Z łezką w oku wspominam minione lata, wydarzenia, ludzi. Pamiętam swoją pierwszą miłość - Elżbietę...tak, była śliczną dziewczyną o oczach zielonych jak źdźbła trawy, na której zwykliśmy wylegiwać się w letnie popołudnia, milcząc i marząc o naszej wspólnej przyszłości. Bawiłem się wówczas jej blond lokami delektując się chwilami, gdy mogliśmy być razem. Tak....kto wie, gdzie teraz ona jest, czy żyje. Odkąd wyruszyłem na front straciliśmy kontakt. Pamiętam stres jaki mi towarzyszył w czasie Matury i radość jaką czułem po jej zdaniu. Chciałem podjąć studia - iść na Uniwersytet. Widziałem siebie w roli archeologa. Zawsze pasjonowały mnie starożytne kultury.
Czy to zachowania kompulsywne, czy to słabość charakteru, czy to po prostu norma w dzisiejszym czasie/ świecie. Błąkania myśli, neuronów, neuroprzekaźników. Zachęcam do psychorzygania.
Komentarze szarl : Hmm, nie wiem droga Violanto co mógłbym Ci mądrego napisać. Wię...
Yngwie : W tym temacie akurat poprawiasz mnie dużo lepiej niż sam bym to zrobił....
Yngwie : A ja nie wiem do czego się odnieść, bo coraz więcej znaków zapyta...