Mr. Bungle - Mr. Bungle Wysłany: 2007-12-27 21:37
Rzeczywiście zespół to nietuzinkowy, który swoiście przewrócił pojęcie cieżkiego grania i wprowadził do niego dużo awangardy. Bardzo fajna itrafna recenzja.
:arrow: Co do części technicznej - prosze sobę zatwierdzającą o usunięcie pierwszego akapitu, który jest identyczny jak drugi :wink:
.
Wysłany: 2007-12-27 22:18
Patton od zawsze chyba lubił pokręcone projekty, a to co robił z Mr. bungle, było o tyle ciekawe, ze dało się wysłuchać i dodatkowo - zanucić :) Nieco bardziej blado wypadała współpraca imć Majka z Zornem - na większości ich wspólnych produkcji poziom abstrakcji jest tak wysoki, ze tworzy nieprzekraczalną barierę dla słuchacza. Od dwóch dni próbuję przesłuchać "Weird boy" - i cos mi sie wydaje ze niedługo nastąpi kapitulacja :)
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2007-12-27 22:25
Zapoznałem się z koncertem z San Francisco 1998 Zorn/Patton?lombardo - dla mnie gówno. Jeśli abstrakcą jest jałowy wrzask, przy którym blackwy skrzek, czy głeboki growl to piękne melodie, toi chyba cos nie tak. To jest dla mnie jak zestaw ZUPEŁNIE przypadkowych dźwięków, a napierdalać bez sensu w garnek też potrafie - ciekaw e czy ktos nazwie to abstrakcją.
.
:) Wysłany: 2007-12-27 22:44
Zorn naprawde powalające dzieła wydaje,ale to przewaznie z Masada;] Live In Sevilla 2000
"Weird boy''nie mały ubaw mieli napewno muzycy którzy to tworzyli,ale tylko chyba oni;]
...and music? Well, it's just entertainment folks.
Wysłany: 2007-12-27 22:48
tworczosc Zorna dopiero poznaje, ale zadnego krązka z cyklu masada nie poznalem jeszcze. Ale "Naked City" podobało mi się :)
.
Wysłany: 2007-12-27 22:55
[quote:7be120ec76="Harlequin"] Ale "Naked City" podobało mi się :)[/quote:7be120ec76]
no o tym nawet nie wspomne;] jeden z ''tych'' albumow co zmienily moje spojrzenie na muzyke :]
...and music? Well, it's just entertainment folks.
Wysłany: 2007-12-27 23:03
Zorn z Masadą - są przystepni i o dziwo - bardzo mili dla ucha. Przynajmniej - palpitacji serca po wysłuchaniu się nie dostaje. Co do Naked city - to zawsze mnie ruszały okładki ich pły - zazwyczaj ozdobione jakims niezłym surrealistycznym zdjęciem - tak samo dziwnym jak materiał muzyczny wewnątrz płyty
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html