„Complaintes Au Bord D’un Autre Monde” jest efektem współpracy dwóch twórców mrocznych dźwięków, ukrywających się pod nazwami Day Before Us i Antikatechon. Francuz Phillipe Blache i Włoch Davide Del Col wspólnie odpłynęli w zimnie ambientowe ogrody wzniecając wszystkie rodzaje emocji jakie wyczytać można na twarzach dziewcząt z okładki. Wydawcą płyty jest polska wytwórnia Heerwegen Tod Production.
„Under The Blood Banner” to druga płyta Before God. Wydana została dwa lata po znakomitym debiucie „Wolves Amongst The Sheep”, a był to bardzo pracowity okres, bo w tym czasie ukazały się dwa albumy macierzystej, dla większości muzyków, formacji Bound For Glory. Płyta została wydana przez własną B.F.G. Productions oraz niemiecką Endzeit Klänge. Natomiast kaseta wyszła za sprawą amerykańskiej Strong Survive Records, ale do sprzedaży tylko na terenie Polski, o czym świadczy stosowny zapis w okładce. Jedyne czego nie moge tu rozszyfrowac to co ta okładka przedstawia.
Before God z Minnesoty jest zespołem wywodzącym się ze starej skinowskiej kapeli Bound For Glory. Aż trzech muzyków z jej składu postanowiło założyć alternatywny projekt i przyłożyć jeszcze mocniej grając pogański death metal. Ich pierwsza płyta „Wolves Amongst The Sleep” ukazała się w 1998 roku i od razu namieszała na rynku. Wydała ją, może niezbyt znana, ale osadzona w klimacie, niemiecka Sub Zero Records, na płycie i kasecie. Dzięki temu był do niej dostęp w Polsce. Nie pamiętam w jakich okolicznościach, ale gdzieś, kiedyś zaopatrzyłem się w tą kasetę. Pamiętam za to bardzo dobrze, że od razu bardzo mi się spodobała.
oki : płyta niezwykle wyrazista, która broni się po latach znakomicie a klimat....
Po fantastycznie przyjętym koncercie na Asymmetry Festival King Dude znów pojawi się w Firleju. Gwiazda dark folku zamelduje się we wrocławskim klubie 3 marca 2016. Występ Amerykanina odbędzie się w ramach Before Asymmetry 2016, imprezy zapowiadającej przyszłoroczną edycję Asymmetry Festival. King Dude to artysta wykonujący muzykę z rewirów neofolk, dark folk. Muzyka tworzona przez tę tajemniczą postać to ponure dźwięki wzbogacone o głęboki wokal. Teksty często dotyczą tematyki śmierci i bólu. Muzyk współpracuje blisko z Chelsea Wolfe, która użyczyła swojego głosu na potrzeby utworu „My Mother Was the Moon”.
Nie pamiętam już w jaki sposób trafiłem na Sirrah i czy najpierw to gdzieś usłyszałem, a potem kupiłem czy odwrotnie. Pamiętam natomiast doskonale jakie wrażenie wywarło na mnie "Acme". Byłem tym wprost zachwycony i ceniłem jak najlepsze płyty największych zespołów doom czy gothic metalowych. Gdy dziś tego słucham wracają do mnie tamte emocje i mogę tylko potwierdzić, że jest to najwyższej klasy materiał.
zsamot : Debiut w MMP był i jest rewelacyjny, a potem dwójeczka - pyta śmiało...
Sumo666 : Ja też odbieram to wydawnictwo jako album. A patrząc z perspektywy cza...
Do sieci trafił nowy teledysk zespołu Kruk. Filmowej oprawy doczekał się utwór "Last Second" z najnowszej, świetnie przyjętej przez fanów i krytyków płyty "Before". Przypomnijmy, najnowsza płyta zespołu Kruk ukazała się 9 czerwca 2014 roku. Nowy materiał wzbogacono o bonusowy krążek DVD zawierający m.in. zapis koncertu z katowickiego Spodka, kiedy to Kruk poprzedzał legendarną formację Deep Purple. Poza tym znajdziemy tu wywiady, film dokumentalny a także raport ze studia. Kruk to hard rockowa grupa założona w 2001 roku przez Piotra Brzychcego (gitara) i Krzysztofa Walczyka (klawisze). Wspólne upodobanie muzyków do twórczości takich grup jak Deep Purple, Led Zeppelin, Black Sabbath czy też Uriah Heep sprawiły, że charakter Kruka formował się w klasyczno-rockowych ramach.
