Heavy metalowy Ironbound z Rybnika zadebiutował, wydaną przez Ossuary Records, płytą „The Lightbringer”. Znajduje się na niej osiem, poprzedzonych gitarowym intrem, kompozycji, utrzymanych w starym klimacie. I choć okładkowa grafika przedstawia miasto przyszłości, to raczej jest to miasto przyszłości widziane oczami lat osiemdziesiątych, a jej bohater po prostu utknął „gdzieś w czasie”. Wprawdzie nie jest to nigdzie napisane, ale jak tak na niego patrzę to mam nieodparte przekonanie, że ma na imię Edek.
Po wielkim reunionie, wielkiej płycie i wielkich koncertach, Iron Maiden znów stanęli na wysokości zadania i pokazali, że „Brave New World” to nie wszystko, co w swoim najobszerniejszym składzie, mieli do powiedzenia. Eddie tym razem wcielił się w samą śmierć i na okładce ich następnej płyty „Dance Of Death” zaprasza do tytułowego tańca, a odpalając muzykę, trudno by było do niego nie dołączyć.
Bruce Dickinson wraca do Iron Maiden! W 1999 roku ta wiadomość zelektryzowała fanów na całym świecie. Wielki i wyczekiwany powrót niósł ze sobą ogromne nadzieje, ale to nie wszystko. Po dziewięciu latach do zespołu wrócił także Adrian Smith. Co ciekawe nie oznaczało to podziękowania za współpracę dla Janicka Gersa i od tej pory Iron Maiden mieli trzech gitarzystów. Płyta „Brave New World” ukazała się w 2000 roku i myślę, że spełniła oczekiwania. Odnowiony zespół wzniósł się na wyżyny i zaprezentował z jak najlepszej strony, w pełni wykorzystując swój potencjał i odrestaurowane możliwości.
Uriella : Dokładnie mam takie samo zdanie, co OKI - nie przepadam za Żelazną Dz...
oki : album bardzo dobry, jeden z niewielu albumów Ironów jakie trawię - aż z...
Pablo69 : Infantylna okładka? Człowieku, przecież to jest IRON MAIDEN - każda...