Pamiętam, że pierwszą, piracką wersję kasetową „Harmony Corruption” kupiłem, będąc jeszcze w podstawówce, w osiedlowym kiosku ruchu. Miała całkiem inną okładkę z jakimś marnej jakości truposzem, któremu z gęby leciała krew. Do tego tło było biało różowe. Wyglądało to beznadziejnie. W dodatku taśma była nagrana tak jakby nie od początku bo przed pierwszymi dźwiękami była dość długa cisza. Po płycie była tam jeszcze EPka „Mentally Murdered” zapisana jako ostatni kawałek. Ta wersja była dość popularna w tamtym czasie i nie byłem jedynym, który ją posiadał.
leprosy : Brzmienie jest dość specyficzne , ja bym je określił jako przytłumion...
Harlequin : W sumie to długo sie do niej przekonywąłem. Jak dla mnie troche cicho...
leprosy : Jeden z trzech najlepszych Napalmów. Doskonały krążek (ostatni z M...