Z podziemnych czeluści, z zatęchłych korytarzy, z zamkowych lochów i zamglonych lasów, Mortiis wynurzył się ponad powierzchnię ziemi. Rozwinął skrzydła i wniósł się wysoko, aż do gwiazd, a jego muzyka zamigotała tysiącem barw, ukazując nieznany dotąd majestat. I choć w swoim gwiezdnym skafandrze wygląda nieco śmiesznie, to „The Stargate” jest bardzo poważną i sentymentalną podróżą po świecie i zaświatach.
Z podziemnych czeluści, z zatęchłych korytarzy, z zamkowych lochów i zamglonych lasów, Mortiis wynurzył się ponad powierzchnię ziemi. Rozwinął skrzydła i wniósł się wysoko, aż do gwiazd, a jego muzyka zamigotała tysiącem barw, ukazując nieznany dotąd majestat. I choć w swoim gwiezdnym skafandrze wygląda nieco śmiesznie, to „The Stargate” jest bardzo poważną i sentymentalną podróżą po świecie i zaświatach.
Bonusy znajdujące się na płytach, to przede wszystkim wywiady z Haavardem Elefsenem (Mortiisem) dotyczące pracy nad wszystkimi krązkami.