Koncert Acidow w Parlamencie był dla mnie powrotem do lat młodzieńczych i wspomnień zajechanych kaset od debiutu aż do "Amazing Atomic Activity", na której z grubsza skończyła się moja przygoda z Kwasożłopami. Ot taka sentymentalna podróż do czasu fryzurki na pazia i oczekiwania na możliwość związania tych cholernych włosów włażących w oczy.
Eskulap w Poznaniu to miejsce, które nadaje się na koncerty jak jajko do grania w golfa. Klub i okolica zaskoczyły mnie swoją obskurnością i brzydotą. A tymi samymi określeniami trzeba określić "koncert" supportu - Zweizz,
który składał się z prób rzygania i srania do kibla umieszczonego na
scenie, w którym była zainstalowana kamera. I w zasadzie na tym można by skończyć relację.
No i po raz kolejny trafiła mi się płyta, która opiera się na schematach wytartych jak podeszwa w butach Forresta „Run” Gumpa. Niemcy z End Of Green od kilku dobrych lat grają mieszankę doom metalu, gothic metalu oraz rocka zmiksowaną w różnych proporcjach. Większość z Was pewnie już na samą myśl o tej informacji (Niemcy, gothic metal) dostaje mdłości i dziwnych, wymiotnych ruchów kiszek – moim zdaniem niepotrzebnie, bo „Infinity” jest albumem strawnym, którego zawartość nie grozi nawet małym bólem brzucha czy chociażby wzdęciem.
Pierwszy etap konkursu "Zagraj na Rock For People Festival" zakończony. O zaproszenie na czeski festiwal i możliwość wystąpienia na scenie Młodych Talentów podczas ”Muzzo.pl DAY” walczyło blisko 200 wykonawców, reprezentujących wszystkie odcienie muzyki rockowej. W piątek 27 maja, punktualnie o północy zakończył się etap przyjmowania zgłoszeń artystów, którzy chcą wystąpić na tegorocznej edycji największego czeskiego festiwalu Rock For People. Przez kilka dni jury w składzie: Radek Miszczak (Agencja Joytown), Mateusz Nowak (Muzzo.pl), Michał Boroń (Interia.pl), Adam Nowacki (Roxy FM) przesłuchało i oceniło utwory wszystkich kandydatów kwalifikując do finału 12 znakomitych młodych grup. Wybór nie należał do łatwych. Polskie zespoły pokazały prawdziwego powera i zafundowały jury niezłą bombę muzyczną.
Jak informowaliśmy jakiś czas temu w dniach 19-21 sierpnia 2011 r. ruszy
kolejny Cieszanów Rock Festiwal, który ma na celu promowanie ogólnie
pojętej muzyki rockowej z jej licznymi odmianami. Dzięki różnorodności
stylistycznej zaproszonych wykonawców każdy znajdzie coś dla siebie. Właśnie rozpoczęła się sprzedaż biletów na festiwal. Szczegóły w rozwinięciu artykułu.
Przedwczoraj do sprzedaży trafiły bilety na koncert założyciela legendarnej grupy Dead Can Dance – Brendana Perry'ego. W sieci Ticketpro są dostępne bilety na ten koncert, który odbędzie się 9 września w warszawskim klubie „Palladium”, w cenach: numerowane miejsca siedzące: 109 złotych w przedsprzedaży, 129 złotych w dniu koncertu. Miejsca stojące: 99 złotych w przedsprzedaży i 119 złotych w dniu występu artysty. Organizatorem wydarzenia jest Knockout Productions.
Muszę oderwać się choć na chwilę od tej rzeczywistości która mnie otacza, bo to co się u mnie w życiu dzieje, to już normalnie - nienormalnie absurd w czystej postaci.
Tak więc zaglądam znów w świat wirtualny, czy też raczej czytam artykuły na portalach, artykuły, które coraz bardziej, mam wrażenie, że są niczym innym niż tylko propagandą.
Zacznijmy od dobrych wiadomości. Oto Nergal wraca do zdrowia i wraz z Behemothem zaczynają w październiku trasę koncertową. Odwiedzą też moje miasto. Super. Tyle, że na tym koniec dobrych wiadomości, bo dalej to już kpina. Cholera, co za czasy?! Nie dość, że moje życie jest parodią, to innych też.
