Będę bezczelny i powiem, że są takie zespoły, takie płyty o których można napisać recenzję zanim odsłucha się ich zawartość. Bezdyskusyjnie jednym z takich zespołów jest Origin. Oczy świata zwróciły się na zespół zwłaszcza po ostatnim krążku "Echoes Of Decimation", który przyniósł sporą dawkę przyspieszenia. Nie była to jednak muzyka, która wykraczała poza ramy brutalnego death metalu, dlatego czegoż innego można było się spodziewać po "Antithesis".
Trzeci album włoskiego tria Void Of Silence, to jedna z tych płyt, które mogą, a nawet powinny zagościć w odtwarzaczu na dłużej. "Human Antithesis" to nie jest bowiem kolejny doommetalowy krążek, jak zwykło się muzykę zespołu opisywać w internecie. Omawiane wydawnictwo choć wydaje się być naturalną kontynuacją "Criteria Ov 666", to krok jaki zespół wykonał jest po prostu ogromny.