Cynic powstał w 1987 roku jako zespół thrash metalowy i przez lata ewoluował. Wydawali taśmy demo, ale największy rozgłos przyniósł im fakt, że Paul Masvidal i Sean Reinert wzięli udział w nagrywaniu albumu Death „Human”. Ciężko mi powiedzieć jak duży wpływ wywarła na nich ta współpraca z Chuckiem Schuldinerem, ale ich zespół zaczął poruszać się w klimatach bardzo eksperymentalnego i progresywnego death metalu. W 1993 roku ukazał się płyta „Focus”, która była zwieńczeniem kliku ładnych lat obecności na rynku. Album stał się ewenementem na florydzkiej scenie, szybko zdobywając wielu zwolenników na całym świecie, zbierając równocześnie spore grono osób nastawionych bardziej sceptycznie.
Lia Fail to, znajdujący się w Irlandii, wielki kamień koronacyjny, któremu lokalne mity przypisują różne magiczne zdolności. Stał się też źródłem inspiracji dla wielu artystów, którzy nazwali w ten sposób swoje zespoły, nie tylko muzyczne, ale i na przykład pieśni i tańca. Jest też polska grupa o tej nazwie, ale ja dziś o włoskim Lia Fail, który pochodzi z Bolonii i wykonuje neofolk.
Po „Spiritual Healing” skład Death rozsypał się całkowicie. Właściwie już wcześniej było wiadomo, że ta marka jest własnością Chucka Schuldinera, ale wymiana wszystkich muzyków i osobiste skomponowanie całości muzyki zamknęła pewien etap w historii zespołu i otworzyła następny. Słychać to zresztą bardzo wyraźnie. „Human” to początek nowej drogi, na której brutalny death metal został wzbogacony, urozmaicony i przeistoczony w muzykę bardziej skomplikowaną instrumentalnie, uduchowioną i niepowtarzalną. W ten sposób powstało dzieło niesamowite, absolutnie wybitne, a Death, który już wcześniej był wielki, stał się przeogromny.
Znana już jest data premiery najnowszego dzieła grupy Catharsis pt. "Rhyming Life And Death". Płyta ukaże się już 28 marca 2014 nakładem wytwórni Mad Lion Records. Sam materiał nagrywany był w 2013 roku w bydgoskim Invent Sound Studio, pod okiem realizatora Szymona ‘Sigmara’ Grodzkiego (Sammath Naur, Gnida, ex – Mala Herba), który był również odpowiedzialny za mix i mastering.
„Where is the invisible line that we must draw to create individual thought patterns.” Niezależnie od tego gdzie jest ta niewidzialna granica, Chuck Schuldiner był tym, który umiał ją przekraczać. Brnął własnym, nieprzetartym jeszcze szlakiem, najpierw zakładając Mantas i będąc jednym z pierwszych i największych prekursorów death metalu, a potem wraz z Death, czyniąc z niego dzieło sztuki. Progresywny, melodyjny, ale zarazem niesamowicie techniczny styl, zapoczątkowany na „Human”, na „Individual Thought Patterns” został rozwinięty w doskonały sposób i osiągnął swoje apogeum. Tak powstało dzieło wybitne, jedno z największych jakie zostało kiedykolwiek stworzone.
11 listopada nakładem Season Of Mist Records ukaże się najnowsze wydawnictwo pionierów prog metalowego grania – amerykańskiej formacji Cynic. Będzie to EP’ka zatytułowana „Carbon-Based Anatomy”. Założyciele tej legendarnej formacji Paul Masvidal i Sean Reinert przygotowali na ten krótki krążek 6 premierowych kompozycji. Za okładkę i szatę graficzną tej EP’ki będzie odpowiedzialny niejaki Robert Venosa.
Na oficjalnej stronie deathmetalowej legendy Cynic pojawiła się informacja, że panowie Masvidal i Reinert postanowili podziękować za współpracę basiście Robinowi Zielhorstowi i gitarzyście Tymonowi Kruidenierowi. Głównym powodem zakończenia blisko trzyletniej współpracy były problemy logistyczne utrudniające wspólną pracę - Masvidal i Reinert mieszkają w Stanach, zaś pozostali muzycy w Holandii. Jako, że materiał na trzeci pełny album Cynic (a drugi w barwach Season Of Mist) jest dopiero w fazie przedprodukcjyjnej, filary zespołu nie rezygnują z pisania i szlifowania stworzonych kompozycji i liczą, że płyta ukaże się latem przyszłego roku. Opróćz tego grupa planuje wydanie zremiksowanej reedycji klasycznego debiutu "Focus".