Idźmy jednak dalej. Nergal chwali płytę Dody. Ok - no, ma dług względem niej, mogę to zrozumieć, choć i tak grozi mu utrata akceptacji.
Ale nieco przeszedł, więc wolno mu wydziwiać.
Generalnie, to chciałam też wspomnieć przy okazji o plotce, która ruszyła w świat, że Nergal zamierza grać teraz inną muzykę. On sam nic na ten temat nie mówił, ale generalnie to jest tak, że dziennikarze uwielbiają wręcz przekręcać słowa celebrytów ( - tak, niestety, tak wyszło, cena sławy). Tym bardziej, że Nergal już wcześniej słynął z inteligentnych ripost i robił debili z dziennikarzy, choć ci nawet o tym nie wiedzieli.
Biorąc pod uwagę ten fakt, już widzę tą "rozmowę" - niczego nie świadomy dziennikarzyna zadaje pytanie: " Czy po tym, po czym pan przeszedł, nadal zamierza pan grać tak agresywną muzykę?"
I tu odpowiedź Nergala: "Ależ skąd, teraz zamierzam grać country".
A ponieważ istnieją ludzie, którzy uwierzą niemal we wszystko, nic więc dziwnego, że taka plotka poszła w świat.
Ale dementujmy bzdury, Behemoth dalej będzie koncertować i liczę (zresztą nie tylko ja) na kolejną, kontrowersyjną płytę.
A wracając do Dody. Ta to naprawdę lubi siać kontrowersję.
Ale jak dla mnie dobrze, ja lubię kontrowersję, przynajmniej coś się dzieje. Nie ma nudy. Szkoda tylko,że Polski to nie interesuje. Polska to generalnie nudny kraj. Nudny w chuj. Nawet domków na drzewach nie budują ( ;-) vide filmik na smogu o hotelu w Szwecji)
Wracając do tematu.
Chodzi o to, że kolejna osoba z autorytetem potwierdziła, iż płyta Dody jest fajna. Jest to Karolina Korwin - Piotrowska.
Ok, więc, chyba muszę osobiście odsłuchać wypocin silikonowej lali. Ale to później. Na razie skupmy się na tym co Karolinka napisała o Dodzie, widocznie pod wpływem chwili, a może i czegoś jeszcze.
Otóż Karolinka stwierdza na swoim profilu na pewnym portalu, że Doda, nie przypomina już kobiety! Wow - może Karolinka była już pijana, kiedy to pisała, może targała nią zazdrość, a może rzeczywiście właśnie tak myśli o tlenionej, silikonowej dziuni zwanej Dodą. Ta pewnie obraziłaby się za takie określenie, ale w zasadzie, to co ona sobą reprezentuje?
Wróćmy do faktów. Karolina patrząc na nowe zdjęcia Dody, stwierdziła po prostu, iż Dorotka zatraciła kobiece rysy i zaczyna przypominać faceta.Wow - co za odkrycie. Doda owszem, powiększyła sobie silikonem biust, ale oprócz tego poprawiała sobie przecież twarz. No i z takim efektem, że wygląda teraz jak transwestyta. Wszczepiła sobie bowiem kwas hialuronowy, czy co tam, w policzki, poprawiła szczękę.
Jednym słowem - zrobiła ze sobą dokładnie to samo co Angelina Jolie ze swoim ciałem. Różnica tylko polega na tym, że Angie ma klasę, obojętnie co by nie zrobiła, a Dorotka już nie. Gdyby obie ubrać w dresy i postawić koło siebie, to Angie bez słowa można by wpuścić na salony, a penerowatą Dodę niestety odesłać do pracy na roli.
Ale ok, ma Doda prawo robić ze sobą co zechce. Nie musi słuchać starszych koleżanek, że takich zabiegów nie robi się przed trzydziestką, bo i tak się rysy twarzy wyostrzają. Ani innych rad.
Niech sobie wygląda jak chce i nikt, a nawet Karolinka Korwin, nie mogą jej mówić, co ma robić, co nie. W końcu skoro zadaje się z transwetytami, to może wyglądać jak oni.
Ale już mniejsza o Dodę i Karolinkę, która zasłuchała się w jej płytę.
