Flying Circus to niemiecki zespół progresywno rockowy powstały w 1990 roku. „1968” jest ich szóstym albumem, którego tytuł jest bardzo wymowny i wiele mówiący o zawartości nie tylko tematycznej i tekstowej, ale też muzycznej. Płyta bowiem jest próbą stworzenia nowoczesnej klasyczności i powrotu do lat sześćdziesiątych za pomocą aktualnego przekazu. Jest to więc istny wehikuł czasu mogący powodować nostalgiczne wspomnienia starszych i lekcję historii dla młodszych słuchaczy. W jednym i drugim przypadku myślę, że jest warta wysłuchania.
SatansLittleHelper : Szkoda, że nie pojadę ... Helloween i Accept ... Why? Idę płakać ......
Benjamin_Breeg : Nie ma lipy. Bożenka musi być!
DEMONEMOON : coraz bliżej,wreszcie Entombed zobaczę na żywca .Wspaniale,trzy dni...
Harlequin : Na brutalu tylko carcass, benediction i suffo, reszte zaorac :P
lord_setherial : No i nasuwa się pytanie jechać na Metalfest czy też na Brutala...
lord_setherial : Zdecydowanie za dużo tych festiwali jak na mój grafik. :D
rob1708 : tez raczej przyjade a powody sa trzy Entombed,Sodom,Napalm Death
Vinter : Trzeba byc, ; )
Ciężko jest mi opisać płytę, która ukazała się wiele lat przed moim narodzeniem. Ze zrozumiałych względów nie umiem oddać ducha tamtych czasów i przekazać emocji jakie towarzyszyły komuś kto zakupił nową płytę winylową i słuchał jej sobie w domowym zaciszu albo wraz ze znajomymi na prywatce czy też gdziekolwiek indziej. Postarałem się jednak wgłębić trochę w zarys historyczny i spróbować sprecyzować okoliczności w jakich rodziła się jedna z największych legend w historii rock n’ rolla.
oki : drugi album też niezły ale ja jednak lubię jak ktoś do mikrofonu powyje
Ignor : Something Like Elvis wrócił do gry w tamtym roku, miło jakby wydali pły...