Amerykańscy prog/deathmetalowcy z Cynic na swoim majspejsowym bloku właśnie opublikowali informacje dotyczące ostatnich przedsięwzięć związanych z formacją. "Chcielibyśmy podziękować wszystkim, dzięki którym nasza pierwsza trasa po USA w roli headlinera okazała się ogromnym sukcesem. Nigdy przedtem nie mieliśmy możliwości, aby zaprezentować nasza muzykę na żywo w tak szerokim zakresie. Cieszymy się także z faktu, że poza sceną udało nam się stworzyć z muzykami Dysrhythmii i Intronaut jedną wielka rodzinę... "
Death metal, progmetal, fusion, jazz metal - niech każdy etykietuje sobie muzykę Cynic jak mu się podoba. Nie da się jednak zaprzeczyć, że pomimo zaledwie dwóch pełnych albumów na koncie Cynic jest jednym najbardziej niezwykłych zjawisk w historii muzyki rockowej i metalowej. O EPce "Re-Traced" zawierającej reinterpretacje własnych utworów mówiono już od dawna. Sami muzycy nie ukrywali tego, że wydawnictwo to ma mieć charakter bardzo eksperymentalny, więc nie było chyba lepszego królika doświadczalnego niż własne kompozycje.
Już od dłuższego czasu muzycy Cynic zapowiadali wydanie EPki z reinterpretacjami własnych utworów. Teraz już wiadomo, że pięcioutworowe wydawnictwo ukaże się 17 maja poprzez Season Of Mist. Płyta będzie zawierała 4 utwory z wydanej w 2008 roku płyty "Traced In Air" w zupełnie nowych aranżacjach, oraz jeden zupełnie nowy kawałek zatytułowany "Wheels Within Wheels". Dwa tygodnie temu grupa udostępniła fragment tego właśnie utworu do odsłuchu w sieci.
Deathmetalowa legenda z Florydy - Cynic pracuje właśnie nad nowym wydawnictwem. Pięcioutworowa EPka będzie zawierać reinterpretacje 4 utworów z ostatniej pełnej płyty zespołu "Traced In Air" oraz jeden zupełnie nowy kawałek. Wiadomo już, że przearanżowane zostaną "Space For This", "Evolutionary Sleeper", "Integral Birth" oraz "King Of Those Who Know". Póki co tytuł nowego wydawnictwa nie jest znany, ale muzycy mają zamiar zakończyć cały proces nagraniowy do końca roku. Płyta zostanie wydana pod skrzydłami wytwórni Season Of Mist.
Sobotni wieczór 16 maja zapowiadał się niezwykle koncertowo, bowiem na scenie warszawskiej Progresji miało pojawić się w sumie aż pięć zespołów, w tym trzy zagraniczne - m.in. szwedzki Pain oraz norweska Sirenia. Wydawało się, że występ w środku weekendu zachęci fanów muzyki metalowej do licznego stawienia się w budynku na Kaliskiego, jednak klub w kulminacyjnym momencie wypełniony był połowicznie. Niską frekwencję z pewnością tłumaczy fakt, iż bilety na koncert do tanich nie należały - w majowej przedsprzedaży ich cena osiągała 110 zł.
Od kilku dni krążące spekulacje i plotki doprowadziły do potwierdzenia tej jakże istotnej informacji dla fanów twórczości kanadyjskiego Voivod. Zespół bowiem pojawi się w Polsce pierwszego dnia Knock Out Festivalu - 11 lipca na krakowskim Stadionie WKS Wawel. Po śmierci niezwykle cenionego gitarzysty i twórcy wielu utworów Denisa "Piggy'ego" D'Amoura formacja nie poddała się i postanowiła kontynuować muzyczną karierę. Na koncertach wspierana jest obecnie przez Daniela Mongrainea. Do składu festiwalu natomiast dołączyli także hardcorowcy z Huge CCM.
