W 1994 roku, tym samym, w którym Bathory wypuścił „Requiem”, Quorthon wydał swój solowy album, zatytułowany „Album”. Muzyka na nim zawarta znacznie różni się od tej, do której przyzwyczaił nas w swojej macierzystej formacji, no, ale gdyby była podobna, to nie byłoby sensu wydawać jej pod innym szyldem. Mamy więc do czynienia z rockiem, który w wielu momentach bardzo przypomina grunge, a cały zawoalowany jest zamgloną i parną atmosferą.
Początki Old Man’s Child związane są z początkami Dimmu Borgir. Oczywiście niekwestionowanym liderem zespołu był zawsze Galder, ale założył go z Tjodlavem, z którym wcześniej działali pod szyldem Requiem, a zaraz potem doszedł jeszcze Brynjar Tristan. Obaj oni grali już wówczas w Dimmu Borgir. Zespół uzupełnił Jardar, również będący wcześniej w Requiem i w ten sposób ukształtował się skład, który nagrał demo „In The Shades Of Life”.
Wraz z wydawnictwem Powergraph zapraszamy do udziału w konkursie, w którym wygrać można jeden z trzech egzemplarzy książki "Requiem dla lalek" Cezarego Zbierzchowskiego. Autor analizuje kondycję człowieka, a "Requiem dla lalek" zawiera raport z tych doświadczeń. W jedenastu opowiadaniach fikcyjny świat Rammy, niczym sceneria brytyjskiego Black Mirror, to zbliża się, to znów oddala od rzeczywistości za naszymi oknami. Czasem obserwujemy nas samych tu i teraz, czasem nas w niedalekiej przyszłości.
konkurs : Prawidłowa odpowiedź to: Holocaust F. Książki trafiają do: salisbury...
Debiutancka płyta Hecate Enthroned „The Slaughter Of Innocencie, A Requiem For The Mighty” ukazała sie dwa lata po pierwszych, mniejszych wydawnictwach zaprezentowanych przez zespół. Biorąc jednak pod uwagę przepastność tego albumu nie wydaje się, żeby był to przesadnie długi czas. Muzyki jest dużo i jest wielokrotnie złożona, można więc wracać do niej wiele razy.
Symfonia black metalu jest szerokim pojęciem, które ewoluowało w różne strony i ma różne natężenie. Mówiąc o symfonicznym black metalu nietaktem byłoby pominąć Hecate Enthroned, którego styl może nie jest jedyny w swoim rodzaju, ale ma swoją nutkę wyjątkowości. Dużą jej część można odkryć na ich drugiej płycie „Dark Requiems… And Unsilent Massacre”, która, muszę przyznać, ma tytuł bardzo adekwatny do swojej zawartości.
Oto składanka z piosenkami, które pomogą Przeżyć Święta. Zawiera siedem pozycji: odkurzone Pancerne Rowery i Karol Schwarz All Stars, premiery: Wczasy, Pure Phase Ensemble 6, skarby wykopane spod ziemi: Łukasz, Król Walcy oraz coś z zupełnie innej beczki, czyli Projekt Poezja Kulturystyczna, którego Dawid nawiązuje do Świąt jedynie brzmieniem. Komplilacja ma na celu przejęcie świątecznych playlist radiostacji. "Pewnie nam się to nie uda ale próbować trzeba. Poza tym przegrać z Georgem Michaelem to nie wstyd" - mówią Wydawcy.
Tommy Vitaly jako solista zaczął działać od 2009 roku, nagrywając dwa albumy. Początkowo jego zespół miał wokalistę, ale już na poprzedniej płycie „Hanging Rock” śpiewem zajęła się pokaźna plejada gości. Tak jest i na jego najnowszym dziele „Indivisible”. Słuchając go ma się wręcz wrażenie, że jest to jakaś składanka. Prawie cały czas jednak mamy do czynienia z wartkim i upstrzonym cięta gitarą, power metalem.
Yngwie : A skomentuję... akurat zrobiłem sobie rowerowy, weekendowy wyjazd z...
W listopadzie 2015 roku nowa, limitowana EPka formacji Rigor Mortiss trafiła jedynie w ręce uczestników Wrocław Industrial Festivalu. Stało się tak, bo muzycy zdecydowali się wydać ten materiał w nakładzie 66 sztuk ręcznie wykonanych i numerowanych krążków. Teraz dla fanów płockiej formacji mamy dobrą wiadomość – 7 stycznia ukaże się płyta „Brud” w regularnym wydaniu nakładem wydawnictwa Requiem Records. Premiera krążka odbędzie się podczas warszawskiego koncertu z cyklu „Old Skull”. Rigor Mortiss wystąpi wraz z legendarną grupą Savage Republic.