Idąc dalej zatrzymujemy się na Jakubie W. Tak właśnie tym Jakubie W. Do cholery, w tym wieku to już naparwdę powinno się mieć jakiś szacunek do siebie i innych. Ale nie, Jakub W. najwidoczniej postanowił pozostać wiecznym dzieckiem. Ok, pod warunkiem, że osoba która go utrzymuje, zgadza się na to bez protestów.
Jakub W. znany bardziej jako Kuba Wojewódzki, ostatnio przegina pałę. Widocznie za dużo zarabia. Powinien się wstydzić, choć on pewnie zapomniał już co to wstyd. Normalnie żenada to, co zrobił z programem "X- factor". Choć wcale nie popieram Sablewskiej. Mimo, iż gra pozór osoby bardzo kompetentnej i przy tym serdecznej, w życiu wątpliwe jest aby taka była. Jedynie wiarygodny jest Czesio Mozil, ale ten też widać, że idzie na układy.
A Wojewódzki wreszcie mógłby się przyznać do swoich słabości.
Oczywiście tego nie zrobi, zresztą widać że za tymi uszami to sporo ma. Tak samo, jak jego radiowy kolega Michał Figurski - ten to też pojechał po bratanicy słynnego, aczkolwiek chorego psychicznie polityka. Czizas - kto mu pozwolił prowadzić odpowiedzialne stanowisko? Potem nic dziwnego, że ten kraj tak chujowo wygląda, skoro mamy takich urzędników państwowych zajmujących się nami.
Ale temat był nie o polityce.
Właściwie to o dupie Maryni, takie sobie spostrzeżenia po przeczytaniu niektórych artykułów.
No i Wow - zabójcze ogórki!!! Hiszpańskie ogórki zastraszyły cały świat - normalnie ubaw po pachy :-)
Przecież z daleka czuć prowokację, że zamieszanie wywołane jest sztucznie. Nie chodzi przecież o warzywa, tylko o sytuację polityczną na świecie. Nie miejcie paranoi z kupowaniem warzyw - to chore!
Nie dajcie się manipulacji. Warzywa nie są skażone. Obawiajcie się raczej wyjazdu za granicę, bo zdaje się, że użyto po prostu na pewnym obszarze broni biologicznej.
Jeśli przestudiujecie obecną sytuację gospodarczą, wywnioskujecie kto na tym mógłby stracić, a kto zyskać.
Całkiem logiczne i dzisiaj modne - wywołać zamieszanie i obrócić to na swoją korzyść.
A ja muszę kończyć te wywody, bo ktoś puka do drzwi. Przez wizjer widzę, że panowie mają czarne garnitury. Życzcie mi szczęścia.
Komentarze Tak więc zaglądam znów w świat wirtualny, czy też raczej czytam artykuły na portalach, artykuły, które coraz bardziej, mam wrażenie, że są niczym innym niż tylko propagandą.
Zacznijmy od dobrych wiadomości. Oto Nergal wraca do zdrowia i wraz z Behemothem zaczynają w październiku trasę koncertową. Odwiedzą też moje miasto. Super. Tyle, że na tym koniec dobrych wiadomości, bo dalej to już kpina. Cholera, co za czasy?! Nie dość, że moje życie jest parodią, to innych też.
Idźmy jednak dalej. Nergal chwali płytę Dody. Ok - no, ma dług względem niej, mogę to zrozumieć, choć i tak grozi mu utrata akceptacji.
Ale nieco przeszedł, więc wolno mu wydziwiać.
Generalnie, to chciałam też wspomnieć przy okazji o plotce, która ruszyła w świat, że Nergal zamierza grać teraz inną muzykę. On sam nic na ten temat nie mówił, ale generalnie to jest tak, że dziennikarze uwielbiają wręcz przekręcać słowa celebrytów ( - tak, niestety, tak wyszło, cena sławy). Tym bardziej, że Nergal już wcześniej słynął z inteligentnych ripost i robił debili z dziennikarzy, choć ci nawet o tym nie wiedzieli.
Biorąc pod uwagę ten fakt, już widzę tą "rozmowę" - niczego nie świadomy dziennikarzyna zadaje pytanie: " Czy po tym, po czym pan przeszedł, nadal zamierza pan grać tak agresywną muzykę?"
I tu odpowiedź Nergala: "Ależ skąd, teraz zamierzam grać country".
A ponieważ istnieją ludzie, którzy uwierzą niemal we wszystko, nic więc dziwnego, że taka plotka poszła w świat.
