Demigod to stary przedstawiciel fińskiego death metalu. Zaczęli w roku 1990 i w prawdzie z przerwami, ale działają do dziś. W tej swojej pierwszej fazie działalności popełnili parę demówek i jeden album, który, w chwili najlepszej koniunktury dla tej muzyki, przyniósł im pewien rozgłos. Z tamtych czasów zapamiętałem ich z koszul w kratę i bardzo dziecięcego wyglądu. Doprawdy, aż ciężko uwierzyć, że te chłopaczki nagrały tak ciężką i nieprzyjazną płytę. A jednak.
Czasem się zastanawiam co sprawia, że dana płyta staje się klasykiem. Jedne płyty są przełomowe muzycznie, inne po prostu maja wybitnie wysoki poziom, a jeszcze inne chyba po prostu ukazały się w dobrym czasie. Są też i takie płyty, u których miana klasyka nie odnajduję w żadnym aspekcie i do takich albumów należy właśnie debiut fińskich deathmetalowców z Demigod.
Komentarze occulta76 : trudno nie zgodzic sie z przedmowca;moze jest to płyta przecietna,nie zapa...