Już na swojej pierwszej płycie „Sweet X-Rated Nothings” Pyogenesis nie był tym czym wcześniej. Zespół istniał trzy lata i w tym czasie zdążył dość wyraźnie zmienić profil muzyczny, a w jego repertuar wdarły się motywy zbliżające go do alternatywnego rocka. Zostało jednak trochę cięższych gitar i wokali, więc już na początku pełnowydawniczej drogi nagrali album przejściowy.
Na „Unpop” Pyogenesis wykreślił się z grona zespołów, które darzyłbym jakimkolwiek zainteresowaniem, ale mimo to, gdzieś, kiedyś, na jakiejś wyprzedaży zawieruszył mi się ich kolejny album „Mono… Or Will It Ever Be The Way It Use To Be”. Jeżeli jednak się łudziłem, że “Unpop” było jakimś koszmarnym wypadkiem przy pracy to srogo sie zawiodłem. Choć ciężko w to uwierzyć „Mono…” jest płytą jeszcze gorszą, żałośniejszą i bardziej przyprawiającą o mdłości.
Jak pierwszy raz usłyszałem „Unpop” to byłem w szoku. Byłem w szoku co stało się z takim fajnym zespołem. To co się tu dzieje to jest tragedia. Pyogenesis przeszedł jakieś cudowne nawrócenie na szmaciany pop i razi niemiłosiernie swoim nowym stylem. Wszystko co najgorsze zaczyna się już od okładki, a muzyka jest dokładnie taka sama, czyli zjebana i bijąca popeliną.
Pyogenesis powstało w 1991 roku w Niemczech i od początku było bardzo aktywne wydawniczo. Opublikowane raptem w 1992 roku „Ignis Creatio” to już ich czwarta pozycja w dyskografii. Na Metal Archives widnieje jako EPka, ale wtedy pewnie wyszło jako demo. Trwa jednak ponad pół godziny więc spełnia standardy płyty, a co najważniejsze zostało wydane u nas na kasecie przez Carnage Records, dzięki czemu mieliśmy do tego dostęp. I całe szczęście, bo jest to jeden z najlepszych doom metalowych materiałów jakie w ogóle w życiu słyszałem.
zsamot : Miałem kasetę, CD to już niestety nieosiągalna sprawa - a szkoda, bo m...
Już za tydzień do Polski dotrze Amorphis. Założony ponad ćwierć wieku temu fiński zespół od miesiąca jest w europejskiej trasie promującej jego wydany we wrześniu zeszłego roku dwunasty album zatytułowany "Under the Red Cloud". Jedyny występ grupy w Polsce odbędzie się 6 kwietnia we wrocławskim klubie Alibi. W charakterze supportów pojawią się formacje Textures i Poem. Udział niemieckiego Pyogenesis został odwołany. Wydarzenie osobiście zapowiada wokalista Amorphis.
Piąta płyta Placenta różni się tym od poprzednich, że jest nagrana w języku niemieckim. Nie wiem czy tylko tym, bo nie znam poprzednich albumów i zespół poznałem dopiero teraz, choć szczerze mówiąc wolałbym go w ogóle nie poznawać. Pewnie nie jestem zbyt obiektywnym recenzentem, bo po pierwsze, grooveowy metalcore w ogóle nie jest moją dziedziną, a po drugie, już absolutnie nie po niemiecku.