Kurde ostatnio mysle nad tym czym jest piekło i czy jest piekło no i wniosek jeden ze w piekle to my zyjemy a wniosek taki ze raczej po śmierci gorzj nie bedzie. Własnie a co z ''niebem''? No właśnie na temat ''nieba'' narzuca mi sie taka rozkmina ze jeśli przyjdzie mi kiedys umrzeć to niebem bedzie to jak bede mogł bez końca wracac w przeszlosc mego zycia i przezywac mile chwile jeszcze raz