Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Muzyka :

Tomahawk udostępnił nowy kawałek

Wszystkich, którzy z utęsknieniem oczekują wieści o aktywności wszędobylskiego Pattona, proszę o wzmożoną uwagę. Tomahawk udostępnił kawałek "Stone Letter", który zwiastuje planowany na przyszły rok długograj zespołu. Materiał został opatrzony wstępnie tytułem "Oddfellows". Będzie to pierwszy album zespołu od sześciu lat.



Komentarze
lord_setherial : Jak dla mnie kawałek jest słaby i zbyt łagodny ale każdy ma swój g...
oki : niezły kawałek, tak mogłaby brzmieć płyta FNM anno demoni 2012/...
Muzyka :

Terror Syndrome - Terror Syndrome

Pochodzący z Vancouver w Kanadzie zespół Terror Syndrome, w którego składzie udzielają się członkowie The Devin Townsend Band, skompletował właśnie listę utworów na swój debiutancki album zatytułowany po prostu "Terror Syndrome". Miksu dokonał sam Devin Townsend (Strapping Young Lad), a masteringu Greg Reely (Devildriver, Strapping Young Lad, Misery Signals, Fear Factory). Na krążku pojawią się też liczni goście.
Recenzje :

Mr. Bungle - Disco Volante

Długo zabierałem się do napisania tej recenzji. Jak bowiem można określić w kilku zdaniach muzykę, która nie jest podobna do czegokolwiek innego, jest bogatsza niż sezam Ali Baby, bardziej nieprzewidywalna niż poczynania Stalina a zarazem bardziej pokręcona niż wzór na ryzyko portfela akcji.
Encyklopedia :

Mr. Bungle

Mr. Bungle - zespół rockowy założony w 1985 roku przez Trevora Dunna (gitara basowa), Mike'a Pattona (wokal), Treya Spruance'a (gitara elektryczna) i Jeda Wattsa (perkusja). Grupa łączyła wiele stylów muzycznych takich jak rock, jazz, funk czy folk. Muzycy nie przestają poszukiwać nowych brzmień. W swojej kolekcji mają aż cztery płyty demo: "The Raging Wrath Of Easter Bunny" (1986), "Bowel Of Chiley" (1987), "Goddamit I Love America" (1988) i "OU818" (1989).
Recenzje :

Mr. Bungle - Mr. Bungle

Połowa lat 80 w głowach paru młodych szaleńców rodzą się pomysły w swym zamyśle zerwanie z tradycyjnym graniem. W tym samym momencie skazują się oni na istnienie niszowe. Początki były trudne zespół wydaje trzy dema, giną one bez większego odzewu ze strony słuchaczy. Dziwne to ponieważ wszytkie z utworów, z tamtego okresu stanowi o sile pierwszego pełnego albumu formacji.
Komentarze
Stary_Zgred : Zorn z Masadą - są przystepni i o dziwo - bardzo mili dla ucha. Przynajmnie...
Ignor : Ale "Naked City" podobało mi się :) no o tym nawet nie wspom...
Harlequin : tworczosc Zorna dopiero poznaje, ale zadnego krązka z cyklu masada nie po...