Nie wiem czy to z racji dość już podeszłego wieku czy może z powodu zbyt dużego odsetka przeciętnych płyt z ciężką muzyką i większą troską o narządy słuchu coraz częściej zaczynam penetrować "lżejsze" rejony muzyczne. W trakcie poruszania się po bliżej nieznanych terytoriach muzycznych trzeba się liczyć, podobnie jak niegdyś poszukiwacze złota, z konieczności przerzucenia setek kilogramów mułu nim trafi się na coś, co chociażby przypomina grudkę upragnionego kruszcu. "Automatisme Psychique" Act Noir udowadnia, że w muzycznej rzece tandety i szmiry wytrwali poszukiwacze mogą jeszcze trafić na coś rzeczywiście wartościowego i oryginalnego.
Act Noir prezentuje muzykę trudną, a właściwie niemożliwą, do jednoznacznego zdefiniowania. Tworząc "Automatisme Psychique" zespół nie zawahał się otworzyć wielu, teoretycznie zupełnie do siebie nieprzystających, muzycznych szufladek. Mamy więc na "Automatisme Psychique" elementy charakterystyczne dla rockowej psychodelii spod znaku Pink Floyd ("Lithium Flowers"), mrocznej elektroniki tworzonej przez Depeche Mode ("Unheimlich"), trip-hopu znanego chociażby z ostatnich dzieł Ulver, gothic rocka ("Absence Of Chorisma") a nawet swingu i jazzu ("Swerved Rooms"). Wszystko to udało się Włochom połączyć w spójną całość i doprawić klimatem stanowiącym o sile recenzowanego albumu.Włoski kwintet na "Automatisme Psychique" zdecydowanie bowiem postawił na osiągnięcie, za pomocą stosunkowo prostych środków muzycznego wyrazu, niepowtarzalnego klimatu. W kreowaniu klimatu na "Automatisme Psychique" przoduje przede wszystkim wokalista Nicholas Hill oraz odpowiedzialny za elektronikę Sergio Calzoni. Pozostali członkowie Act Noir kompozycje oparte na wokalno-elektronicznym "rdzeniu" jedynie "doprawili" swoimi partiami. W muzyczną koncepcję albumu świetnie wpasowała się również wokalistka Ana Magi. Jej partia wokalna w utworze "Unheimlich" znakomicie urozmaica i uzupełnia "Automatisme Psychique".
Muzyka zawarta na recenzowanym albumie jest godna polecenia wszystkim, którzy szukają odpoczynku od ciężkich dźwięków, a jednocześnie jak ognia (lub święconej wody) boją się ucieczki w muzyczny banał serwowany nam przez większość ogólnodostępnych stacji radiowych.
Tracklista:
01. Absence Of Chorisma
02. Rub'al - Khali
03. This Something
04. Automatisme Psychique
05. Lithium Flowers
06. And You Become
07. Unheimlich
08. Swerved Rooms
09. Drag Me Away
Wydawca: My Kingdom Music (2006)