The Blood Divine powstał w 1995 roku, po odejściu Paula Allendera i braci Ryan z Cradle Of Filth. Dołączył do nich Darren White, który właśnie opuścił Anathemę, a skład uzupełnili Steve Maloney na basie i William Sarginson z December Moon na perkusji. Szybko ukazała się ich płyta „Awaken”, wydana przez „Peaceville Records”.
Coraz dłuższe te płyty Dream Theater. Na czwartej z nich „Falling Into Infinity” czas trwania ociera się już prawie o osiemdziesiąt minut. No, jak się umie grać to się gra. Z drugiej jednak strony są tacy, którzy znajdą tu dłużyzny, a nawet całe niepotrzebne numery. Dream Theater nabrał bowiem takiego bardziej łagodnego i potulnego oblicza w czym podobno dopomogła wytwórnia EastWest, chcąca wynieść swój produkt na komercyjne szczyty. Efekt wyszedł nieco kontrowersyjnie, lecz… jak się umie grać to się gra.
Wydając „Images And Words” Dream Theater stał się zespołem znanym i cenionym i jak to w takich przypadkach bywa, dalsza jego działalność porównywana była do tego co już zostało dokonane i powszechnie uznane za wyznacznik twórczości. Trzecią płytę „Awake” jedni więc uznali za zbyt odmienną od poprzedniczki i przez to nie taką jaka być powinna, a inni wręcz przeciwnie, docenili jej kunszt jako jeszcze lepszy. Niezależenie od poglądów wszyscy dostali potężną dawkę progresywnego rock/metalu, choć nie wszyscy dokładnie taką samą.
Never Say Die! Tour powraca do Polski. Trasa organizowana we współpracy z Impericonem kolejny rok podbije europejskie kluby. Tradycji stało się zadość i 16 listopada 2019 roku spotkamy się ponownie we wrocławskim klubie Pralnia. W tym roku o sile lineup’u stanowić będzie metalcore’owe objawienie z Japonii - Crystal Lake, a wraz z nimi australijskie In Hearts Wake, długo wyczekiwani po raz pierwszy w Polsce King 810 oraz Our Hollow Our Home, Polar, Alpha Wolf i Great American Ghost.
rob1708 : super wiadomość . obecny u Bazyla
Electro-industrialna grupa Front Line Assembly powraca z nowym albumem i po raz kolejny przekracza granice gatunku, który pomogła zdefiniować. Płyta, zatytułowana "Wake Up The Coma" ukazała się 8 lutego dzięki Metropolis Records. Front Line Assembly dostarcza wiele nowych, zaskakujących elementów, takich jak cover utworu Falco - "Rock Me Amadeus" czy gościnny udział muzyków: Roberta Gorla (DAF), Nicka Holmesa (Paradise Lost) czy Chrisa Connelly'ego (Revolting Cocks, Cocksure).
Po jedenastu latach wspólnego grania z Hate odszedł Mittloff. Znałem ten zespół od zarania i na jego koncerty chodziłem właściwie jeszcze będąc dzieckiem, na długo zanim wydali pierwszą płytę. Poza tym Mittloff był bardzo barwną i znaną postacią w świecie warszawskiego metalu, więc tą wiadomość przyjąłem z pewnym żalem, że coś się skończyło. Szybko okazało się jednak, że Hate nie stracił swojej siły rażenia, a Adam The First Sinner ze swoją ekipą nie mają zamiaru się poddawać. Na miejscu Mittloffa pojawił się Hellrizer grający wcześniej w takich warszawskich zespołach jak Saltus, Gortal i Goetia. Słuchając pierwszej z nim płyty „Awakening Of The Liar” trzeba przyznać, że było to godne zastępstwo.
Dwa lata po cieszącej się dużą popularnością „Ashes Of The Wake”, Lamb Of God wydali swój kolejny album „Sacrament”. Perfekcja z jaką został on nagrany jest chyba jeszcze bardziej dośrubowana, a ciężkość materiału wprost miażdżąca. Nic dziwnego więc, że kariera zespołu nabierała coraz większego rozmachu, a ich nazwa zaczęła poprzedzać trasy największych gwiazd i zdobić czołówki największych światowych festiwali.
„The Wake Of Magellan” to płyta, której tytuł i okładka mogą wprowadzić błąd. Choć faktycznie dużo w niej o morzu, to nie ma podbojów karawelami jak na obrazku, a Magellan to nie ten Magellan, o którym od razu każdy pomyślał, tylko jego (w bardzo dalekiej linii) potomek. Historię swojej dziesiątej płyty Savatage umieścili bowiem w czasach współczesnych i wpletli w dwa, z tego co czytałem, autentyczne wątki.
