Zacznijmy od krwi... Wysłany: 2006-10-11 18:16
Rozpoczęcie i chrzest działu będzie miał miejsce w klimacie Wampira Maskarady, gdyż w takim utrzymują się szczegóły DP, a więc zapraszam was do przedstawienia swoich wampirzych JA.
Waszym gospodarzem pozostaje Anna Camila Laura Lathea z klanu Ravnos <siada w ciemnym glebokim fotelu>. Służba już zaczyna roznosić kielichy. Częstujcie się.. jesteśmy w Elizjum. Może zaszczyci nas obecnością Księżna?
Wysłany: 2006-10-11 22:51
Widze dwoch malkavian chowajacych sie po katach w cieniu, zapraszam... osoby ktore deklaruja juz swoje klany, milo by bylo by sie i przedstawily <usmiecha sie>.
zrobia sie nas tu tlumy, a zaledwie dwie czy trzy osoby beda rozmawialy na srodku sali. Zapraszam. tutaj fotele wygodniejsze, a i to swiatlo nic wam nie zrobi...
Wysłany: 2006-10-12 11:25
Dobry wieczor wszystkim......Panie pozwola ze sie przestawie. Phantom z klanu torreador <klania sie>.Coz za urocza noc nie sadzicie? <bierze kieliszek,przyglada sie zawartosci> Ah...krew...to zabawne ze zycie mozna mierzyc kieliszkami
"Tonight's the night..."
Wysłany: 2006-10-12 13:13
A ja jestem niezrzeszonym wampirem ze wsi
:)
Wysłany: 2006-10-12 13:37
<stara sie dojrzec Amneris> Hmm Gangrel może? <oprawia dlugie czarne rekawiczki>w kazdym plynie JAKAS krew. <sięga po piekny zdobiony kielich mszalny, zainteresowani dostrzegaja iz jego pochodzenie nie jest ani tutejsze, ani nie jest to zabawka zrobiona w ostatnich paru wiekach, przesuwa paznokciem po srebrnym wzorze splecionym z dodanymi pozniej zielonymi liniami>nie tylko bydła na jakie polujemy.
Wysłany: 2006-10-12 15:57
[color=blue:924686f37a]<do sali wchodzi wysoka, blada postać, z długimi czarnymi włosami>
(wracają wspomnienia... mam starą postać... a więc się przedstawię).
Witam wszystkich! Jestem Terta Es'Katal Morana, dla znajomych Terta. Nie należe do klanu. <rzygląda się zgromadzonym, uśmiecha się kątem ust, przez chwilę błyszczą białe kły>
------
taki mały offtop. Mianowicie są różne wyobrażenia wampirów.. Moja postać jest już bardzo stara, to wręcz legenda na czatach RPG. Ostatnio jednak ekipa tam się zmieniła, a ludzie zaczeli się tak wymądrzać że np wampiry są bezpłodne i jakieś takie rzeczy... co o tym wszystkim myślicie? Są różne źródła mówiące o wampirach... Są też różne wampiry... A nawet wampiry XXI wieku które są odporne na światło czosnek itd Jakie jest wasze zdanie?:>[/color:924686f37a]
Wysłany: 2006-10-12 19:04
[quote:eb686d5d24="Kim"]taki mały offtop. Mianowicie są różne wyobrażenia wampirów.(..)... co o tym wszystkim myślicie? Są różne źródła mówiące o wampirach... Są też różne wampiry... A nawet wampiry XXI wieku które są odporne na światło czosnek itd Jakie jest wasze zdanie?:>[/quote:eb686d5d24]
wiec tutaj chyba trzymamy sie konwencji wampira maskarady teoretycznie, i na tym watku mamy taka mini dramę, ale nic nie szkodzi podyskutowac w nowym temacie o wampirach w RPGach, zapraszam do jego rozpoczecia. Bo watek dotyczacy samych wampirów już istnieje na forum.
