Kilka miesięcy temu pewna życzliwa osoba z konkurencyjnego serwisu uświadomiła mnie o istnieniu formacji Global Genocide Forget Heaven (szerzej rozpoznawanej jako G.G.F.H.) gloryfikacyjnie rekomendując mi drugi album tego projektu zatytułowany "Disease". Nie wiedząc czego się spodziewać zapoznałem się z tym wydawnictwem i nie miałem już potem wątpliwości, że jest to jedna z tych płyt, które w każdej szerokohoryzontalnej kolekcji płytowej będzie jedną z jaśniejszych perełek.
"Demo'n'Beer" to pierwsze oficjalne demo poznańskich thrashmetalowców z ThermiT. Grupa do tej pory dała się poznać lokalnej publiczności jako naprawdę dobra koncertowa trupa. Od kiedy szeregi formacji zasilił wokalista Trzeszcz, ten klasyczny heavy/thrashowy łomot nabrał nowych kolorów. To czy te kolory będą zajebiste czy chujowe to już jednak kwestia gustu, bo nie da się ukryć, że "
Demo'n'Beer " to materiał wobec którego ciężko przejść obojętnie.
W 1984 roku w słowackiej części Czechosłowacji czwórka młodych muzyków (Gudrun, 677, German H. i Dr.K) założyła swój zespół. Pierwsze utwory Lakha Muza powstały na bazie euforii post punkiem i nową falą. Zespół miał tradycyjny skład: wokal, gitara, bas i perkusja. Choć powstał w okresie kulminacyjnym komunizmu gdzie „wszystko co było pod wpływem zachodniej sztuki było złem”, to jednak znaleźli oni swoje miejsce na undergroundowej scenie, która wspierała niezależnych artystów.
Długo trwały procesy o prawa do dystrybucji, ale powoli staje się jasne, że remake kultowego filmu z 1994 roku jednak powstanie. "The Crow" jest adaptacją komiksu o tym samym tytule. W roli głównej wystąpił syn Bruce'a Lee - Brandon. Film sam w sobie jest już wystarczająco mroczny, ale dodatkowo cień kładzie na nim fakt tajemniczej śmierci aktora na planie filmowym. Wiadomo już, że firma Relativity Media zatrudniła jako reżysera F. Javiera Gutiérreza. Scenariuszem ma się zająć Jesse Wigutow, a producentami będą Edward R. Pressman i Jeff Most. W roli Erica Dravena wystąpić ma podobno Bradley Cooper.
26 czerwca w krakowskim klubie „Studio” odbędzie się wyjątkowy koncert, na którym razem wystąpią Children of Bodom oraz Cannibal Corpse. Children of Bodom to czołowy metalowy zespół z Finlandii, który od 1993 roku dowodzony przez Alexi Laiho. Zespół przyjedzie do Polski promować wydany w 2011 roku album „Relentless Reckless Forever”. Cannibal Corpse natomiast to jeden z najbardziej szanowanych i najdłużej działających zespołów na scenie death metalowej. W marcu 2012 roku zaplanowana została premiera najnowszego dzieła „Torture”. Za organizacje koncertu odpowiada Knock Out Productions.
Giganci z Front 242, belgijskiej formacji grającej EBM i electro, postanowili nie występować w Europie po 1 maja 2012 roku aż do odwołania. Na oficjalnej stronie zespołu pojawiła się informacja, że muzycy potrzebują przerwy w koncertowaniu. Oznacza to, że Front 242 nie wystąpi ani na Amphi Festival 2012 w Kolonii ani Noctural Culture Night 2012 Festival. Muzycy podkreślają, że organizatorzy imprez nie są odpowiedzialni za tą dezycję.
The Beauty Of Gemina to młody, pochodzący ze Szwajcarii zespół, który zadebiutował na scenie w 2006 roku nagrywając album „Diary of lost”. Ich muzyka łączy w sobie elementy rocka gotyckiego, cold wave, darkwave i dark electro. Połączenie tych wszystkich składników wychodzi muzykom niezwykle zgrabnie i gustownie, dzięki czemu nagrania The Beauty Of Gemina brzmią świeżo i czarująco. Formacja bardzo szybko zdobyła duże uznanie i powodzenie na scenie dark independent i w krótkim czasie nagrała kolejne dwa krążki. "Iscariot Blues" to ich czwarty album studyjny, który ukazał się 13 stycznia 2012 roku nakładem Danse Macabre Records, stanowiący kontynuację płyty "At the of the sea" z 2010 roku.
Pogaństwo, wiara w wielobóstwo i religie pierwotne od lat fascynuje twórców związanych z klimatami death i black. Do tego stopnia, że powstał rodzaj muzyki zwany pagan metalem. Patrząc na okładkę debiutanckiej płyty Iceland, logo, tytuły płyty i poszczególnych utworów, nie może być wątpliwości, że ten zespół związany jest właśnie z tym nurtem. Jeżeli ktoś jednak z tego powodu będzie chciał pominąć ten album bo stwierdzi, że takich zespołów jest mnóstwo i od dawna nic ciekawego nie wnoszą do muzyki to może wiele stracić. „Old Temples Of Pagan Gods” pod dość banalną i niezbyt oryginalną oprawą kryje w sobie bowiem całkiem sporą dawkę intrygującej muzyki na bardzo przyzwoitym poziomie.
