Snake Thursday to młoda poznańska kapela wykonująca stoner rock z wpływami różnych innych gatunków. Na swoim koncie mają jedną EPkę "Orgasmocosmica" wydaną w 2009r. Krótki wywiad z Snake Thursday przeprowadziłem w luźnej atmosferze podczas jednej z prób zespołu.
DP: Siema, może powiecie na początek coś o sobie. Jak długo się znacie i skąd?
Sikora: Z Filipem poznaliśmy się na studiach i postanowiliśmy założyć kapelę. Graliśmy przez jakiś czas z innym basistą, ale po jego odejściu poznaliśmy Mańka, stwierdziliśmy, że jest zajebisty, zaproponowaliśmy mu współpracę i tak już zostało. *śmiech*
DP: Czym oprócz grania zajmujecie się na co dzień?
Filip: Jeden uczy się, drugi uczy innych, ja powiedzmy, że się uczę i pracuję jako tłumacz.
Sikora: Filip tłumaczy instrukcje obsługi odkurzaczy. *śmiech*
Maniek: A ja już niedługo zostanę dyplomowanym kucharzem i… robię zajebistą chińszczyznę!
Sikora: Uczę angielskiego producentów chrupek i śrubek.
Filip: Teksty mamy po angielsku, żeby cała nasza nauka nie poszła na marne.
DP: Który z Was jest odpowiedzialny za komponowanie kawałków? Zgodnie dobieracie ostateczne riffy, czy też macie w składzie kogoś siejącego chaos?
Sikora: Z komponowaniem jest różnie. Zdarza się, że przychodzę ze szkicem utworu i razem go dopracowujemy. Zdarza się jednak, że piszemy wszystko od podstaw na próbie, kombinujemy wokół różnych motywów aż powoli zaczynają nabierać kształtów. Z kolei pod względem gustu muzycznego jesteśmy dość spójni. Wszyscy lubimy klimaty stoner rockowe, choć wiadomo, że każdy z nas ma odchyły od tej normy.
Filip (wtrąca): Ja np. słucham metalowych wersji popowych kawałków, a Sikora nie słucha…
Sikora: Przede wszystkim pisząc materiał nie staramy się zmieścić w konkretnym schemacie, ale raczej zabrzmieć jak my.
DP: Jakie są Wasze inspiracje?
Maniek: jeśli chodzi o mnie to Fu Manchu, Dozer, Truckfighters, Queens Of The Stone Age, Kyuss i basiści tych zespołów. Oprócz tego Nirvana – Bleach, Kiedyś na koncercie w Gdańsku porównali mnie z wyglądu do basisty Nirvany. *śmiech*
Filip: Aspiruję do stylu grania perkusistów z takich kapel, jak Fu Manchu, Dozer i Corrosion of Conformity. Staram się osiągnąć ich poziom, ale na pewno sporo mi brakuje.
Sikora: Przeróżne rzeczy - od starego heavy metalu z lat 70, przez stoner rock, trochę grungeu na różnych innych klimatach kończąc. No i zawsze miło wracam do Black Sabbath.
DP: Niedawno supportowaliście Jelonka. Jak wrażenia po koncercie? Graliście już przed równie znanym zespołem w przeszłości?
Maniek: Jelonek był pierwszym tak znanym zespołem, przed którym zdarzyło się nam zagrać.
Sikora: Cieszymy się bardzo, że publiczność nas tak ciepło przyjęła.
Maniek: Swoją obecnością wsparła nas również grupa przyjaciół, za co bardzo dziękujemy!
DP: Na scenie wyglądaliście na pewnych siebie, z czego to wynika?
Maniek: Jesteśmy paczką dobrych przyjaciół i zajebiście czujemy się ze sobą. Okazuje się, że nieważne ile osób stoi przed nami, a zawsze się dobrze bawimy! *śmiech*
Filip: Staramy się również regularnie spotykać na próbach, co najmniej raz w tygodniu, przed koncertami oczywiście częściej, dzięki czemu wychodząc na scenę jesteśmy dobrze przygotowani do występu.
