Dawno, dawno temu, za lasami, morzami i pustyniami, pewien starzec o imieniu Mojżesz wszedł na wysoką górę i od samego Boga otrzymał wytyczne czego nie wolno robić. Spisał to sobie na tabliczkach i zniósł ludziom na dół mówiąc, że odtąd mają się do tego stosować. Wiele tysięcy lat później, w kraju nad Wisłą, ludzie wciąż uważają te zapiski za najświętszy wyznacznik swojego życia, co na co dzień wcale nie przeszkadza im się do nich nie stosować. Nie wszyscy jednak. Warszawska Pyorrhoea na swojej drugiej płycie bezlitośnie obnaża sens dziesięciorga przykazań i obłudę mafii je propagującej, a także dorzuca jedenaste: „The Eleventh: Thou Shalt Be My Slave”.
Rozsypał się Black Sabbath po „Born Again” permanentnie. Ian Gillan wrócił do Deep Purple, swój projekt założył Geezer Butler, więc Tonny Iommi zawiesił działalność zespołu i również rozpoczął karierę pod swoim nazwiskiem. Płyta „Seventh Star” miała być jego pierwszym solowym albumem, ale na to nie zgodziła się wytwórnia Warner Bros. Ostatecznie, w drodze negocjacji, płyta ukazała się pod nazwą Black Sabbath featuring Tony Iommi, co samo w sobie jest po prostu bez sensu, ale cóż, prawa rynku.
W swojej autobiografii Bruce Dickinson kilka razy wspomina, że uważa „Seventh Son Of A Seventh Son” za jeden z najlepszych, jeżeli nie najlepszy album Iron Maiden. Tak samo uważa również wielu fanów. Niezależnie od tego kto gdzie upatruje swojej jedynki, nie da się nie uznać tej płyty za jedną z najwybitniejszych w historii heavy metalu. Ciężko byłoby również jej nie kochać. Jest to przecież zbiór imponujących hitów i mnóstwa wspaniałej muzyki.
Organizatorzy festivalu Castle Party zapowiadają: drugi raz spotkamy się już w środę, 10 lipca na kameralnej imprezie warm-upowej. Wystąpią zespoły: Forgotten Sunrise, Cybercorpse oraz Bedless Bones. Prowadzenie koncertów oraz specjalny set na przywitanie zaprezentuje - Betrayal (Deathcamp Project, DuskWatch). Miejsce: Arkady (dawna Basztowa). Wstęp wolny!
Teufel : W zasadzie to zobacze solar fake i myrkur - swoja drogą ciekawe czy zagra...
Zofia84 : NIe mogę się doczekać Merciful Nuns, Atari Teeenage Riot i w sumie całe...
hrodvitnir : Ja ;-) Chociaż skład słaby. W zasadzie to zobacze solar fake i myrkur -...
Decameron to reprezentant szwedzkiej sceny death metalowej lat dziewięćdziesiątych. Zaczęli od dema „My Grave Is Calling” w 1992 roku, a wydanie płyty „My Shadow…” zajęło im następne cztery lata. Ukazała się ona pod szyldem ich rodzimej No Fasion Records, a licencję kasetową wykupił niezawodny Mystic Production.
Cztery triumfalne koncerty Nine Inch Nails w nowojorskim Radio City Music Hall. Najnowszy teledysk, zrealizowany z punktu widzenia pierwszej osoby, „Ahead of Ourselves – live and cold and black and infinite”, zabiera nas w sam środek chaosu, który Nine Inch Nails dokonują na scenach podczas wyprzedanych koncertów. Za reżyserię odpowiada Brook Linder.