W niecały rok po wydaniu "Sancity of Darkness", młodzi adepci thrashu z Suicidal Angels złapali wiatru w żagle i nagrali kolejny materiał, który nazwali "Dead Again". To już chyba trzeci "Dead Again" w moim życiu , który dane mi było usłyszeć(wcześniej pod tą nazwą, wydali swoje krążki Mercyful Fate i Type O Negative) i chyba zdecydowanie najsłabszy.
Mana Mana Klub mieści się w samym centrum miasta na ulicy Zabytkowej 11 w Gorzowie. Muzykę, koncerty na żywo i na dużym ekranie - blues, rock, jazz i inne gatunki spotkasz tutaj codziennie. Jam sessions do rana! Mana Mana Klub to prestiżowe miejsce, w którym grały takie zespoły jak Vavamuffin, Ex Oddział Zamknięty, AfterBirds iAnTeny, Jafia Namuel. W klubie są także organizowane różne imprezy tematyczne.
7 sierpnia w warszawskim klubie Progresja odbędzie się specjalny koncert Amon Amarth z okazji 20-lecia zespołu. Będzie to jeden z serii występów „An evening with - 20th anniversary”, które Szwedzi zagrają między festiwalami letnimi. Zespół zapowiada wyjątkowy, dwugodzinny set – jest to bez wątpienia niezwykła okazja odśpiewania gromkiego „Sto Lat…” w ramach podziękowania im za te lata spędzone na scenie.
Knock Out Productions zaprasza na ekskluzywny, jedyny w Polsce koncert Amerykanów z Lamb of God. Koncert odbędzie się w krakowskim klubie Studio 5 czerwca 2012 roku. Blisko po dwóch latach przerwy, po genialnym koncercie w Progresji, chłopaki wracają do Polski by promować najnowszy album „Resolution”. Bilety w przedsprzedaży dostępne będą w cenie 85 złotych, w dniu koncertu ich cena wzrośnie do 99 złotych.
Organizatorzy katowickiego OFF Festival potwierdzili na oficjalnej stronie imprezy sześciu kolejnych wykonawców, którzy w sierpniu przyjadą do Polski. Są to: Iggy & The Stooges, Death in Vegas, Suicide, Black Face, Iceage i Colin Stetson. Iggy Pop, uważany za jednego z najbardziej charyzmatycznych frontmanów w historii muzyki rockowej, ostatni raz występował w Polsce w 2007 roku podczas festiwalu Wrocław Non Stop. Wykonawców będziemy mogli zobaczyć pomiędzy 3 a 5 sierpnia w katowickiej Dolinie Trzech Stawów.
Drugi i jak dotąd ostatni album niemieckich deathmetalowców z Pavor to niemała zagwostka dla mnie. Materiał wypuszczony własnym sumptem w dużej mierze można nazwać kwintesencją technicznej ekstremy. Do dzis ciężko jest mi wskazać albumy, które w warstwie instrumentalnej są na podobnym poziomie zaawansowania jednocześnie hołdując klasycznej deathmetalowej tradycji. Aż prosi się, aby postawić "Furioso" obok takich ikon jak "Unquestionable Presence" czy "Obscura". A jednak nie mogę tego zrobić.
Chwila jest najwyższą formą istnienia. Czym jest życie, jeżeli nie sukcesją kolejnych pojedynczych momentów? Bolesna, piękna, ambitna, nagradzająca przebłyski wiecznego strumienia życia. To właśnie te chwile świadomie pamiętamy i spoglądamy na nie wstecz, pod koniec naszych dni. I cokolwiek się nie zdarzy, nikt nam nie zabierze wspomnień. Na swej najnowszej płycie, "Moemente", L'Âme Immortelle uwiecznia dokładnie te chwile, tworzące połyskujące ciemno monumenty naszych ważnych życiowych wydarzeń.
Najpierw rzut oka na notatkę wydawcy. Hail Spirit Noir pochodzą z Grecji i „Pneuma” jest ich albumem numer jeden. Skład zespołu to jedynie dwie osoby: Haris odpowiedzialny za syntezatory oraz Theoharis odpowiadający za wokale i gitary. W nagrywaniu tego materiału dodatkowo wspomogli ich niejaki Dim – bas, Ioannis Giahoudis – perkusja oraz Dimitris Dimitrakopoulos – dodatkowy wokal. No i czas na to co tygrysy lubią najbardziej czyli określenie gatunku, jaki zdaniem wydawcy wykonuje Hail Spirit Noir. Jest to zdaniem ludzi z code 666 ni mniej ni więcej tylko „psychedelic prog black”.
Fiński Clockwork Spirit działał wcześniej jako Amarantine. Pod tym szyldem nagrał dwa dema. We wrześniu ubiegłego roku zmienił nazwę by pod koniec października wydać debiutancki album. Muzyka na nim zawarta jest to melodyjny death/black metal z elementami doom.
Choć francuski zespół Systr powstał w 2005 roku to dopiero pod koniec 2011 ukazał się ich debiutancki album pod tytułem „Gazole”. We wkładce do wersji promocyjnej, która do mnie dotarła ich muzyka określona jest jako electro-goth. Ponieważ jestem tradycjonalistą i niektórych sformułowań do końca nie rozumiem, ja nazwałbym tą muzykę elektronicznym rock/metalem. A to dlatego, że zespół tworzą muzycy, którzy grają na instrumentach i często generują całkiem mocny podkład. Są tu normalne gitary i perkusja, jednak podstawowym i pierwszoplanowym instrumentem jest komputer.