Burzy i zawirowań w Incantation ciąg dalszy. Znowu więc John McEntee zmuszony był nagrać album w całkiem nowym zestawieniu. Strategiczne stanowisko gitarzysty i wokalisty obsadził Mike Saez, który wystąpił już na koncertówce „Tribute To The Goat”, na basie zagrał Robert Yench, a na perkusji Dave Curloss z Malevolent Creation. Ktokolwiek jednak by nie tworzył w danej chwili Incantation, jego styl nie ma prawa się zmienić ani odrobinę i „The Infernal Storm” jest tego kolejnym dobitnym przykładem.
leprosy : Immolation/Incantation.
WUJAS : Immolation?:)
leprosy : Dla mnie każda płyta Immolation to wielkie święto podczas słuchani...
Oryginalne, pierwsze demo Samael jest jedną z największych perełek w mojej kolekcji. Kupiłem je w zamierzchłych czasach w sklepie Carnage pod Halą Mirowską. Wprawdzie ta moja wersja jest wznowieniem pierwotnej demówki, z dodatkowym „Sleep Of Death”, ale i tak jest to duży rarytas. Mam jednak pewne wątpliwości co do szczegółów wydawniczych tej produkcji. Wszystkie źródła internetowe podają, że ukazała się to w 1987 roku, a tymczasem jest tu wyraźnie napisane, że „Recording in R.L.C. (march 88)”. Na pewno jest to autentyczny zapis, który przytacza również encyklopedia metalu w dodatkowych informacjach na temat tego dema. Tak czy inaczej jest to pradawna pozycja, a jedynym zespołem, który wydał wcześniej materiał, który można określić mianem prekursora współczesnego black metalu był Mayhem.
zsamot : Zazdroszczę wspomnień. ;) JA podróż muzyczną zacząłem od...