Pod koniec września Warszawa stanie się stolicą muzyki alternatywnej, a wszystko za sprawą trzydniowej imprezy (24-26 września) pod nazwą „Requiem Festiwal”. Impreza odbędzie się z okazji XX-lecia niezależnej wytwórni płytowej Requiem Records. Na scenie zaprezentuje się 15 zespołów zrzeszonych w wydawnictwie Requiem Records. Artyści warszawscy to połowa składu. Wraz z nimi wystąpią goście z Wrocławia, Trójmiasta czy Katowic. Pierwszy dzień należeć będzie do młodego pokolenia. W klubie LAB (Bracka 25) zaprezentują się trzy formacje: Krem, Modernmoon oraz Augen X.
25 października, z początkiem trasy koncertowej Hunter Golden Tour 2014, nakładem własnej wytwórni Tune Project, do sprzedaży trafią wznowienia niedostepnych od kilku lat płyt “Requiem” i “Medeis”. Reedycje zremasterowanych przez Jacka Miłaszewskiego (Chimp Studio) albumów będą dostępne na koncertach w specjalnej promocyjnej cenie. Z końcem trasy będzie można je już nabyć tylko i wyłącznie nza pośrednictwem oficjalnego sklepu internetowego zespołu. “Requiem” (1994) to debiutancki krążek nagrany w niemieckim APN Studio Neustadt GmbH, a następnie zmiksowany przez Roberta Mościckiego w Studiu PR - S4. Przełomowy jak na ówczesne czasy i przez wielu uważany nadal za najbardziej udany debiut tamtych lat.
„Requiem” – pierwsza płyta kolumbijskiej Masacre, ukazała się za sprawą Osmose Productions w 1991 roku, a w Polsce rok później wypuścił ją do obiegu Carnage Records. Album dedykowany zmarłemu dopiero co Deadowi z Mayhem okrył się pewną dozą kultowości i legendarności. Może dlatego, że zespół pochodził z egzotycznej Kolumbii, może dlatego, że ich death metal miał bardzo blackowy odcień i odróżniał się od północnoamerykańskiego i europejskiego grania, może też dlatego, że teksty były po hiszpańsku. Przyznam, że za tą grupą ciągnęła się jakaś tajemnicza i złowroga aura, samą muzykę jednak, ja uważam za bardzo słabą.
zsamot : Wtedy takich kapel było na pęczki, teraz też. Sentymentu nawet nie wzb...
Harlequin : No to ja mam odmienne zdanie w takim bądź razie. Ok, dupy nie urywa. Top...
zsamot : W ramach handlu wpadło mi to na kasecie "firmy" MG (czego to oni z metalu...
Marcin Cichy (Skalpel), twórca projektu Meeting By Chance wraz z ex-gitarzystą zespołu Lao Che – Krojcem - połączyli swoje Know-How, tworząc swój pierwszy wspólny projekt, opatrzony tą właśnie nazwą. Marcin Cichy już wielokrotnie współpracował z Jakubem Pokorskim vel Krojcem, zajmując się masteringiem jego nagrań. Na płytę składają się cztery utwory oscylujące wokół elektroniki. Mimo, że artyści nie określili zakresu pracy, Krojc stworzył sample gitarowe i skoncentrował się na warstwie dźwiękowej, zaś Marcin Cichy nadał jej rytmiczny charakter, programując perkusję i bity.
Po takiej płycie jak „Tragic Idol” pewnie dużo osób z niecierpliwością czekało żeby zobaczyć czy Paradise Lost utrzyma wysoką formę również na żywo. Myślę, że po koncercie nikt nie mógł być zawiedziony. Soen to nazwa nic mi wcześniej nie mówiąca, jednak gdy dowiedziałem się, że na basie pogrywa tam legendarny Steve DiGiorgio moja ciekawość znacznie wzrosła. Niestety gdy wszedłem do Progresji i koncert właśnie się rozpoczął, od razu zwróciłem uwagę, że ten młodzieniec z długimi dredami to nie jest on. I choć grał naprawdę nieźle i zmieniał gitarę z czterostrunowej na sześcio i odwrotnie to pewien niedosyt pozostał.
amorphous : Poprawione.
WUJAS : Masz rację. Sory, pomyłka...
ImamShamil : Tylko, że Xandria to zespół niemiecki, a nie włoski....
Harlequin : moim zdaniem nie umywa się do klasyków zespołu z "Shades" i "Icon" n...
oki : moim zdaniem nie umywa się do klasyków zespołu z "Shades" i "Icon" n...
Harlequin : Słuchałem sobie ostatnie tego Tragicznego Pitola i uświadomiłem sobi...