Michał Łapaj na co dzień jest klawiszowcem Riverside, a w przeszłości współpracował z niejednym polskim zespołem, jak choćby Behemoth czy Antigama. W zeszłym roku natomiast ukazał się jego debiutancki album „Are You There”, na którym prezentuje godzinną podróż w otchłań ludzkiej duszy. W nagraniach wzięło również udział dwoje wokalistów: Mick Moss i Bela Komoszyńska.
Folkowy Żywiołak opublikował teledysk do inspirowanego dziełem Adama Mickiewicza utworu "Dziady". Z zespołem współpracowała przy nim wokalistka Paula "Baddie" Kut. Kompozycja ma trafić na zapowiadany album grupy, zatytułowany "Dekonstrukcja historyczna". Materiał został już w większości zarejestrowany, jednak wskutek zalania studia Tu Wolno Palić formacja musi dokończyć nagrania gdzie indziej.
Po zaskoczeniu związanym z „Discouraged Ones” tym razem zaskoczenia nie było. Wydany rok później „Tonight’s Decision” jest albumem podobnym stylowo i kontynuującym drogę, którą zespół postanowił ruszyć na dłużej. Katatonia zmieniła się trwale, w czym nie uczestniczył już basista Micke Oretoft. Jego zadania przejął więc Fred Norrman, a za to z roli perkusisty Jonasa Renske zwolnił Dan Swanö.
„Colossus” jest drugim albumem Scorn z 1993 roku. Duet Harris - Bullen pogrąża się w hipnotyzujących dźwiękach, otępia dusznym klimatem i intryguje industrialną kombinacyjnością. Wszystko jest tu takie zamazane, jakby dobiegające z oddali, z jakichś innych czasów. Jakby rozciągnięte w innym wymiarze, co dobrze oddaje okładka.
Historia „Scum” jest historią grindcorea. Przez sześć lat jakie minęły od założenia Napalm Death, do wydania ich pierwszej płyty, przez zespół przewinęło się dużo ludzi i jego oblicze się zmieniało. Napalm Death wywodzi się z punka i tu należy upatrywać jego korzeni. Droga do ekstremizmu była długa i udokumentowana sześcioma kasetami demo. Zdobycie chociaż jednej z nich jest marzeniem ściętej głowy. Badając początkową historię Napalm Death, pozostaje więc literatura.
leprosy : Co to dużo pisać qlt nad qlty i przeqlt !!! Jeden z najważniejszych zest...
Starzy wyjadacze z No Return zabłysnęli swoim dziewiątym już albumem. Jak zwykle jednak nie obyło się bez zmian w składzie i w porównaniu do ostatniej płyty zostali tylko basista David Barbosa oraz lider zespołu i jego wieczny gitarzysta Alain Clément, który jest autorem całej muzyki. Wraz z resztą ekipy udało mu się nagrać kawał świeżej i energicznej death metalowej sztuki.
Drum n’ bass nie jest obiektem moich zainteresowań recenzenckich, ale Quoit zaciekawił mnie dlatego, że jest to projekt Micka Harrisa. Ten ekscentryczny, były perkusista Napalm Death, od dawna był już znany z eksperymentowania z muzyką. „Properties” to nie jest pierwsza płyta wydana pod nazwą „Quoit”, ale jego dokładnej historii nie kojarzę i ciężko mi się też jej doszukać w internecie. Grunt, że album ten ukazał się w 2001 roku, czyli w czasie kiedy ówczesny podstawowy zespół Micka – Scorn – działał już od bardzo dawna.
21 marca 2015 roku, w krakowskim klubie Alchemia wystąpi na koncercie akustycznym Mick Moss, gitarzysta i wokalista angielskiej formacji Antimatter. Moss założył Antimatter w 1998 roku wspólnie z Duncanem Pettersonem (Anathema) - obecnie jest liderem kapeli. Muzyka zespołu łączy w sobie elementy gotyckiego rocka, ambientu i progresywy. W trakcie koncertu Moss wykonywać będzie zarówno utwory Antimatter, jak też i swojego solowego projektu Sleeping Pulse. Bilety na koncert w cenie 39 zł (przedsprzedaż) oraz 49 zł (w dniu koncertu) dostępne są w sprzedaży internetowej na stronie klubu.
„Utopia Banished” ma niesamowity początek. Zwiastuje płytę ciężką i nieprzyjemną. Ten wstęp jest przerażający. Ja się go boję. Te głosy, te szumy i w końcu ten przygniatający bas. To jest jedno z najlepszych intr jakie w życiu słyszałem i w fantastyczny sposób wprowadza w muzyczny klimat, a potem jest już tylko gorzej. Zaczyna się nawałnica. „I abstain! Summon my pride?”.
Harlequin : Zabluźnie i powiem, że "Utopia Banished" to jeden z tych nielicznych albumó...
zsamot : Piękna recenzja, świetny album. ;)
Sumo666 : Bez kurwa apelacyjnie. Amen.
"Święte zwierciadła" to unikalny, wypracowany po latach wizualnych i metafizycznych poszukiwań, cykl obrazów autorstwa Alexa Greya, który przenosi widza w wizjonerską podróż poprzez fizyczną, metafizyczną i duchową anatomię człowieka. Artysta potrzebował dekady, aby stworzyć serię obrazów szczegółowo odzwierciedlających biologiczne, umysłowe i duchowe aspekty człowieka. Prace Greya stanowią swoiste połączenie elementów nawiązujących do starożytnych źródeł hinduizmu i buddyzmu tybetańskiego ze współczesną nauką i medycyną. W "Świętych zwierciadłach" odbija się ludzka anatomia w całej swej rozciągłości: od układu kostnego, nerwowego, limfatycznego czy mięśniowego do systemów energii psychicznej i energii duchowej.
Pamiętam, że pierwszą, piracką wersję kasetową „Harmony Corruption” kupiłem, będąc jeszcze w podstawówce, w osiedlowym kiosku ruchu. Miała całkiem inną okładkę z jakimś marnej jakości truposzem, któremu z gęby leciała krew. Do tego tło było biało różowe. Wyglądało to beznadziejnie. W dodatku taśma była nagrana tak jakby nie od początku bo przed pierwszymi dźwiękami była dość długa cisza. Po płycie była tam jeszcze EPka „Mentally Murdered” zapisana jako ostatni kawałek. Ta wersja była dość popularna w tamtym czasie i nie byłem jedynym, który ją posiadał.
leprosy : Brzmienie jest dość specyficzne , ja bym je określił jako przytłumion...
Harlequin : W sumie to długo sie do niej przekonywąłem. Jak dla mnie troche cicho...
leprosy : Jeden z trzech najlepszych Napalmów. Doskonały krążek (ostatni z M...