Kiedy w 2007 roku światło dzienne ujrzało "The Aurora Veil" - debiutanckie demo autralijskiego Ne Obliviscaris osłupiałem z wrażenia. Nowa jakość, awangarda najwyzszych lotów, wzorowy poziom wykonawczy. Z każdym rokiem z coraz wiekszą niecierpliwością wyczekiwałem debiutanckiego krążka. Pokuszę sie nawet o stwierdzenie, że na żaden inny album nie czekałem w ostatnich latach tak bardzo jak na "Portal Of I". Tym większe jest moje rozczarowanie po kilkukrotnym przesłuchaniu płyty.