Ale dementujmy bzdury, Behemoth dalej będzie koncertować i liczę (zresztą nie tylko ja) na kolejną, kontrowersyjną płytę.
A wracając do Dody. Ta to naprawdę lubi siać kontrowersję.
Ale jak dla mnie dobrze, ja lubię kontrowersję, przynajmniej coś się dzieje. Nie ma nudy. Szkoda tylko,że Polski to nie interesuje. Polska to generalnie nudny kraj. Nudny w chuj. Nawet domków na drzewach nie budują ( ;-) vide filmik na smogu o hotelu w Szwecji)
Wracając do tematu.
Chodzi o to, że kolejna osoba z autorytetem potwierdziła, iż płyta Dody jest fajna. Jest to Karolina Korwin - Piotrowska.
Ok, więc, chyba muszę osobiście odsłuchać wypocin silikonowej lali. Ale to później. Na razie skupmy się na tym co Karolinka napisała o Dodzie, widocznie pod wpływem chwili, a może i czegoś jeszcze.
Otóż Karolinka stwierdza na swoim profilu na pewnym portalu, że Doda, nie przypomina już kobiety! Wow - może Karolinka była już pijana, kiedy to pisała, może targała nią zazdrość, a może rzeczywiście właśnie tak myśli o tlenionej, silikonowej dziuni zwanej Dodą. Ta pewnie obraziłaby się za takie określenie, ale w zasadzie, to co ona sobą reprezentuje?
Wróćmy do faktów. Karolina patrząc na nowe zdjęcia Dody, stwierdziła po prostu, iż Dorotka zatraciła kobiece rysy i zaczyna przypominać faceta.Wow - co za odkrycie. Doda owszem, powiększyła sobie silikonem biust, ale oprócz tego poprawiała sobie przecież twarz. No i z takim efektem, że wygląda teraz jak transwestyta. Wszczepiła sobie bowiem kwas hialuronowy, czy co tam, w policzki, poprawiła szczękę.
Jednym słowem - zrobiła ze sobą dokładnie to samo co Angelina Jolie ze swoim ciałem. Różnica tylko polega na tym, że Angie ma klasę, obojętnie co by nie zrobiła, a Dorotka już nie. Gdyby obie ubrać w dresy i postawić koło siebie, to Angie bez słowa można by wpuścić na salony, a penerowatą Dodę niestety odesłać do pracy na roli.
Ale ok, ma Doda prawo robić ze sobą co zechce. Nie musi słuchać starszych koleżanek, że takich zabiegów nie robi się przed trzydziestką, bo i tak się rysy twarzy wyostrzają. Ani innych rad.
Niech sobie wygląda jak chce i nikt, a nawet Karolinka Korwin, nie mogą jej mówić, co ma robić, co nie. W końcu skoro zadaje się z transwetytami, to może wyglądać jak oni.
Ale już mniejsza o Dodę i Karolinkę, która zasłuchała się w jej płytę.
Idąc dalej zatrzymujemy się na Jakubie W. Tak właśnie tym Jakubie W. Do cholery, w tym wieku to już naparwdę powinno się mieć jakiś szacunek do siebie i innych. Ale nie, Jakub W. najwidoczniej postanowił pozostać wiecznym dzieckiem. Ok, pod warunkiem, że osoba która go utrzymuje, zgadza się na to bez protestów.
Jakub W. znany bardziej jako Kuba Wojewódzki, ostatnio przegina pałę. Widocznie za dużo zarabia. Powinien się wstydzić, choć on pewnie zapomniał już co to wstyd. Normalnie żenada to, co zrobił z programem "X- factor". Choć wcale nie popieram Sablewskiej. Mimo, iż gra pozór osoby bardzo kompetentnej i przy tym serdecznej, w życiu wątpliwe jest aby taka była. Jedynie wiarygodny jest Czesio Mozil, ale ten też widać, że idzie na układy.
A Wojewódzki wreszcie mógłby się przyznać do swoich słabości.
Oczywiście tego nie zrobi, zresztą widać że za tymi uszami to sporo ma. Tak samo, jak jego radiowy kolega Michał Figurski - ten to też pojechał po bratanicy słynnego, aczkolwiek chorego psychicznie polityka. Czizas - kto mu pozwolił prowadzić odpowiedzialne stanowisko? Potem nic dziwnego, że ten kraj tak chujowo wygląda, skoro mamy takich urzędników państwowych zajmujących się nami.