„Fear of the dark. Fear of the dark. I have constant fear that something’s always there.” Któż mógłby nie znać tych słów? Kto nie słyszał ich setki razy? Tytułowy numer z dziewiątej płyty Iron Maiden „Fear Of The Dark” wyszedł daleko poza krąg miłośników muzyki metalowej, stając się przebojem popularnym na całym świecie. W ogromnym zalewie wspaniałych hitów, jakie ten zespół generował na każdym swoim albumie, to właśnie w 1992 roku udało się dorównać do dwóch wielkich szlagierów z „The Number Of The Beast”. To nie ulega wątpliwości. Czy jednak cała płyta potrafiła przebić „Powerslave”, „Seventh Son Of The Seventh Son” czy co kto tam lubi najbardziej? Tu zdania pewnie będą już podzielone.
Swoją premierę ma najnowszy singiel zespołu Thesis zatytułowany „Szum”. Zapowiada on płytę „Kres”, która światło dzienne ujrzy już 7 września. Będzie to także początek trasy koncertowej zespołu. "Płyta nazywa się „Kres”, zawiera 7 numerów, została nagrana w całości na setkę w Prusiewicz Studio w Owczarach koło Krakowa" – informuje zespół. "Pracowaliśmy nad materiałem z Kacprem Kempistym, który pomagał nam od strony producenckiej i aranżerskiej.
Aż dziw mnie bierze, że tak samo jak w przypadku chociażby In Flames, o których miałem okazję pisać poprzednią relację, Combichrist również nie było mi dane zobaczyć do tej pory na żywo. Okazja pojawiła się dość niespodziewanie, albowiem P.W. Events zorganizował dwa koncerty tego zacnego bandu, w tym jeden we Wrocławiu. Nie mogłem odpuścić takiej muzycznej gratki, więc z wielką ochotą i nadzieją czekałem na gig, który miał nastąpić 26 lipca.
Grupa Combichrist wystąpi tego lata w Polsce w ramach trasy „Everybody Still Hates You” we wrocławskich Zaklętych Rewirach i w warszawskiej Proximie. Norwesko-amerykański kolektyw powróci do Polski po 2 latach, a scenę będą dzielić wraz z zespołem Wednesday 13, który reprezentuje nurt horror punk oraz z mrocznym, synth wave’owym duetem Night Club.
Jak już pisaliśmy wcześniej P.W. Events organizuje dwa koncerty Combichrist w naszym kraju. Ta łącząca w swojej muzyce elementy wielu stylów, takich jak industrial, electro czy metal core, grupa wystąpi 26 lipca we wrocławskim klubie Zaklęte Rewiry oraz 28 lipca w warszawskiej Proximie. W ramach trasy „Everybody Still Hates You” towarzyszyć im będą Wednesday (horror punk) oraz Night Club grający synth vave.
Ofensywy koncertowej ciąg dalszy. Tym razem dane mi było uczestniczyć w koncercie zespołu, który regularnie wraz z wydaniem swoich kolejnych albumów odwiedza nasz kraj na swoich trasach. Mowa tu o Finach z Ensiferum, którzy mieli zaszczyt wystąpić w czterech polskich miastach w ramach Path To Glory Tour 2018. Zainteresowani sprawą wiedzą, że trwająca obecnie trasa promuje ostatni krążek kwintetu z Helsinek „Two Paths”. Do wspólnego muzykowania zaproszono Kanadyjczyków z Ex Deo. Tę dowodzoną przez Maurizio Iacomo grupę miałem okazje zobaczyć po raz pierwszy, a jako, że ich albumy znam całkiem nieźle, tym bardziej ciekaw byłem ich występu na żywo.
Lata siedemdziesiąte wypełnione były singlami, które dziś mają status legendarnych. Jednak siedmiocalowy format płyty winylowej nie był wówczas po drodze zespołowi Black Sabbath. Po wydaniu swoich debiutanckich singli: “Evil Woman” i największego hitu wszechczasów grupy “Paranoid”, grupa uznała, że nie czuje się dobrze w ramach mainstreamowego popu oraz wśród publiczności, jaką ta ścieżka im przynosi. Od tamtej pory grupa zaprzestała więc wydawania singli.
