Niegdysiejszy Northwail, po przepoczwarzeniu się w Deconstructing Sequence, wydał swoją druga EPkę. Myślę, że materiał szesnastominutowy skierowany jest głównie do ewentualnych wydawców i do prasy, a w mniejszym stopniu dla ludzi do słuchania, nawet jeżeli chęci twórców byłyby inne. Ja przynajmniej raczej nie puszczam sobie takich płyt, a już na pewno bym takiej nie kupił. Zamiast więc wydawać co roku dwa lub trzy kawałki proponowałbym to połączyć i sklecić coś większego, tym bardziej, że muzyka Deconstructing Sequence zasługuje na ujęcie jej w konkretne ramy.
zsamot : Już słucham, dzięki za namiar. ;)
Drugi album studyjny szczecińskiej formacji Northwail, reprezentującej nurt ekstremalnego, progresywnego metalu, nawiązującego do twórczości takich zespołów jak Dodheimsgard, Opeth, Akercocke, Emperor i Nile, po trwających niemal rok pracach będzie wkrótce dostępny w sprzedaży. Perkusja na płytę została zarejestrowana w Monroe Sound Studio pod okiem Arka „Aro” Jabłońskiego (Shadows Land, Masachist), a resztę ścieżek zarejestrowano w Metal Sound Studio. Całość została zmiksowana i poddana masteringowi przez Szymona Czecha (producenta płyt m.in. Vesanii, Riverside, Christ Agony, Unsun).
Aż cztery lata przyszło nam czekać na następcę wszechgenialnego "Om". W tym czasie rumuńska horda przeszła szereg roszad personalnych, w wyniku których jedynym "oryginalnym" członkiem zespołu pozostał Negru. Narodziło się więc pytanie, czy Negura Bunget osiągając muzyczny absolut za sprawą "Om" będzie w stanie z nowymi muzykami nagrać materiał co najmniej porównywalnej jakości. Teraz, gdy "Vîrstele Pamîntului" już się ukazało możemy śmiało powiedzieć, że Negru i spółka stanęli na wysokości zadania i nagrali kolejny bardzo dobry album.
Komentarze occulta76 : bardzo ciekawy zespol...ida własna path i to mi sie podoba,nie ma tu jakiegos...
To może być naprawdę mocne uderzenie. 10 listopada trafi bowiem na sklepowe półki drugi album progressive black metalowego Krallice. Formacja do tej pory kojarzona była głównie z tego, że jej filarami są Mick Barr (gitara - Orthrelm, Ocrilim) oraz Colin Marston (w czym on nie grał? Behold, The Arctopus, Gorguts, Indricothere, Dysrhythmia). Teraz do muzyków dołączyli perkusista Lev Weinstein (Bloody Panda) oraz basista Nick McMaster (Astomatous). Muzycy zapowiedzieli, że "Dimensional Bleedthrough", gdyż tak zatytułowano album, będzie bardziej intensywny, a jednocześnie bardziej progresywny, epicki i hipnotyzujący niż debiutancki "Krallice".
Ne Obliviscaris to w zasadzie nieznany zespół z Australii. A szkoda wielka. Formacja istnieje od 2003 roku i ma na koncie do tej pory zaledwie jedno demo. Ale za to jakie... Formacja zrzesza sześciu członków - dwóch wokalistów, z których jeden gra także na skrzypcach, dwóch gitarzystów oraz basistę i perkusistę. Ten oto zestaw zupełnie nie znanych nikomu muzyków nagrał półgodzinny materiał zamknięty w trzech utworach, który - nie mam wątpliwości - zrobi ogromne wrażenie.
Na drugą połowę bieżącego roku Norwegowie z zespołu Ansur zapowiadają wydanie kolejnej płyty. "Warring Faction" - następca albumu "Axiom" z 2006 roku - ukaże się za pośrednictwem wytwórni Nocturnal Art Productions/Candlelight Records. Wydawnictwo zawierać będzie sieden utworów, czyli w sumie 62 minuty ekstremalnie progresywno-blackmetalowego grania.