Wysłany: 2007-06-16 22:18
dlaczego lenistwo dopada nas w najmniej oczekiwanym momencie...? sesja in progress, burdel w mieszkaniu niemilosierny, a ja jedyne co robię, to otwieram kolejne piwo. nie mogę przedrzeć się przez natłok rzeczy, by chociaż przez moment zająć się czymś konstruktywnym... żałosne... strasznie żałosna jestem...
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2007-06-17 01:37
Chce mi się...
Chce mi się...
Chce mi się...
Chce mi się...
...spać...
Ale żeby nie było, że tylko tyle mam do powiedzenia...
[quote:4aea53bf57="frija"]dlaczego lenistwo dopada nas w najmniej oczekiwanym momencie...?[/quote:4aea53bf57]
Może nie 'najmniej oczekiwanym'- po prostu z leniem jest jak ze stanem finansowym.
Wydatki zawsze niewytłumaczalnym sposobem dostosowują się do zasobności naszego portfela. Podobnie leń dopada zawsze gdy trzeba się za coś zabrać :wink:
Wiem po sobie- za kilka dni mam egzaminy na technika, trzeba by powtórzyć przedsiębiorczość i trochę elektroniki, a gdy tylko o tym pomyślę, to nawet oddychać mi się odechciewa :P
Dobranoc :wink:
[img:c20ec57fc2]http://images21.fotosik.pl/277/bb0cde48e364092a.jpg[/img:c20ec57fc2]
Wysłany: 2007-06-17 10:17
[quote:b94ee262bc="frija"]dlaczego lenistwo dopada nas w najmniej oczekiwanym momencie...? sesja in progress, burdel w mieszkaniu niemilosierny, a ja jedyne co robię, to otwieram kolejne piwo. nie mogę przedrzeć się przez natłok rzeczy, by chociaż przez moment zająć się czymś konstruktywnym... żałosne... strasznie żałosna jestem...[/quote:b94ee262bc]
jak to śpiewał jeden Pan muzyk :lol: :wink:
Przewróciło się niech leży cały luksus polega na tym
że nie muszę nic podnosić będę się potykał czasem
będę się czasem potykał ale nie muszę sprzątać
zapuściłem się to zdrowo coraz wyżej piętrzą się graty
kiedyś wszystko poukładam teraz się położę na tym
to mi się wreszcie należy więc się położę na tym
coś wylało się nie szkodzi zanim stęchnie to długo jeszcze
ja w tym czasie trochę pośpię tym bezruchem się napieszczę
napieszczę się tym bezruchem potem otworzę okna
w kątach miejsce dla odpadków bo w te kąty nikt nie zagląda
łatwiej tak i całkiem znośnie może czasem coś wyrośnie
może ktoś zwróci uwagę ale kiedyś się wezmę
zapuściłem się to zdrowo cały luksus polega na tym
łatwiej tak i całkiem słusznie może czasem coś wybuchnie
będę się czasem potykał ale kiedyś się wezmę
:lol: :lol: :lol: :lol:
P.S. życzę sobie na dziś jak i kolejne dni...jak to mawia Kubuś Puchatek :twisted: ,,...żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce..." :D
Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.
Wysłany: 2007-06-17 16:11
[quote:9f54604d61="Narea"]ratunku... otchłanie bezsensownego spędzania czasu zassysają mnie.... aaaaa...!!! :?[/quote:9f54604d61]
zasyssają??!! może to odkurzacz :lol: Wpadnij do mnie to pogramy w bierki rozgotowanym makaronem :)
Mnie pomału czas płynie...jest dobrze...leń się poszedł chyba przejść :wink:
Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.
Wysłany: 2007-06-18 10:31
[quote:e2c9c66b59="Narea"]
jednak stwierdzam, że największym leniem wszechczasów jast moja kotka, nie ma siły nawet się ruszyć do miski z żarciem. TO jest dopiero leń... [/quote:e2c9c66b59]
Łe...to ja mam tak potrójnie..bo mam trzy sierściuszki i wszystkie w te upalne dni zachowują się tak samo tylko w różnych częściach mieszkania - wszystkie śpią a miski z żarciem to najstarszemu - Igorowi - trzeba pod nos podtykać.
A ja...a ja mam sesję z głowy 8), więc teraz to mogę się lenić do woli :twisted: (tzn. do lipca, bo do roboty trzeba iść)
"...większość śpi nadal, przez sen się uśmiecha, a kto się zbudzi nie wierzy w przebudzenie. Krzyk w wytłumionych salach nie zna echa, na rusztach łóżek milczy przerażenie" [img:672c732866]http://www.avatary.ork.pl/avatary/3095.gif[/img:672c732866]
Wysłany: 2007-06-18 17:18
mam dzis lenia w stopach
Wysłany: 2007-06-19 07:04
oookeeeejjj yhmy powiedz mi nareo co ty w tym swintuszewskiego odkrylas... :roll:
Wysłany: 2007-06-19 12:42
e ta...wiadomo o co chodzi...tzn. - że w nogach to ok, tylko szkoda, że leń :wink:
"...większość śpi nadal, przez sen się uśmiecha, a kto się zbudzi nie wierzy w przebudzenie. Krzyk w wytłumionych salach nie zna echa, na rusztach łóżek milczy przerażenie" [img:672c732866]http://www.avatary.ork.pl/avatary/3095.gif[/img:672c732866]
Wysłany: 2007-06-19 13:19
[quote:24ba618942="Narea"]każde wytłumaczenie jest zaiste przyjemne :lol: :D[/quote:24ba618942]
Zawsze znajdziemy chwalebny i racjonalny powód by nie zrobić tego na co nie mamy ochoty :) :twisted:
Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba ! Witold Gombrowicz.
Wysłany: 2007-06-19 20:11
Najfajniej się leniuchuje po tym, jak się coś pożytecznego zrobi. Wtedy człowiek ma poczucie zasłużonego odpoczynku i od razu mu samoocena rośnie.
Mnie się najwięcej chce rano. Bo potem mam wprogramowane, że wieczór jest od odpoczywania, a ponieważ popołudnie to prawie wieczór, więc też jest od odpoczywania, jednym słowem mało robię. Z reguły im wcześniej coś zacznę, tym lepiej mi to idzie.
W ogóle słowem kluczowym jest "ZACZĄĆ". Potem jakoś idzie... Nawet jeśli ten "początek" ma trwać półtorej godziny :wink: . Czasem mam wyrzuty sumienia, że marnuję dużo czasu, z drugiej strony - co z tego?
Wysłany: 2007-06-20 11:21
[quote:7592a64c7c="Gothabella"]
W ogóle słowem kluczowym jest "ZACZĄĆ". Potem jakoś idzie... [/quote:7592a64c7c]
No i z tym "ZACZĄĆ" jest zawsze największy problem :evil:
I wtedy człowiek sobie przypomina staaaare porzekadło " Co masz zrobić dziś, zrób pojutrze - zyskasz dwa dni wolnego"
[quote:7592a64c7c="Gothabella"] Czasem mam wyrzuty sumienia, że marnuję dużo czasu, z drugiej strony - co z tego?[/quote:7592a64c7c]
Nie chcę Cię martwić, ale tym stwierdzeniem otworzyłaś sobie wrota do wspaniałego naszego raju leniwców :twisted:
"...większość śpi nadal, przez sen się uśmiecha, a kto się zbudzi nie wierzy w przebudzenie. Krzyk w wytłumionych salach nie zna echa, na rusztach łóżek milczy przerażenie" [img:672c732866]http://www.avatary.ork.pl/avatary/3095.gif[/img:672c732866]