Od dzisiaj przez najbliże trzy dni odbywać się będą w Polsce koncerty Ensiferum. Ten zasłużony dla folk metalu zespół promuje swój ostatni krążek „Two Paths”. Podczas trasy towarzyszyć im będzie kanadyjska formacja Ex Deo, na której czele stoi Maurizio Iacono, znany przede wszystkim ze swojego macierzystego bandu - Kataklysm. Grupa także będzie promować swój ostatni album "The Immortal Wars".
Kilka lat musiało upłynąć, aby Therion powrócił do Wrocławia. Powód tej wizyty był jak najbardziej standardowy, czyli wydanie nowej płyty i trasa z owym krążkiem związana. Chodzi tu oczywiście o wydany po dość długim okresie oczekiwania „Beloved Antichrist”, który to pod względem długości jest niewątpliwie najdłuższym wydawnictwem Christophera i spółki. Wtajemniczeni wiedzą, że tak długi, bo aż ośmioletni okres miedzy tą płytą, a poprzednią „Sitra Ahra” związany był z kłopotami zdrowotnymi mistrza, co niestety przełożyło się na długość wrocławskiego występu.
Przypominamy, że już za kilka dni do naszego kraju przyjedzie mega gwiazda muzyki metalowej - szwedzki Therion. Ekipa Christophera Johnsonna będzie promować swój najnowszy krążek „Beloved Antichrist”, wydany nakładem niemieckiego giganta Nuclear Blast. W podróży po Europie towarzyszyć im będą Imperial Age, Null Positiv oraz The Devil. Imperial Age, tak samo jak w przypadku Szwedów, będzie starał się, aby ich nowy krążek – metal opera – „The Legacy Of Atlantis” przypadł do gustu starym jak i nowym fanom zespołu.
Finowie z Ensiferum przyjadą do naszego kraju, aby zagrać aż cztery koncerty w ramach promocji ich ostatniego krążka, zatytułowanego "Two Paths". Podczas tej trasy towarzyszyć im będzie kanadyjska formacja Ex Deo, na której czele stoi Maurizio Iacono, znany przede wszystkim ze swojego macierzystego bandu - Kataklysm. Ex Deo będzie promować swój ostatni album "The Immortal Wars" wydany tak jak w przypadku naszych sąsiadów zza morza w 2017 roku.
Aż 8 lat szwedzki Therion kazał sobie czekać na nowe wydawnictwo. 28 lutego na rynek trafi najnowsze dziecko Christofera Johnssona i spółki pod nazwą "Beloved Antichrist". W przypadku tak dużego zespołu jak Therion, zorganizowanie trasy było nieuniknione i tak też się stało w tym przypadku. Za polską część trasy odpowiada P.W. Events, która to zorganizowała w naszym kraju aż 3 koncerty.
Eta Nearrum to progresywny twór pochodzący z Pomorza. W 2014 roku wydali demo „Event Horizon”, a w czerwcu 2016 zmajstrowali własnym nakładem album „Behind The Apocalypse”. Ponieważ jedna z pięciuset kopii płyty trafiła do mnie, w ostatnich dniach kilkukrotnie dane mi było opuścić ten ziemski padół i razem z Eta Nearrum ruszyć w kosmiczną otchłań w poszukiwaniu odległych, międzygalaktycznych wymiarów.
Już za niespełna miesiąc fani death metalu w naszym kraju będą mogli nacieszyć swoje uszy kolejną znakomitą porcją owej muzy, albowiem nasz rodzimy Vader rusza w trasę po Polsce. Dzieje się tak nie bez kozery, ponieważ ten legendarny zespół z Olsztyna 4 listopada wydaje swój najnowszy krążek "The Empire". Trasa pod nazwą Imperium Poloniae rozpocznie się dokładnie 22 listopada w poznańskim klubie Blue Note, natomiast zakończy w olsztyńskim Andergrancie 4 grudnia. W sumie Vader wystąpi w 12 miastach.