Jak co
dzień rano usiadłam z kubkiem gorącej herbaty przed oknem. To zaskakujące jaki
świat może zdawać się uśpiony i pusty około 6.30, gdy gdzieś w oddali słychać
jedynie nieśmiało mruczący samochód lub niechętnie ruszający tramwaj.
Ludzie nie przypominają ludzi, w każdym razie nie tych codziennych. Są raczej
jak dusze w letargu poszukujące czyśćca. Czytając rysy ich twarzy
niejednokrotnie wydaje mi się , że o raju dawno już zapomnieli.
Moje oczy błądzą
w zakamarkach mojego umysłu.
Plątanina, strzępki przeszłości
Ich cień ciągnie się za mną
wyrzuty sumienia nie pozwalają
spać.
Powoli duszę się
w tej samoistnej pułapce.
Wołam o pomoc
niemym krzykiem
nikt nie słyszy
-nawet Ci najbliżsi...
w zakamarkach mojego umysłu.
Plątanina, strzępki przeszłości
Ich cień ciągnie się za mną
wyrzuty sumienia nie pozwalają
spać.
Powoli duszę się
w tej samoistnej pułapce.
Wołam o pomoc
niemym krzykiem
nikt nie słyszy
-nawet Ci najbliżsi...
Oto słowa co stanowią
twój nienapisany list.
Oto jęki, które tworzą
twój ostatni słaby pisk.
Będąc ślepym znów popadasz
nieporadnie w nocy mrok.
Stojąc wieki na krawędzi
nie chcąc, robisz jeszcze krok.
Będąc słabym znów upadasz
by nie powstać nigdy już.
Świat cię znowu dziś przerasta
jesteś jak ostatni tchórz.
Będąc głupim znów sprzedajesz
to w co wierzysz cały czas.
Dzisiaj znowu udowadniasz
że nie jesteś jednym z nas.
Będąc mściwym znów zabijasz
gdy cię denerwuje ktoś.
Nie dlatego, że zawinił
lecz po prostu - tak na złość.
Będąc chytrym znów jej skąpisz
choć maleńkiej kropli krwii.
Ona chyba nie dostrzega
bestii która w tobie tkwi.
Możesz mówić, możesz myśleć,
możesz robić to co chcesz.
Ty po prostu jesteś nikim
i ty o tym dobrze wiesz.
twój nienapisany list.
Oto jęki, które tworzą
twój ostatni słaby pisk.
Będąc ślepym znów popadasz
nieporadnie w nocy mrok.
Stojąc wieki na krawędzi
nie chcąc, robisz jeszcze krok.
Będąc słabym znów upadasz
by nie powstać nigdy już.
Świat cię znowu dziś przerasta
jesteś jak ostatni tchórz.
Będąc głupim znów sprzedajesz
to w co wierzysz cały czas.
Dzisiaj znowu udowadniasz
że nie jesteś jednym z nas.
Będąc mściwym znów zabijasz
gdy cię denerwuje ktoś.
Nie dlatego, że zawinił
lecz po prostu - tak na złość.
Będąc chytrym znów jej skąpisz
choć maleńkiej kropli krwii.
Ona chyba nie dostrzega
bestii która w tobie tkwi.
Możesz mówić, możesz myśleć,
możesz robić to co chcesz.
Ty po prostu jesteś nikim
i ty o tym dobrze wiesz.