„Mam nadzieję, że trzeciej EPki nie będzie, a następna będzie płyta.” Tak trzy lata temu zakończyłem recenzję EP Hellvoid „Eyes Of The Lucifer”. No i stało się. Właśnie trzymam w ręku najnowsze dzieło gdyńskiej formacji „Bass ‘N’ Roll Vol. 1”. W tym czasie zespół wymienił połowę składu na perkusję pozyskując Piotra Czacharowskiego, a na bas rytmiczny Adriana Jegorowa. Trzon kapeli tworzą zaś Mateusz Karsznia na wokalu i Maciej Bardo jako basista prowadzący. Tak, tak dobrze widzicie. Hellvoid to jazda na dwa basy.
Po dwóch latach mamy drugą EPkę Hellvoid. Pierwsza zrobiła na mnie spore wrażenie, z drugą jest trochę inaczej, bo człowiek ma już jakieś wyobrażenie i pewnych rzeczy się spodziewa. I rzeczywiście o zaskoczeniu tym razem nie mogło być mowy, bo „Eyes Of The Lucifer” jest stylistycznie bardzo podobne do „Gloomy Wizard”. Basowy doom znów przygniata swoim ciężarem, ale i przebłyskuje rockową finezją.
Raptem na początku 2015 roku powstał trójmiejski Hellvoid, a już w grudniu dotarła do mnie ich EPka „Gloomy Wizard”. Rzecz to niebagatelna głównie z tego powodu, że w składzie nie uświadczymy gitarzysty, a cała akcja oprócz perkusji i wokalu, rozgrywa się na dwa basy. Dlatego w internecie reklamują swoją muzykę jako bass n’ roll. Mniejsza jednak o nazewnictwo. Najważniejsze, że efekt jest super i oryginalność idzie w parze z jakością.