w w...
HardKill : Vika ten link nie działa ,żle go zapodałaś Chyba powinno by...
DakK0n : To judo-chrzejscijanskie Allah Akbar. Jak wielu ludzi nawet nie wie i nnie rozumi...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły