Daetven to kolejny solowy projekt Upiora z Dagorath i Xarzebaal. Wszystko jest tu stylizowane na, wydane w 2020 roku, demo pod nazwą Deathevn. Nie dość, że nazwa prawie ta sama, to jeszcze takie samo logo. A muzyka? No cóż, tego nie powiem, bo tamtego dema nie znam. Podejrzewam jednak, że też, bo, jak zwykle u Upiora, wszystko jest tu bardzo raw. Skąd więc zmiana nazwy? To dla mnie pozostaje tajemnicą.
Nurt Ognia to projekt Upiora z Dagorath i Xarzebaal, który pod tym szyldem wydaje w tym roku już czwarte EP, tym razem zatytułowane „4 Nurt Ognia”. Żeby więc skompletować wszystkie trzeba być zawziętym poszukiwaczem, gdyż jedna pozycja wyszła w Putrid Cult, a pozostałe, także i ta, już własnymi nakładami i na pewno w małej ilości. Zawziętość musi też iść w parze z odpornością i wytrwałością, ponieważ znaleziony skarb nie posiada żadnej wartości nominalnej, nie lśni, nie błyszczy, nie da się go sprzedać, wyeksponować, ani nikomu podarować. Wręcz przeciwnie. Jest kurewsko brzydki i odrażający.
Po zeszłorocznym udziale w splicie „Under The White Flame” z Dagorath, Occultum i Mordhell, Czort powraca z pełnym materiałem zawartym na ich drugiej płycie „Apostoł”. Grafika okładki przypomina obrazowy styl tej ze splitu i stanowi rozwój w stosunku do tej z „Czarnej Ewangelii”. Myślę też, że podobnie jest z muzyką, która, przy zachowaniu swojej istoty, jest dosadniejsza i bardziej oblepiająca niż na debiucie.
Yngwie : Hmmm, jakoś mi miło, że ktoś jeszcze po latach, a nawet dekadach, pa...
CrommCruaich : Zrobili progres w stosunku do debiutu. No i teksty też już trochę mniej gra...
szanlu : Kiedyś pamietam taki cudowny zespół Mordor, gitary chodziły bardzo...
Under The Sign Of Garazel Productions wraz z Only Death Is Real Productions prezentują split „Under The White Flame”. W tym nieświętym przedsięwzięciu udział wzięły cztery black metalowe hordy, które zgodnie i w porozumieniu postanowiły zjednoczyć siły, aby uderzyć swoimi piekielnymi mocami i zasiać dzieło zniszczenia wśród tych, którzy odważą się stawić im czoła. Szanowni Państwo oto przed Wami Dagorath, Occultum, Mordhell i Czort.
CrommCruaich : Dagorath mogłoby mieć wyraźniej nagrane wokale
Jak daleko można posunąć się w poszukiwaniu muzycznej ekstremy? Jak głęboko można sięgnąć starając się dotrzeć do źródła wszelkiej zarazy i epicentrum prymitywizmu? Jak bardzo można oddalić się od wszystkiego co ma jakąkolwiek rację bytu, jakikolwiek zalążek świadomej żywotności? Żeby zgłębić niezbadane pokłady nieludzkiego zgiełku i katastroficznej dysharmonii proponuję zacząć od „II”, czyli drugiej płyty Xarzebaal.
Z dużym zaciekawieniem przyjąłem EPkę Dagorath „Evil Is The Spirit” gdyż ich zeszłoroczna płyta „Glare Of The Morning Star” zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Tym bardziej jak zobaczyłem, że czas jej trwania to czterdzieści minut, czyli jest to pełnowartościowe wydawnictwo. Okazało się, że również jakość idzie w parze z ilością i zespół po raz kolejny pokazał ciekawą i absorbującą odmianę black metalu.
Black metalowy Dagorath z Bydgoszczy istnieje od 2015 roku i wcześniej popełnił już jedno demo. Niedawno ukazała się ich pierwsza płyta „Glare Of The Morning Star” wydana przez Under The Sign Of Garazel Productions. Wydawać by się mogło, że tego typu podziemna produkcja może być lepsza lub gorsza, ale nie może zaskoczyć. A jednak. Płynąca wartko muzyka Dagorath potrafi oblepić wrednymi mackami i wessać w zwarty nurt swojej czarnej czeluści.