Ledwie trzy lata minęły od płyty „Chain Erection”, a Anus Magulo już prezentuje nowy materiał zawierający prawie sześć minut muzyki i dzielący się na cztery wesołe utwory w grindcoreowym rytmie disco. Miażdżącemu umpa umpa towarzyszą świńskie kwiki, choć sporo jest też różnej maści wrzasków. Szczególnie w ostatnim „Szczęki” mamy wiele wokali, także czystych, sprowadzających się do stwierdzenia, że „Janusz nie pij tyle, bo szczęka ci pęka”.