[url=http://www.darkplanet.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=495&start=0&ostdays=0&ostorder=desc&highlight=wampir&sid=bc987b85944f08b119949def0d1d5fd6]TUTAJ[/url]
Wysłany: 2006-10-13 15:20
Witam wszystkich....<jej uśmiech obnaża piękne kiełki>...Jestem strzalik z rodu gangrele....<bierze w rękę kielich, sadowi sie wygonie w fotelu i łyczy deliktnie lepki płyn>....To o czym powampirzymy???
Wysłany: 2006-10-13 16:55
[color=blue:326f7ade53]Skoro jest temat ogólny o wampirach to chyba nie będę zakładała nowego. no bo bez przesady...
---
<Wampirzyca ubrana w długą, czarną suknie także bieże kielich, siada na fotelu, wolno pije, po czym oblizuje usta, uśmiecha się, jest zamyślona> [/color:326f7ade53]
Wysłany: 2006-10-13 17:26
<W ciszy zjawia się mężczyzna, o twarzy w dużym stopniu przesłoniętej włosami. Obserwuje, nie stara się zwrócić na siebie uwagi obecnych. Wyłaniając się z cienia spokojnie siada w jednym z foteli.>
"Witajcie... zwą mnie Dymkiem... po prostu..."
<...mówi niezbyt głośno, po czym bierze kielich i nic więcej nie mówiąc delikatnie wznosi go w geście pozdrowienia, jednocześnie mierząc wzrokiem zgromadzone wampiry. Na jego, do tej pory poważnej, twarzy rysuje się niewyraźny uśmiech. Wbrew pozorom, które mógłby sprawiać, to Gangrel.>
[img:c20ec57fc2]http://images21.fotosik.pl/277/bb0cde48e364092a.jpg[/img:c20ec57fc2]
Wysłany: 2006-10-13 18:23
<Z cienia wyłania się młody wampir. Idize powoli i ze spuszczona głową ale wygląda jakby się uśmiechał a nawet chichotał i mruczał coś do siebie pod nosem.> "Witam. Mówcie mi Kreatura." <Mówi i wraca do ciemnego kata siadając ze spuszczoną głową i patrząc w podłogę>
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-10-13 19:00
<odpowiada Dockalphar>: eh..niestety...ale musze ci kogos przedstawic.....Magdo pozwol tu do Nas <z ciemnego kata wylania sie piekna dziewczyna, mloda ok 19 lat, czlowiek.....blondynka z krotkimi wlosami w satynowej sukni balowej, morskie, niebieskie oczy polyskuja w swietle swiec>....To jest Magda...moje nowe odkrycie....czyz nie jest urocza?<ekscytacja> "Pracuje" juz nad nia w swoim mieszkaniu.....kiedy skoncze zaprosze cie na wernisaz<kladzie reke na ramieniu Dockalphar>.......ah zapomnial bym....gdyby ci sie spodobala....daj znac <usmiecha sie znaczaco>.
<zwraca sie do Frijii i Dockalphar> Moje skarby pamietacie ze mamy zaproszenie na uroczyste spotkanie u senatora.......swoja droga to czego sie nie robi dla zachowania maskarady.....idziemy na bal mojego ghula i jeszcze musimy udawac ze jest najwazniejszy...to godzi w nasza szlachetnosc.....pozatym kto tu wpuscil gangreli?? Czy oni myli sie choc po wyjsciu z lasu? Tak pokalaj te salony....moje poczucie estetyki i dobrego smaku cierpi dzis niemilosierne katusze.....<wzdycha>
"Tonight's the night..."
Wysłany: 2006-10-13 19:52
Opieszalosc? Phi delikatnie to ujelas moja droga.....brak kultury zwyczajny.<uspokaja sie> Ale przejdzmy do wazniejszych spraw.....jak zapewnie nie uszlo Waszej uwadze ostatnimi czasy spotykamy sie z coraz to czestrzymi i smielszymi atakami lupinow na czlonkow naszej koterii<mowi spokojnie> Nasi Nosferatu sonduja okolice wydarzen, Gangrele staraja sie zbadac sprawe na peryferiach Posen City, a Assamici zostali wynajeci do polowania. Narazie dzialamy w waskim zakresie aby nie siac paniki, i zapobiec anarchii.....wiecie co moze nam grozic gdy po miesicie rozejdzie sie informacja ze nie mozemy zapanowac nad wlasnym podworkiem<znaczaco rozglada sie po sali> Jesli chodzi o swiat ludzi to narazie moje wplywy pozwalaja na tuszowanie wszelkich podejrzen ludzkich sluzb bezpieczenstwa.....media tez trzymam daleko<mowi stanowczym lecz uspokajajacym glosem>Zwracam sie do Was z prosba o baczniejsze pilnowanie swojej czesci miasta......nadal poszukujemy ksiecia, ktory przepadl jak kamien w wode<traca lekkim smutkiem>.
"Tonight's the night..."
Wysłany: 2006-10-13 19:54
[color=blue:34a22a6c31]<atrzy na Dockalfar, w jej niezwykłych oczach można dostrzec jakiś błysk, patrzy Dockalfar prosto w oczy, nie odwraca wzroku, uśmiecha się>[/color:34a22a6c31]
Wysłany: 2006-10-13 20:20
Przyjezdnymi proponuje aby zajeli sie brujah.....a lupinami tak jak mowilem miasto patroluja assamici....wiecie zapewne jakie maja zadanie....?<ytanie retoryczne> <rzytula Frije do siebie> Widzisz skarbie jak Wspolczesne Noce potrafia byc klopotliwe....kiedy Ciebie jeszcze nie bylo, my z mama (przyp. Dockalphar) bawilismy na salonach europejskich wladcow.Ludzie byli bardziej zacofani, lupini mniej smiali, a zycie kulturalne kwitlo......ah co to byly za bale...te suknie....ta muzyka.....te kobiety....<marzy>bawilismy sie przednio nieskrepowani niczym, co tydzien nowa muza dla mojego pedzla....mama byla nieco zazdrosna ale uwazam ze bez powodu <mruga okiem do Dockalphar>Obiecuje Ci skarbie ze tylko jak uporamy sie z problemami w Posen City zabiore cie na wycieczke po Europie i oprowadze po salach w ktorych goscilismy....a teraz dokoncz prosze pic....i wroc do domu....my z mama mamy jeszcze kilka spraw do omowienia<usmiecha sie z ludzkim uczuciem, glaszcze Frije>
"Tonight's the night..."
Wysłany: 2006-10-13 21:17
Owszem jestem zwolennikiem postepu i dynamiki.....trzeba isc z duchem czasu...ale tez nie zapominac o przeszlosci....<usmiecha sie, widac ze wspomina nadal>. Co do assamitow kaze ghula zrobic to jak najszybciej....
"Tonight's the night..."
Wysłany: 2006-10-14 11:31
[quote:c1b021c808="alphar"]Przede wszystkim musimy się pozbyć świadków, ktorzy mogli widzieć, ze mamy mały problem z tymi cholernymi pchlarzami. Mówię o wysłannikach z innych miast. Należy upewnić się, że nie widzieli niczego zdrożnego. A co do lupinów, to co wy na to, aby zorganizować jakieś specjalne grupy, ktore zajełyby się tym malym problemem?