DP: Macie jakiś ulubiony numer do ogrywania, a może ćwiczycie na próbach cały materiał, utwór po utworze?
Sikora: Wydaje mi się, że to się zmienia. Teraz szlifujemy nowy materiał, dokładnie pięć utworów. Jednego dnia jaramy się jednym utworem, innego drugim.
Filip: Za każdym razem jak zrobimy nowy kawałek, to właśnie nim się jaramy. Jak powstaje następny, to przez jakiś czas ten lubimy najbardziej.
Sikora: Chodzi o to, że nie przywiązujemy się do żadnego utworu, tylko staramy się pisać coraz lepsze numery i ciągle się rozwijać.
DP: Podczas ostatniego występu wykonaliście w większości nowe kawałki. Jak idą prace nad nową płytą?
Maniek: Tak, ostatni koncert był, oprócz „God’s Not Available”, złożony z naszych nowych kawałków. Stwierdziliśmy, że od czasów „Orgasmocosmiki” nasza muzyka dość mocno ewoluowała i jest po prostu lepsza *śmiech*. Nasze ‘posunięcie’ okazało się być dość trafnym, ponieważ publika zareagowała bardzo żywo. Jeśli chodzi o pracę nad nową płytą, to koncentrujemy się na tym, by doszlifować materiał przed wejściem do studia. Mamy przed sobą jeszcze wiele pracy, którą chcemy wykonać jak najlepiej.
DP: Możecie zdradzić jakieś dodatkowe informacje? Zamierzacie zachować brzmienie z poprzedniej epki czy wprowadzicie jakieś zmiany?
Sikora: Generalnie chcemy nagrać dobry materiał – ciężki, przybrudzony, z lepszymi tekstami i warsztatem. Będzie on bardziej złożony kompozycyjnie i przemyślany – efekt końcowy ocenicie sami. Na razie nie zdradzimy szczegółów, ponieważ ostateczny produkt może jeszcze ulec zmianie.
DP: Na "Orgasmocosmice" gitary są mocno przesterowane i brzmią dość brudnie. Jakiego sprzętu używacie do uzyskania takiego efektu?
Sikora: W tej chwili gram na całkiem innym sprzęcie, niż podczas nagrywania epki *śmiech*. Teraz używam lampowej głowy - kopii Marshalla JCM900 i podpinam do niej paczkę Marshalla 212. Do tego parę efektów, które zmieniają się co chwilę, ale najczęściej korzystam z kaczki i phasera. Gain ma iść z pieca, a reszta tylko nadawać „koloru”. I jestem zdania, że nie powinno się stać w miejscu i jeśli tylko fundusze na to pozwolą eksperymentować ze sprzętem. Jeśli chodzi o strojenie to gramy w stroju obniżonym o dwa tony w stosunku do standardowego.
DP: Planujecie może w niedalekiej przyszłości kolejne koncerty, czy też zamierzacie skupić się na pracy nad nowym materiałem?
Sikora: Szczerze mówiąc, gdyby trafiła się okazja, z pewnością zgodzilibyśmy się zagrać. Jednakże pracujemy nad materiałem i sami nie szukamy koncertów.
DP: Można znaleźć Wasze utwory gdzieś w Internecie?
Sikora: Dotychczasowa twórczość zespołu jest dostępna za darmo na naszej stronce. Na Youtubie i Last.fm znajdziecie nowe nagrania z koncertów. No i radzimy cierpliwie czekać na nowy materiał, który mamy nadzieję ukaże się niebawem.
DP: Uwaga, czas na pozdrowienia!
Maniek: Ja bym chciał pozdrowić Zająca, całe VCP i resztę przyjaciół, których nie dam rady teraz wymienić.
Sikora: Pozdrawiam wszystkich, którzy nam pomagają i nas wspierają.
Filip: A ja pozdrawiam stałych bywalców Biedronki!
Sikora: Chyba lepiej naszych koncertów…
Filip: Koncertów też.
DP: Dzięki za wywiad i do zobaczenia!
Sikora: Bóg zapłać.
Z muzykami Snake Thursday rozmawiał Bartosz Lies (bliesa)