Patrzę na Ciebie z drugiej strony lustra
Jak szczotkujesz swoje brązowe włosy
I robisz makijaż
Nie śpieszysz się zbytnio
Nieświadoma braku czasu
Podziwiasz swe piękno
A wieczorem
Kładąc się spać
Obnażasz swe ciało
Jędrne piersi i pośladki
Lecz droga niewiasto
Czas jest okrutny
I płynie nieubłaganie
Zanim się obejrzysz
Starość Cie dopadnie
Zaciśnie swe łapy
I całą Cie pomarszczy
Lepiej zostaw po sobie piękne ciało
I przejdź na drugą stronę lustra
Gdzie czasu znaczenie nie istnieje
"
Dławią się ręce
W kieszeni cicho
A w głowie chaos
Ponikąd
Spocone w gardle
Przenośne myśli
A wewnątrz ślini się
Moje serce
"