Cicha noc, święta noc. Trzej królowie, pastuszkowie, bydlęta i inne chuje. Delikatnie mówiąc, nie jestem fanem pastorałek, ale krótki ich zbiór, w wykonaniu Symbolical, wyjątkowo, wzbudził u mnie zaciekawienie. Płyta nazywa się „Igne” i zawiera tylko trzy numery, ale że są odpowiednio długie, to do posłuchania jest prawie 25 minut muzyki. Niestety wersja promocyjna, którą dostałem nie posiada tekstów, więc nie zostałem wtajemniczony w otoczkę liryczną, a szkoda, bo wyczuwam tutaj jakąś przewodnią historię, która, wobec tego, mnie ominęła. Po tytułach i okładce domniemuję jednak, że mamy do czynienia z nadejściem Mesjasza.
Zespół Symbolical grający mystic death metal na 25 grudnia 2021 r. zaplanował premierę najnowszego wydawnictwa, EPki pod tytułem „Igne". Będzie to pierwsza część trylogii, a jej kolejne dwie części ujrzą światło dzienne w 2022 roku. Lirycznie materiał ten opowiada historię narodzin Jezusa. Na „Igne" Maryja rodzi Jezusa Antychrysta i skazuje świat na zagładę. Muzycznie jest to kontynuacja brzmienia z ich poprzednich wydawnictw: „Collapse in Agony" (2015) i „Allegory of Death" (2018).
Trzecie demo Saltus „Symbole Przodków” składa się wprawdzie tylko z dwóch autorskich numerów, ale jest to jednocześnie już wyższa muzyczna półka. Pomogli w tym Aldaron na basie, Sokaris na drugiej gitarze oraz Cukier jako nowy wokalista i w ogóle słychać, że zespół zwarł szyki, a jego kawałki są silne, uderzające i tryskające pogaństwem.
Przejście Johna Busha do Anthrax spowodowało długą przerwę w działalności Armored Saint. Podczas gdy John święcił triumfy w znacznie bardziej znanym komitywie, zespół zawisł w niebycie, bracia Sandoval powołali do życia krótkotrwały Life After Death, a Joey Vera trafił do Fates Warning. Historia Armored Saint jednak nie dobiegła końca i po dziewięciu latach od „Symbol Of Salvation”, odrodzili się w tym samym składzie, nagrywając album „Revelation”.
Kawał czasu minął od ostatniej płyty Hell-Born, bo od „Darkness” upłynęło ponad dwanaście lat. W tym czasie do zespołu dołączył Diabolizer, dewastujący już zestawy perkusyjne wielu polskich, głównie black metalowych kapel. Hell-Born stał się więc triem i w takim składzie nagrał album „Natas Liah”. Jakby ktoś miał problemy ze zrozumieniem tytułu to proszę odwrócić okładkę do góry nogami, tak aby napis zwrócony był w odpowiednim kierunku.
leprosy : Będzie to samo co na poprzednich przeciętniakach, przynajmniej po tym co...
CrommCruaich : Miałem jeden dzień katowania, a teraz leży na półce. Ogólnie nib...
zsamot : Na razie słabo osłuchany, ale cieszy powrót. Na pewno nie jest to płyt...
Wojna towarzyszyła człowiekowi od zarania dziejów, tak jak towarzyszyła Bolt Thrower na wszystkich jego kolejnych płytach. „…For Victory” jest piątą z nich, na której, ze średniowiecznych wypraw krzyżowych, trafiamy do roku 1982 na Falklandy, gdzie trwa konflikt argentyńsko-brytyjski. Takie jest pochodzenie obrazowego zdjęcia z okładki, ale same utwory nie umiejscawiają akcji w czasie i przestrzeni, skupiając się raczej na myślach i uczuciach ludzi rzuconych w objęcia działań wojennych oraz na bezsensowności ich poświęcenia: „Now time to die …for victory.”
„Infernale Et Diabolicum Violentiam Barbarum …Duo Decennia Pura Satanism…” to płyta wydana z okazji uczczenia dwudziestolecia Goat Thron i przy okazji upamiętnienia Dagona, który współtworzył zespół na samym początku. W tym celu Funeral postanowił wynurzyć się na chwilę z odmętów śmiercionośnego dark ambientu i przypomnieć nagrania z trzech pierwszych demówek z lat 2000 – 2001, kiedy to parał się black metalem. Udział w tej retrospekcji wzięli też Cenobit Eerie z ambientowego Rust On The Ax na wokalu i gitarzyści Standartenmisanthropicführer Capricornus Mróz i Trizar.
„Apocalyptic Doom” - tytuł nie pozostawiający złudzeń. Łatwo nie będzie, a kto wie czy w ogóle będzie jakkolwiek skoro cały świat stanie w płomieniach. A spowoduje to Thunderbolt bezlitośnie zalewający go falą nienawistnego, wojennego black metalu, który nieuchronnie prowadzi do apokaliptycznego przeznaczenia. „You will die in chains of faith. Deny Christ – God is dead!”
„Threshold Of The Usurper” to EPka Usurper, która ukazała się dwa lata po pierwszym albumie „Diabolosis…” Wydała ją Necropolis Records na CD, Merciless Records na winylu i Mystic Production jako split z War na kasecie. W trackliście tej kasety brakuje ostatniego „Anno Satanas”, ale w rzeczywistości występuje jako ukryty numer. Ewentualnie nie miał być ukrytym numerem, tylko mamy do czynienia z błędem drukarskim, grunt jednak, że w muzyce wszystko się zgadza.