Niedawno informowaliśmy o planowanym na drugi weekend lipca Knock Out Festivalu w Krakowie. Jako, że szykuje się "zatrzęsienie" plenerowych imprez tego lata w Polsce, organizatorzy co chwilę próbują się prześcigać w wyciąganiu asów z rękawa. Kolejne wzmocnienie składu krakowskiego festiwalu ma zagwarantować fińska Apocalyptica. Doszły także polskie kapele w postaci Frontside i Proghma-C. Pojawiły się też informacje dotyczące cen biletów, które zakladając ostatnie zwyżki są zupełnie przyzwoite - i tak za dwudniowy karnet fanom Meshuggah czy Testament przyjdzie zapłacić od 175 do 220 złotych (w zależności od wariantu), a za jednodniowy od 100 złotych.
Na drugi weekend lipca szykowany jest w Krakowie Knock Out Festival. 11 i 12 lipca na stadione WKS Wawel zagra kilkanaście składów, a gwiazdą imprezy będzie amerykański Testament. Na scenie pojawią się także inni przedstawiciele Stanów Zjednoczonych - rewelacyjni "matematycy" z Dillinger Escape Plan obok, których zagrają Szwedzi z Meshuggah. Potwierdzony został także udział trójmiejskiego Blindead oraz śląskiego Horrorscope. Wszystko wskazuje także na to, że do składu imprezy dołączy duński Hatesphere oraz Amerykanie z progresywnego składu Cynic.
W maju 2009 ma ukazać się album holenderskiego Exivious. Zespół tworzą Tymon (obecny gitarzysta Cynic), Robin Zielhorst (basista koncertowy Cynic), Stef Broks (perkusista Textures), a także gitarzysta Michel Nienhuis (ex-Sengaia). Muzyka Exivious to połączenie jazzu, fusion, progressive i death metalu. Album zostanie wydany własnym sumptem. Muzycy twierdzą, że chcą zachować w ten sposób 100% artystycznej wolności.
Niedawno, bo 31 października ukazał się najnowszy krążek szwedzkiego Pain. Promuje go singiel "Follow Me", do którego nakręcony został również teledysk. Zobaczyć i usłyszeć można w nim, oprócz oczywiście samego Petera Tägtgrena, wokalistkę Nightwish - Anette Olzon. W klipie pojawia się fragment zapisu koncertu Pain z 9 października w stolicy Finlandii, Helsinkach.
No i wszystko stało się jasne. Piętnaście lat po wydaniu debiutanckiego albumu "Focus" Cynic powrócił z nowym, szalenie wyczekiwanym albumem. Choć premiera "Traced In Air" była wielokrotnie przekładana i ostatecznie w Europie i w Stanach Zjednoczonych krążek ukaże się dopiero na koniec listopada nakładem Season Of Mist, to w odległej Japonii pojawił się już 22 października nakładem Avalon Records. Taką też wersję zakupiłem. Nie da się jednak ukryć, że w związku z wielokrotnym przesuwaniem premiery płyty "Traced In Air" już od dobrych dwóch miesięcy krążył w sieci.
Zaplanowana na 28 października premiera najnowszego albumu zreaktywowanego niedawno zespołu Cynic została przesunięta na 17 listopada w Europie i na 25 listopada w Stanach Zjednoczonych. Za wydanie krążka w tych częściach świata odpowiedzialna jest Season Of Mist. Szczegóły co do zmiany daty premiery albumu w Japonii, zaplanowanej na 22 października nakładem Avalon Records nie są jeszcze znane.
W ostatnim dniu października na sklepowe witryny trafi szóste studyjne dzieło solowego projektu Petera Tägtgrena z Hypocrisy - Pain. Album opatrzony tytułem "Cynic Paradise", prócz dość obfitej zawartości i jak zwykle sporej dawki nowofuturystycznych industrial metalowych patentów, zawierać będzie także gościa. Swoją obecność na materiale, a dokładnie w dwóch kompozycjach zaznaczyła Szwedka Anette Olzon - na co dzień głos fińskiego zespołu Nightwish.