
Ledwie rok potrzebował Sirrah, żeby po rewelacyjnym „Acme” zaskoczyć po raz drugi. „Did Tomorrow Come…” jest płytą inną, bardziej wyrazistą, przebojową i rockową, ale co najważniejsze, co najmniej równie dobrą. No i ta wyśmienita okładka.
insectoid : hej, z tej strony Maciek z Sirrah. Milo przeczytac, ze po tylu latach nasza muzyk...
Glingorth : Świetna płyta, fajne wspomnienia. Wiadomo co dalej z zespołem? Dwa...
WUJAS : No tak, masz rację. W sumie to dwa lata:)

Nie pamiętam już w jaki sposób trafiłem na Sirrah i czy najpierw to gdzieś usłyszałem, a potem kupiłem czy odwrotnie. Pamiętam natomiast doskonale jakie wrażenie wywarło na mnie "Acme". Byłem tym wprost zachwycony i ceniłem jak najlepsze płyty największych zespołów doom czy gothic metalowych. Gdy dziś tego słucham wracają do mnie tamte emocje i mogę tylko potwierdzić, że jest to najwyższej klasy materiał.
zsamot : Debiut w MMP był i jest rewelacyjny, a potem dwójeczka - pyta śmiało...
Sumo666 : Ja też odbieram to wydawnictwo jako album. A patrząc z perspektywy cza...