<rzygląda się Tertrze badawczo>[/quote:c1b021c808]
[color=blue:c1b021c808][Terta, Terte, Terto, Tercie - nie piszę tego złośliwie bo często bywa że ktoś myli, nie wie jak odmienić itd mojej ksywy więc spoko:*]
A więc proponuję żebyście wydali dla każdego bezpośrednie rozkazy, instukcje co mają robić, tak będzie łatwiej. <bieże łyk z kielicha, rozgląda się po zgromadzonych - pochowanych w kątach, sama wstaje, siada gdzieś bliżej Dockalfar i Phantoma, odgarnia długie czarne włosy z twarzy i słucha uważnie>[/color:c1b021c808]
Wysłany: 2006-10-14 13:49
<Przysłuchujący się do tej pory Gangrel, wykorzystując chwilę ciszy, nie odrywając wzroku od zdobionego kielicha, z którego od momentu rozpoczęcia rozmów nie ubyło krwi, powiedział...>
[quote:8960636667="alphar"]A co do lupinów, to co wy na to, aby zorganizować jakieś specjalne grupy, ktore zajełyby się tym malym problemem?[/quote:8960636667]
Małym problemem...? Czy przypadkiem nie lekceważysz zbytnio Lupinów...?
<Podniósł wzrok i odgarnął włosy, odsłaniając twarz...>
Wiecie doskonale, że Gangrele nie przepadają za takimi spotkaniami. Tu jednak nas widzicie... Nie bez powodu się tu zjawiliśmy.
Coraz częściej spotykamy Lupinów w mieście i jeśli nie powstrzymamy ich szybko możemy mieć dużo większy problem. Nie możecie zaprzeczyć...
Obawiam się zatem, że będziemy musieli współpracować bardziej niż zwykle... czy się to nam podoba, czy nie...
<...gdy to mówił, spojrzał na Toreadorów- wiedzia bowiemł, że obecność Gangreli niekoniecznie się im podoba.>
Słyszę jednak, że nie tylko ja dostrzegam jak wielki mamy kłopot. To dobrze, bo potrzebne są zdecydowane działania.
<...po czym opuścił wzrok z powrotem na kielich i dodał, już ciszej i z zarysem uśmiechu na twarzy...>
Assamici są chyba wystarczająco zdecydowani...
<Na zakończenie wziął łyk słodkiej krwi.>
[img:c20ec57fc2]http://images21.fotosik.pl/277/bb0cde48e364092a.jpg[/img:c20ec57fc2]
Wysłany: 2006-10-14 22:40
<W jednym z kątów komnaty mrok zaczął być trochę mniej gęsty tak, że dostrzec można było zarys postaci. Postać, która stawała się coraz bardziej widoczna wydawała się wpierwej ogromna. Ale kiedy mrok powoli ustępował, okazało się iż ubrana była w długie, cudownie miękkie, lisie futro. To była kobieta. Zamyślona, z nieobecnym wzrokiem. Jakby z innego świata wytąciły ją słowa Gangrela. Pochyliła się lekko do przodu ukazując jasną twarz.>
Pozwólcie, że i ja się przywitam - jestem Subtila Foxy.
<Kiedy wymawiała swoje imię, futro rozchyliło się lekko odsłaniając wysokie, czerwone buty. Jedna jej dłoń spoczywała obok pełnego kielicha, druga skrywała coś zaciśnięta w pięść.>
Wasze przyziemne sprawy nudzą mnie okrutnie. Pozostanę tu jednak z wrodzonej ciekawości popatrzeć na Wasze zabawki i przysłuchać się mądrej rozmowie. <Jej ciemne oczy zdawały się zmieniać kolor co jakiś czas>
O ile pozwolicie mnie, starej istocie odpocząć tu chwilę przed dalszą drogą.
<Mówiąc to poprzez jej usta przemknął zabłąkany ulotny usmiech. Ochyliła się znów i powoliła objąć się mrokowi. Znów zatonęła we własnym świecie.>
I can't look it in the eyes Seconal, Spanish fly, absinthe, kerosene... Cherry flavored neck and collar I can smell the sorrow on your breath, The sweat, the victory... and sorrow The smell of fear, I got it.
Wysłany: 2006-10-14 23:36
<Z głosnym trzaśnięciem drzwi z toalety wychodzi wysoki młodzian ubrany dosłownie *nijako*>
[zapinając szybko rozporek, by INNI nie zauważyli]
O sorry, to tutaj jest spotkanie *mrugnięcie* _naszych_?
And I know the pieces fit.