Incarnated jest takim zespołem, po którym można się z góry spodziewać jakie będzie jego następne dokonanie. Takie jak wszystko co było poprzednio. Jakakolwiek zmiana byłaby wręcz szokiem. Szoku nie było. „Try Before Die” – trzeci album weteranów polskiego brutal gore death metalu, spełnia wszystkie wymogi rzeźnickiego zwyrodnialstwa w dźwięku, piśmie i obrazie, a jeżeli różni się czymś od „Pleasure Of Consumtion” to tym, że jest jeszcze mocniejszy i bardziej brutalny.
The Rotting to pochodzący z Växjö w Szwecji, dwuosobowy projekt hołdujący oldschoolowemu nurtowi death metal, co akurat w ich okolicy oznacza podtrzymywanie starej, dobrej tradycji. "The Dead Won't Leave You Alone" to ich drugie demo, wydane w 2010 roku, na kasecie, przez polską Time Before Time Records. Okładka jest bardzo porządna, na dobrym papierze, ze zdjęciem, tyle, że jednostronna i bez tekstów. Kaseta to zwykła 60tka, z napisaną markerem nazwą zespołu na stronie A, na której znajduje się jedenaście i pół minuty muzyki.
Unhallowed Torment to projekt osadzony w głębokim florydzkim podziemiu. Nie zważając na zakorzenione trendy swojej okolicy zespół prezentuje garażowy black metal. Wcześniej nazywali się Bloodstained Altar, a swoje pierwsze demo pod nowym szyldem wydali w 2009 roku. Beztytułowe wydawnictwo zostało rok później rozpowszechnione w Polsce przez Time Before Time Records i tym sposobem kopia numer 54 trafiła i do mnie. Czternaście minut nagrane na jednej stronie kasety sześćdziesiątki, ale to i dobrze bo bardziej opłaca się to przewijać do tyłu, niż docierać do strony B. Na stronie A napisana flamastrem nazwa zespołu. Okładka skromna, ale porządna, na dobrym papierze. Odpalam.
"Before" to czwarty studyjny album najlepszego hard-rockowego zespołu z Polski - Kruk. Zawartość płyty jest znakomitą propozycją dla wszystkich, którzy cenią takich znakomitych muzycznych mistrzów jak: Deep Purple, Led Zeppelin, Black Sabbath czy Dio. Najnowszy album nagrany z wokalistą Romanem Kańtochem, wynosi zespół na nowy, wyższy poziom. Wydawnictwo zawiera bonusowy krążek DVD, na którym znalazł się zapis koncertu z katowickiego Spodka, kiedy Kruk poprzedzał legendarną formację Deep Purple, wywiady, film dokumentalny plus raport ze studia.
Rok 1991. Piękne czasy. W tym właśnie roku swoją jedyną płytę wydał Imperator. Mimo tylko jednego pełnego albumu zespół legendarny. Legendarna płyta, ikona wczesnego polskiego death metalu. Czarno-srebrna okładka jest bardzo charakterystyczna dla tamtego okresu. Skomplikowane obramowanie, lovecraftowski pentagram i mocno wykombinowane, ale jednocześnie proste logo ze standardowym i dobitnym wykorzystaniem litery t, doskonale charakteryzują muzykę.
Harlequin : KVLT !!! klasyk !!! Choc jesli chodzi o mnie to wkurwiały mnie w Imperator wok...
Yngwie : Nikt nie wie o takiej imprezie niestety. Może się nagłośni:D To...
Angelwing : Nie, ja nie. Chciałem się zorientować czy dużo Polaków z branży by...
Yngwie : Nie, ja nie. Chciałem się zorientować czy dużo Polaków z branży by...