Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Opowiadania :

Na parapecie, przez płatki, Marzeń

Anioł, który czeka...

Była letnia noc. W ogrodzie wszystko niby było po staremu… ptaki śpiewały, gałęzie wiśni miały już piękne owoce, a woń kwiatów była wyczuwalna na całym jego obszarze. Nie była to jednak zwykła woń… w każdej części ogrodu była inna. Raz do upojenia pachniała sennie lawendą, melisą i innymi ziołami… a raz różami, Galiami… czasami ciężką wonią, która jak kadzidło wdzierała się do płuc i podstępnie wywoływała kaszel. Lecz najciekawsza była nad stawem… delikatna, zwiewna, połączona z zapachem magnolii, Lilli wodnych i rosy… Była to niezwykła noc bowiem dziś po długim nowiu księżyca, wyjrzał nie tylko za chmur, ale niczym kobieta swoje włosy z twarz, odsłonił kawałek siebie.
Więcej
Komentarze
Azazella : w sumie nie takie złe, nawet dość ciekawe, parę błędów jakby...
Stary_Zgred : Heh, ja tam się przyznam że takie akurat lubię, bawi mnie wyszukiwanie...
minawi : nie no - kolejne "opowiadanie", którego tematyką są anioły, krew, księż...