Nie minęła doba, a trzeba było wyjść na kolejne muzyczne wydarzenie mające się odbyć w moim mieście. Po nieudanym koncercie, jaki to zafundował mi poprzedniego wieczoru Soulfly, miałem nadzieję, że tym razem będzie zgoła inaczej, i że choć rano musiałem wstać do roboty, nie będę w żaden sposób żałował czasu spędzonego we wrocławskim Liverpoolu. Tak też się stało, choć zawsze albo raczej przeważnie musi być jakieś "ale". Jedno znalazło się również i tym razem, o czym poniżej.
Już za kilka dni odbędą się w Polsce dwa koncerty Omnium Gatherum i Draconian. Organizatorzy podali już rozpiski godzinowe. Headlinerzy będą się zamieniać kolejnością: we Wrocławiu, 28 lutego, jako ostatnie zagra szwedzkie Draconian, zaś w Krakowie, 29 lutego - fińskie Omnium Gatherum. Funkcję supportów będą pełnić Skandynawowie z Oceanwake i Year Of The Goat.
Agencje Go Ahead i Knock Out Productions zapraszają na dwa koncerty zespołu Asking Alexandria. Brytyjczyków będzie można zobaczyć 12 października w krakowskiej Fabryce i 13 października w warszawskiej Progresji. Na trasie towarzyszyć im będą grupy August Burns Red i In Hearts Wake. Zespół Asking Alexandria powstał w 2008 roku w Yorku. Jego pierwszy skład tworzyli Ben Bruce (gitara, wokal), Danny Worshop (wokal), Joe Lancaster (bas), Ryan Binns (klawisze), James Cassells (perkusja) i Cameron Liddell (gitara rytmiczna).
Progressive/gothic rock/metal – taki napis widnieje na wewnętrznej stronie okładki debiutanckiej EPki śląskiego zespołu Hegemony. W liście, który dostałem od zespołu ten wątek jest rozwinięty: „Staramy się łączyć typowo progresywne rytmy i rozwiązania harmoniczne z melodyjnością klasycznego wokalu (sopran koloraturowy) w oparciu o nietypowe skale muzyczne (orientalne, ale nie tylko).” Dlaczego o tym piszę? A no dlatego, że nie znam się na rozwiązaniach harmonicznych, klasycznych wokalach i nietypowych skalach muzycznych. Sam więc nie umiałbym przekazać takiego obrazu twórczości zawartej w pięciu utworach składających się na „Awakening”.
Po dwóch entuzjastycznie przyjętych koncertach polscy fani będą mieli okazję ponownie usłyszeć Skillet na żywo. Już 28 października 2014 roku Skillet zagra w klubie Stodoła. Zespół w składzie: John Cooper (główny wokal/bas), Korey Cooper (gitara/klawisze), Jen Ledger (perkusja/wokal wspierający) i Seth Morrison (gitara prowadząca) po sukcesie albumu „Awake” (album zadebiutował na drugim miejscu Billboard Top 200 Album Chart) do swojej muzyki dodał naturalne, akustyczne instrumenty takie jak akordeon, mandolina, cymbały, harfy, kotły i dzwonki, ich brzmienie pojawiło się na wydanym w czerwcu 2013 albumie „Rise”.
Symbiotic Systems to niemiecki zespół wykonujący symfoniczny, baśniowy metal. Wcześniej mieli na swoim koncie tylko wydaną w 2011 roku EPkę „The Awakening”, a we wrześniu ubiegłego roku przyszedł czas na debiutancki album „Unheard-Of Tales”. W tym czasie grupa zmieniła wokalistkę. Nie znam dokonań śpiewającej poprzednio Johanny-C. Gätjens, więc nie mogę pokusić się o jakieś porównania, lecz głos występującej obecnie Diany Pretz jest wręcz idealny do tej muzyki i stanowi podstawową wartość na tej płycie. Najważniejsze jednak, że i muzycznie i kompozycyjnie Symbiotic Systems ma także sporo do zaprezentowania i całość daje bardzo pozytywny efekt.
Yngwie : Fajno jak za coś się biorą wykształceni muzycy. Niewiele o tym w sie...
oki : grają rzeczywiście całkiem przyjemnie, a co do wokalistki to w 100% się...
- “Time to Wake Up" to pełnowymiarowy debiut wrocławskiej ekipy InDespair. Wcześniej była EP-ka „No Escape”, która jakoś tak dziwnym trafem ominęła kieszeń mojego odtwarzacz CD. Raczej nie będę wyszukiwał uparcie tamtego wydawnictwa na portalach aukcyjnych, ale być może na następcę “Time to Wake Up" zdecyduję się nawet wydać parę złotych.