Cellar Pillow to projekt, który początkowo miał być elektroniczny, ale z biegiem czasu rozwinął się do pełnoprawnego rockowego podmiotu, którego efektem działań jest debiutancka płyta „Wind Memory”. Jej autorami są gitarzysta Wojciech Dmochowski z Krakowa i wokalista Wojciech Lyszczyna z Zabrza. Jako duet tworzą muzykę progresyjno rockową.
Dwa lata po głośnym debiucie, wciąż bardzo młody, ale już uznany i ceniony nie tylko w Polsce, Decapitated uderzył po raz drugi, tym razem w szeregach potentatów z Earache Records. „Nihility” to album, który potwierdził nieprzeciętne umiejętności muzyczne zespołu, ale jednocześnie nie odniósł tak spektakularnego sukcesu jak „Winds Of Creation”.
„Winds Of Creation” to płyta, która furorą wdarła się na nasz muzyczny rynek, a właściwie to było o niej głośno jeszcze przed wydaniem. A to dlatego, że, zanim to nastąpiło, Metal Mind Records wypuścił kompilację ich demówek, która już pokazała Decapitated z bardzo dobrej strony, a biorąc pod uwagę młody wiek muzyków, z których połowa nie była nawet pełnoletnia, zapowiadało się na nową jakość. W wypalonym podobno death metalu dawało się odczuć powiew świeżości.
leprosy : Po ostatnich glutach które nagrali praktycznie zapomniałem o tej kapelce. Mi...
CrommCruaich : Regularnie wracam do tej płyty
„Watchwinders” jest trzecim albumem szwajcarskiego Coilguns, wydanym w październiku ubiegłego roku, przez, również szwajcarską, Hummus Records. Trasa promująca ten materiał wiodła przez cztery polskie miasta, więc część osób miała już okazję zderzyć się z nim na żywo. Ja takiej okazji nie miałem, ale dzięki uprzejmości wytwórni, przez kilka ostatnich dni zapoznawałem się z płytą.
Funeral Mass to gdański zespół, który powstał w 2018 roku i szybko wziął się do roboty. W pierwszym roku istnienia wydali EPkę „Cold Winds Of Desolation”, a już w następnym ukazał się pełny album „At The Crossroad Of Dark Paths”. Znajduje się na nim siedem długich black metalowych kompozycji o znamionach melodyjności i epickości.
U swego zarania Down był zespołem stworzonym z połączonych sił członków Pantery, Corrosion Of Conformity i Crowbar. Cechowało ich wspólne pochodzenie i chęć ujęcia tego w dźwięki charakterystyczne dla południowych stanów USA. Dźwięki ociężałe, tłuste, gnuśne, ale i melodyjne, zwane popularnie southern metalem. Ich pierwszy album przyjął tytuł oznaczający ich miasto – Nowy Orlean w stanie Luizjana. Charyzmatyczność tych postaci, wyraźne oznaczenie miejsca, z którym je należy utożsamiać i w najczystszej formie południowa zawartość krążka, uczyniła z niego pozycję klasyczną, stanowiącą punkt odniesienia czym w istocie jest southern metal.
Holenderski Etherial Winds to zespół, który parał się death metalem od 1992 roku. Najpierw nagrali krótkie, trzyutworowe demo, które wystarczyło by wejść we współpracę z niemiecką Malodorous Mangled Innards Records i za ich sprawą wydać EPkę „Saved”. Jakże czujny był Mariusz Kmiołek, który wyłapywał ciekawe zespoły już na tym etapie, by rozpowszechniać je na kasetach. Tym razem stało się to pod szyldem Carrion Records, która zastąpiła Carnage. W ten sposób materiał trafił do dystrybucji w Polsce.
Dziwić może fakt, że „On Parole” jest trzecią płytą Motörhead wydaną w 1979 roku, jednak, jak wiadomo, nie jest to wcale normalna płyta. Została nagrana w latach 1975-76, lecz wytwórnia United Artist nie dopuściła jej do tłoczenia uważając za nierokującą nadziei na komercyjny sukces, więc przeleżała trzy lata w szufladzie. I choć w dyskografii zajmuje czwarte miejsce, to właśnie tu znajdziemy najstarsze nagrania Motörhead.
Eric De Windt nie zagrzał na długo miejsca w Sinister i na następcę „Aggressive Measures” trzeba było szukać nowego wokalistę. Chociaż słowo wokalistę jest tu nie do końca na miejscu. Na „Creative Killings” za mikrofonem stanęła bowiem Rachel Heyzer z Occult, co wywołało niemałe zaciekawienie, jak poradzi sobie w tak rzeźnickiej i skomasowanej muzyce.