Ale temat był nie o polityce.
Właściwie to o dupie Maryni, takie sobie spostrzeżenia po przeczytaniu niektórych artykułów.
No i Wow - zabójcze ogórki!!! Hiszpańskie ogórki zastraszyły cały świat - normalnie ubaw po pachy :-)
Przecież z daleka czuć prowokację, że zamieszanie wywołane jest sztucznie. Nie chodzi przecież o warzywa, tylko o sytuację polityczną na świecie. Nie miejcie paranoi z kupowaniem warzyw - to chore!
Nie dajcie się manipulacji. Warzywa nie są skażone. Obawiajcie się raczej wyjazdu za granicę, bo zdaje się, że użyto po prostu na pewnym obszarze broni biologicznej.
Jeśli przestudiujecie obecną sytuację gospodarczą, wywnioskujecie kto na tym mógłby stracić, a kto zyskać.
Całkiem logiczne i dzisiaj modne - wywołać zamieszanie i obrócić to na swoją korzyść.
A ja muszę kończyć te wywody, bo ktoś puka do drzwi. Przez wizjer widzę, że panowie mają czarne garnitury. Życzcie mi szczęścia.
KostucH : Sphinxia! Ja Ciebie błagam! Następnym razem jak będziesz tworzyć po...
Już od ponad roku nie widziałem muzyków-Japończyków. Z przyczyny, której
nie potrafię sobie przypomnieć, odpuściłem sobie niedawno koncert
pewnej kapeli spod znaku visual kei i zastanawiam się, czy kiedyś tę
stratę nadrobię. Reprezentacja kraju, o którym ostatnio słyszę głównie
dzięki przeciwnym elektrowniom jądrowym ekologom, w końcu jednak zdołała
mi się przewinąć przed oczami, chociaż na egzotykę większą niż inny
kolor skóry i tak się nie zanosiło.
Już 20 czerwca pod skrzydłami Metal Mind Productions ukaże się nowy album metalowej formacji Newbreed. Krążek zatytułowany będzie po prostu „Newbreed" i zawierać będzie ponad 45 minut zaskakującej muzyki metalowej z wpływami takich zespołów jak Alice In Chains, Opeth, Mastodon, Katatonia, Faith No More, a nawet Dillinger Escape Plan. Gościnnie na płycie pojawiają się: Tomasz "Lipa" Lipnicki (Lipali, ex-Illusion) oraz Wacek "Vogg" Kiełtyka (Decapitated). Za projekt graficzny płyty odpowiedzialny jest laureat tegorocznych Fryderyków - Łukasz Pach. Na stronie Myspace tej bielskiej formacji znajdziemy już pierwszy utwór, który zapowiada nowy materiał grupy, "How It Was to Be".
Choć spuścizna literacka Sheridana Le Fanu jest bardzo bogata, dziś ten irlandzki pisarz pamiętany jest jako autor zaledwie jednego czytelniczego „bestsellera” – opowieści wampirycznej „Carmilla”. Nieprzemijająca popularność noweli opiera się na patencie, który w każdej epoce i pod każdą szerokością geograficzną zapewniał książkom poczytność – na wyeksponowaniu śmiałej intrygi miłosnej, rozgrywającej się w świecie arystokracji i zamożnych ziemian. I choć książce Le Fanu daleko do przeładowanych pornograficzną treścią obrazków z życia wyższych sfer (znanych choćby z twórczości u markiza de Sade), to nie da się odmówić jej pewnej dozy pikanterii i perwersji.
Tradycją stało się, że co roku o tej samej porze jedna czerwcowa noc zamienia się w dzień. Pod osłoną nocy, przy oświetlającym blasku księżyca miasto we wschodniej części Polski tętni życiem: koncerty, spotkania, sztuka i kultura podana na tacy. Tradycją też stało się, że podczas Nocy Kultury na muzycznej scenie gra Bremenn (industrial metal).
Kilka
miesięcy po wydaniu najnowszego, długo oczekiwanego albumu „Sounds of a
playground fading”, załoga In Flames
przyjedzie do nas na dwa koncerty. Perfekcyjny show z efektami
pirotechnicznymi, doskonałe kompozycje – pionierzy melodyjnego metalu ponownie
zagrają dla polskich fanów. Zespół odwiedzi najpierw 5 października klub Studio w Krakowie, dzień później wystąpi w warszawskiej Stodole. Szczegóły dotyczące cen biletów poznamy niebawem. Organizatorem koncertów jest Knockout Productions.
