Hercules Propaganda to niemiecki barowy rock and roll dla panów lubiących odziewać się w lateksy i spędzać szalone chwile u boku innych panów. Nie wiem na ile ten image jest poważny, bo całą płytę „Scream For Action” odbieram raczej jako żartobliwą, w każdym razie jednak jest to obleśne i zniechęcające. Gdyby nie to, że dostałem tą pytę do recenzji na pewno nie zawracałbym sobie nią głowy.
Sama muzyka ma swoje różne odsłony i w tych żywszych fragmentach nie prezentuje się najgorzej. Gitary swoją rolę spełniają racząc ostrymi riffami i solówkami, a i numery są dość żywiołowe. Są tu jednak i bardziej rozlazłe fragmenty kiedy robi się bardziej ciapowato. Przede wszystkim dotyczy to najdłuższego „A Certain Way”. Utwór może i dość ciekawy, ale wokal jakiś taki strasznie wykastrowany. Inaczej prezentuje się następny „Milkshake Lady”, który od poczatku przypomina AC/DC, choć potem przechodzi w bardziej glamowe klimaty. Z kolei "Cara" przywodzi mi na myśl Thin Lizzy. Podobnie zresztą jak ostatni i chyba najlepszy "Oh Baby Yeah" z chwytliwym refrenem i fajna harmonjką.
Tak więc sama muzyka jest do zniesienia, ale cała otoczka tego dla mnie jest nie do przyjęcia. Może ktoś lubi jednak klimaty starego, frywolnego, imprezowo-balladowego rock and rolla i będzie bardziej wyrozumiały. Ja z przyjemnością pożegnam się z tą płytą.
Tracklista:
1. We Gonna Rock Together
2. Steamhammer
3. Scream For Action
4. A Certain Way
5. Milkshake Lady
6. On My Way
7. Cara
8. Goathouse Blues
9. Oh Baby Yeah
Wydawca: Mighty Music (2015)
Ocena szkolna: 4-