Ofensywy koncertowej ciąg dalszy. Tym razem dane mi było uczestniczyć w koncercie zespołu, który regularnie wraz z wydaniem swoich kolejnych albumów odwiedza nasz kraj na swoich trasach. Mowa tu o Finach z Ensiferum, którzy mieli zaszczyt wystąpić w czterech polskich miastach w ramach Path To Glory Tour 2018. Zainteresowani sprawą wiedzą, że trwająca obecnie trasa promuje ostatni krążek kwintetu z Helsinek „Two Paths”. Do wspólnego muzykowania zaproszono Kanadyjczyków z Ex Deo. Tę dowodzoną przez Maurizio Iacomo grupę miałem okazje zobaczyć po raz pierwszy, a jako, że ich albumy znam całkiem nieźle, tym bardziej ciekaw byłem ich występu na żywo.
8 grudnia nakładem Hellthrasher Productions ukazał się drugi długograj Perdition Winds - fińskiej black metalowej formacji tworzonej przez muzyków związanych z Desolate Shrine, Sargeist, Corpsessed i Lie In Ruins. Album Transcendent Emptiness dostępny jest aktualnie na CD, a od stycznia także na winylu.
Tommy Vitaly jako solista zaczął działać od 2009 roku, nagrywając dwa albumy. Początkowo jego zespół miał wokalistę, ale już na poprzedniej płycie „Hanging Rock” śpiewem zajęła się pokaźna plejada gości. Tak jest i na jego najnowszym dziele „Indivisible”. Słuchając go ma się wręcz wrażenie, że jest to jakaś składanka. Prawie cały czas jednak mamy do czynienia z wartkim i upstrzonym cięta gitarą, power metalem.
Yngwie : A skomentuję... akurat zrobiłem sobie rowerowy, weekendowy wyjazd z...
W połowie kwietnia wystartowała trasa zespołu Valkenrag - "Ancient Carnage Tour". Grupa zagra trzy koncerty w Polsce: 28 kwietnia w Warszawie, 29 kwietnia we Wrocławiu oraz 5 maja w Szczecinie. Projekt muzyczny Valkenrag kształtował się na przestrzeni długiego czasu. Początkowo był jedynie pomysłem w głowach dwóch tomaszowskich muzyków grających wcześniej w Slaughterhouse. W 2006 roku Jorgh i Lorghat (będący wówczas wokalistą Tumour of Soul) zdecydowali się przekuć myśl w czyn.
Zespół Saratan udostępnił swój najnowszy teledysk do utworu „The Desert Winds”. Jest to pierwsza, anglojęzyczna wersja nagrania. Klip został zrealizowany przez RedPig Productions. Przy nagraniach wersji arabskiej i perskiej zespół współpracował z wokalistkami z Tunezji i Iranu. „The Desert Winds" to pierwszy utwór Saratan w pełni akustyczny, zagrany wyłącznie na oryginalnych instrumentach pochodzących z Kaukazu, Turcji i Bliskiego Wschodu.
Lord Wind to jednoosobowy projekt Roba Darkena, który powstał jako muzyczna alternatywa dla Graveland. Jak Rob wyjaśnia w okładce, Graveland idzie drogą nienawiści, wojny i ciemności, natomiast Lord Wind pokazuje głębszą stronę jego duszy. Pomysł na tą twórczość zrodził się już wcześniej, ale z braku czasu pierwsza produkcja „Forgotten Songs” ukazała się dopiero w 1995 roku. Wydała ją na kasecie, również należąca do Darkena, Isengard Productions. Rok później, poszerzony o jeden kawałek, materiał wypuściła na płycie amerykańska Full Moon Productions. Ja mam i opisuję tą pierwotną wersję.
Funeral Winds, prekursor holenderskiego black metalu, powstał w 1991 roku. Po opublikowaniu dwóch amatorskich demówek, trzecią wydali w Polsce, w Pagan Records, w 1994 roku. "Resurrection..." zawiera raptem intro i dwa kawałki, plus dwa nagrania koncertowe numerów z poprzednich wydawnictw. Mimo to zespół zyskał uznanie w, stale powiększającym się, kręgu wyznawców czarnego metalu w naszym kraju.
Cenobiteerie : Jedna z pierwszych kaset.mam do dziś.
Minas Morgul to twór, którego autorem byli Aro i Obscenus z Perunwit. Powstał mniej więcej w tym samym okresie, a jedyne nagranie jakie po nim pozostało to mini LP (tak mówi okładka) z 1995 roku „The Wilderness Shrouded In Winds”. Demo doczekało się kilku adaptacji. Ja mam chyba pierwszą wersję No Trends Production z odręcznie napisanym numerem 054.
Scorpions to żywa legenda heavy metalu. To jeden z najdłuzej funkcjonujących zespołów metalowych w historii. Któż z nas nie zna słynnego gwizdu, który otwiera największy przebój formacji “Wind of change”? Tak też zatytułowana jest biograficzna książka o jednej z najważniejszych grup we współczesnej muzyce rozrywkowej. Premiera wydawnictwa przewidziana jest na 26 września 2016 roku.