Ekskluzywny koncert rock’n’rollowych gigantów Monster Magnet odbędzie się 21 czerwca w krakowskim klubie „Studio”. Będzie to jedyny koncert w Polsce w ramach europejskiej trasy promującej
ostatnią, doskonale przyjętą płytę „Mastermind”. Ostatnio Dave Wyndorf i
spółka gościli w 2008 roku na genialnym koncercie w warszawskiej
Stodole. Bilety na ten jedyny występ w kraju nad Wisłą dostępne są w przedsprzedaży w cenie 99 złotych w sieci Ticketpro. 11 złotych więcej będą kosztowały w dniu koncertu. Organizatorem wydarzenia jest Knockout Productions.
DarkPlanet oraz Wydawnictwo Publicat zapraszają do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania są trzy egzemplarze książki Williama Petera Blatty’ego zatytułowanej „Dimiter”. Aby ją zdobyć należy poprawnie odpowiedzieć na pytanie: „Jaki tytuł nosi najgłośniejsza, przeniesiona na ekran powieść Petera Blatty’ego?" i przesłać ją na adres konkurs@darkplanet.pl wraz ze swoim darkplanetowym nickiem. Na odpowiedzi czekamy do 7 czerwca.
Komentarze amorphous : Książki wygrali użytkownicy: zosiajank, kacperilawia oraz draconus. Gra...
Lady_MoniQue : Mam szansę na pierwszą od kilku miesięcy książkę nie w formacie...
Marcinuss666 : Mam szansę na pierwszą od kilku miesięcy książkę nie w formacie...
Znakomite wieści dla wszystkich fanów ekipy Chucka Billy'ego i Erica Petersona. Andy Sneap ujawnił niedawno, że już latem Testament ma zamiar wejść do studia i nagrać następcę "The Formation of Damnation". Prawdopodobnie płyta ukaże się pod koniec tego, bądź na początku kolejnego roku.
zsamot : The Gathering i Formation? Dwa inne światy... No nic, poczekamy.
Perkusista Lol Tolhurst zasili ponownie szeregi zespołu The Cure po raz pierwszy od 22 lat. Muzyk uczestniczył w powstaniu kultowej formacji i był członkiem grupy do 1989 roku. Powodem rozstania z The Cure były problemy alkoholowe perkusisty. W zeszłym roku Tolhurst skontaktował się z wokalistą Robertem Smithem i zadeklarował swoją gotowość do wzięcia udziału w obchodach 30 rocznicy wydania płyty "Faith", a Smith zgodził się na jego propozycję. W dniach 31 maja i 1 czerwca The Cure zagrają w Sydney Opera House utwory ze swoich pierwszych trzech płyt, a Tolhurst weźmie udział w wykonaniu materiału z "Faith".
Komentarze beatha : to się nazywa prawdziwy dzień dziecka :) tez tak chce !
Skład Military Camp Festival 2011 został zamknięty: w ostatniej turze ogłoszono radosną piwno-folkmetalową drużynę Troll Bends Fir z Rosji oraz polską legendę hard rocka - Turbo. Rosjanie dali się poznać polskiej publiczności z najlepszej strony pamiętnym, plenerowym koncertem jako gość specjalny Nocy Świętojańskiej na wrocławskiej Wyspie Słodowej w czerwcu 2009 r. W listopadzie tego samego roku dali także siarczysty występ u boku fińskich załóg Korpiklaani i Norther w warszawskiej Progresji.
Czwartego lipca w Katowickim Mega Clubie oraz piątego lipca w poznańskim Blue Note na dwa koncerty do naszego kraju przyjedzie legendarna, amerykańska formacja death metalowa Deicide. Deicide w składzie Glen Benton, Steve Asheim, Jack Owen i Ralph Santolla. Zespół pojawi się w Polsce w ramach promocji swej najnowszej płyty "To Hell With God" wydanej w marcu bieżacego roku . Będzie to niepowtarzalna okazja zobaczenia Amerykanów w akcji, choć nie będzie to jedyna atrakcja obu wieczorów.