Knock Out Productions, Mega Club Events oraz Klub B90 zapraszają na jedyne koncerty grupy Behemoth w Polsce. Przypominamy, że już za miesiąc formacja Behemoth wystąpi w aż sześciu miastach dla swoich najbardziej oddanych - polskich fanów. Zespół, którego twórczość doceniana jest na największych scenach świata, wróci do kraju, by promować swój najnowszy album - „I Loved You at Your Darkest”, który wydany został 5 października 2018, nakładem Nuclear Blast Records.
Kolejna, 26 edycja festiwalu Castle Party przeszła już do historii, ale emocje jeszcze nie opadły. Jak co roku można było posłuchać i zobaczyć na scenie ponad 40 zespołów, uczestniczyć w tematycznych zlotach i poszaleć na afterach w Hacjendzie i na Małej Scenie. Po raz drugi mogliśmy spotkać się już w środę na kameralnej imprezie warm-upowej w Arkadach (dawnej Basztowej), gdzie zagrały zespoły Bedless Bones, Cybercorpse i Forgotten Sunrise. Za specjalny set na powitanie oraz prowadzenie koncertów odpowiedzialny był Betrayal, znany z projektów Deathcamp Project oraz DuskWatch.
„Rheingold” to dziesiąty studyjny album Grave Digger, który uchodzi za jeden z lepszych w ich karierze. Jest to bajkowa historia o złocie z rzeki Rhine, z którego można wykuć potężny pierścień. Pokusił się o niego chciwy krasnolud, który zginął, pokusił się gigant, który zabił brata i zamienił się w smoka, a potem zginął, pokusili się i bogowie, co doprowadziło do upadku Valhalli. Pokusili się i inni, a całą plejadę postaci dramatu możemy spotkać już patrząc na okładkę, a także w jej wewnętrzne grafiki. Wewnątrz samej płyty znajdziemy zaś całą złotą górę zajebistego heavy/power metalu.
Sukces często rodzi kolejny sukces, o ile nie spocznie się na laurach. I tak było w tym przypadku, gdyż za ponowną organizację Merry Christless (tak jak i w 2017) wziął się Knock Out. Tak jak w roku poprzednim headem całego przedsięwzięcia był gdański Behemoth z czołowym bluźniercą kraju – Nergalem na czele. Tym razem formuła imprezy była inna, albowiem zdecydowano się na 3 koncerty w trzech różnych miastach, a nie jak rok wcześniej tylko 2 w stolicy. Tak czy inaczej efekt był tak samo zadowalający. Każdy z nich został w 100 procentach wyprzedany, a o to właśnie zespołom i organizatorom chodzi.
Yngwie : Ale mam tempo. Po 5 latach kupiłem w końcu Untervoid na cd. A koncert pa...
CrommCruaich : Ale mam tempo. Po 5 latach kupiłem w końcu Untervoid na cd. A koncert pa...
CrommCruaich : Na koncert Behemotha czekałem z wielką niecierpliwością, albowiem N...
Organizatorzy Castle Party 2019 prezentują nowy, promocyjny videoclip Festivalu. Oko wprawnego obserwatora znajdzie dwie nowe nazwy zespołów, które doszły do składu imprezy: brytyjska legenda batcave - UK Decay oraz włoski Darkwave / Synthpop, czyli Ash Code. Kolejne Castle Party odbędzie się w dniach 11 - 14 lipca 2019 na terenie bolkowskiego zamku. Jak co roku można się spodziewać wielu dodatkowych atrakcji oraz kilku klubów, w jakich będą odbywać się imprezy po koncertach.
New Aeon Musick, Knock Out Productions oraz Klub B90 prezentują drugą edycję Merry Christless. Koncerty pod tym szyldem odbędą się 14 grudnia w warszawskiej Progresji, 15 grudnia w gdańskim B90 oraz 16 grudnia we wrocławskim A2. Dwa warszawskie koncerty pod szyldem "Merry Christless" z grudnia 2017 roku okazały się wielkim wydarzeniem artystycznym, które przyciągnęło do Progresji tłumy z różnych stron świata. Niemała w tym zasługa ekipy Nergala.
Płyta „Possessed By Reality” autorstwa Mutilation jest przykładem na to jak wytrwałością i ciężką pracą można w końcu osiągnąć swój cel. Aby ją nagrać zespół potrzebował aż dwunastu lat i poprzedził ją czterema kasetami demo. W większości były to produkcje własne, lecz raz byli już w Carnage, aż historia zatoczyła koło i znów trafili pod skrzydła Mariusza Kmiołka, choć tym razem już do Empire Records. A dodanie płyty do magazynu Thrash ‘em All zapewniło im promocję o jakiej wcześniej mogli tylko pomarzyć.
zsamot : Szkoda, że jak wyszła, to w modzie było jebać te płyty, bo dołączo...
Będący multimetalowym maniakiem Blakkheim nie poprzestał na pojedynczej black metalowej płycie i już po roku wydał następcę genialnego „Ravendusk In My Heart” pod szyldem Diabolical Masquerade. Na „The Phantom Lodge” znów jest groźnie, znów obrazowo, znów coś tam dośpiewał Dan Swanö, choć tym razem gości jest więcej, między innymi na fletach. Najważniejsze jednak, że znowu udało się sklecić przejmujące i pochłaniające dzieło.
Dużą krytykę i rozbieżność zdań odnaleźć można czytając o ostatniej płycie Satyricon „Deep Calleth Upon Deep”. Jednych razi ona brakiem progresu, co dla innych jest powodem do zadowolenia. Jednym nie podoba się sięganie po sprawdzone schematy, co innym sprawia największą radość. Postanowiłem więc odłożyć na bok historię, zapowiedzi, a nawet guza mózgu Satyra i skupić się na samej muzyce. Okazuje się, że jest czego posłuchać.