Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Wiara,jak bardzo potrzebna.. Strona: 3

Wysłany: 2009-10-22 06:49

[quote:448dc6e213="black_gothic"]Przez dwa tysiące lat , a szcególnie przez ostatnie tysiąclecie Europą rządziły osoby wierzące, czy to królowie, czy księża i co ? Patologia goni patologię.[/quote:448dc6e213]

Wykorzystywanie historii do własnych celów, traktowanie jej wybiórczo i jednowymiarowo nie kojarzy mi się dobrze.

[quote:448dc6e213="black_gothic"]Wiara nic nie wnosi w życie ludzi.[/quote:448dc6e213]

Skąd wiesz?
Ok - gotyk niczego nie wnosi w życie ludzi. "Sztuka muzyka, film, malarstwo, proza i poezja, literatura fantazy, przyroda" - nie wnosi. Dlaczego się oburzysz?

[quote:448dc6e213="black_gothic"]A ilu wierzących siedzi po więzieniach ? Jeśli ktoś przestrzega praw rządzących życiem społecznym ,będzie ich przestrzegał bez względu czy wierzy, czy nie.[/quote:448dc6e213]

Wiara to nie tylko religia. Przestrzega się prawa albo ze strachu przed karą albo dlatego, że wierzy się w jego słuszność.

[quote:448dc6e213="black_gothic"]Nadzieja nie ma nic wspólnego z wiarą.[/quote:448dc6e213]

Ma dużo wspólnego. Jeżeli chodzi o chrześcijaństwo, to nawet jest jednym z fundamentów. Ucz się. Proponuję nie tylko książki czytać, ale także rozmawiać z ludźmi, różnymi, mającymi pojęcie o sprawie nie tak bardzo aż zielone.

[quote:448dc6e213="Pan"]dzieci bogów czy Bogów bardziej same siebie szanują niż dzieci małp.[/quote:448dc6e213]

Powiedziałabym, że przypisują sobie większe znaczenie. A może z ich punktu widzenia szanują dzieło boże? :) Zawsze jednak przeczuwałam, że religijna pokora zawiera element dumy i pogardy dla tych, którzy po prawicy nie zasiądą. Może nadziei, że niektórzy nie zasiądą?



Wysłany: 2009-10-22 07:06

Black gothic:

1. Chyba mylisz pojęcia, ale traktujesz ich znaczenie w wąskim sensie. Wiara to nie to samo ce religia. Wiara to nie tylko przekonanie, że Bóg czy jakakolwiek siła wyższa istnieje, ale także wszelkie Twoje przekonania, które uważasz ze słuszne i cenisz. Tak wiec mówiąc że jesteś niewierząca przeczysz samej sobie, bo wierzysz we własne przekonania (czyli w to, że Bóg nie istnieje).

2. Religia jest czymś innym, wymysłem ludzkości uwzględniającym istnienie jakiejś siły wyższej/sprawczej, która ma na celu narzucenie na wyznawcę pewnych zasad i ogólnie przyjętych norm moralnych. Jeśli ty je odrzucasz, to znaczy,m że nie akceptujesz danej religii, bo akceptujesz inne zasady i przekonania.

Czyli jesteś wierząca, ale nie religijna, bo odrzucasz istnienie czegos abstrakcyjnego, czegoś co w sposób namacalny nie wpływa na twoje życie jak ty sama, Twoje otoczenie czy siły przyrody.

Nadzieja nie zależy od wiary - pierdolnęłaś jak łysy grzywą o kant kuli. Większej głupoty dawno na DP nie czytałem. Gdybyś nie wierzyła w przyjęte przez siebie zasady, to nie mogłabyś mieć jakiejkolwiek nadzei na cokolwiek. To właśnie fakt, ze wierzysz we własne racje napawa Cię nadzieją na skonfrontowanie się z osobą/sytuacją/zjawiskiem, które będzie nastrajać Cię pozytywnie i będzie Twoim życiowym motorem napędowym.


.


Wysłany: 2009-10-22 17:53

black_gothic (Bicz)
black_gothic
Posty: 672
Lublin w pobliżu

Wiara w lepsze jutro nie ma nic wspólnego z wiarą w bogów a niesie nadzieję.Mój pies jak idzie ze mną do kuchni ma nadzieję na dobry kąsek. inaczej bez tej nadzieji by się nie ruszył.Historii ludzkości się nie zmieni, jest pełna wojen, często religijnych i to w tym tysiącleciu, wcześniej ludzie zabijali się bez imienia boga na ustach.Może gdyby było więcej ateistów ceniących życie swoje i innych, mniej było by wojen.
Jestem stara, przeczytałam wiele ksiązek. obejzałam wiele filmów. poznałam wiele ludzi - nie spotkałam w Polsce osoby wierzącej przestrzegającej przykazania,to po co im wiara - to jest hipokryzja.Ludzie grzeszą bo myślą , że miłosierny Bóg im wybaczy jak poklepią parę zdrowasiek.Jak by nie było przebaczenia/ wyimaginowanego / może by nie było zbrodni.Wiara często zwalnia ludzi z myślenia- takie są moje wnioski z obserwacji ludzi wokół mnie.


Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy


Wysłany: 2009-10-22 18:49

[quote:5586d5262e="black_gothic"]Wiara w lepsze jutro nie ma nic wspólnego z wiarą w bogów a niesie nadzieję.Mój pies jak idzie ze mną do kuchni ma nadzieję na dobry kąsek. inaczej bez tej nadzieji by się nie ruszył.Historii ludzkości się nie zmieni, jest pełna wojen, często religijnych i to w tym tysiącleciu, wcześniej ludzie zabijali się bez imienia boga na ustach.Może gdyby było więcej ateistów ceniących życie swoje i innych, mniej było by wojen.
Jestem stara, przeczytałam wiele ksiązek. obejzałam wiele filmów. poznałam wiele ludzi - nie spotkałam w Polsce osoby wierzącej przestrzegającej przykazania,to po co im wiara - to jest hipokryzja.Ludzie grzeszą bo myślą , że miłosierny Bóg im wybaczy jak poklepią parę zdrowasiek.Jak by nie było przebaczenia/ wyimaginowanego / może by nie było zbrodni.Wiara często zwalnia ludzi z myślenia- takie są moje wnioski z obserwacji ludzi wokół mnie.[/quote:5586d5262e]
Zabawny post. Wiara, że jutro kupie sobie lepszy telefon czy cokolwiek innego nijak ma się do tego, że inaczej będę traktował ludzi. Dalej, zaprzeczasz sama sobie, bo skoro wojny były przed powstaniem systemów religijnych, to ich przyczyny tkwią gdzieś indziej :wink: odsetek ateistów sprzyjałby wręcz konfliktom. Chciałabyś by wierzący byli ideałami, strzał do własnej bramki, mógłbym znaleźć tuzin "niewierzących", którzy robią dokładnie to samo i wtedy mamy matnię. Jeżeli uważasz, że wyklepanie zdrowasiek to esencja religii (w tym wypadku katolickiej), to mało o nich wiesz, lub wyciągasz pochopne wnioski. Wiara nie zwalnia z myślenia, lecz do niego obliguje. Bardzo łatwo się zatracić zarówno w jednym jak i drugim, dlatego rozum jest potrzebny :wink: Życzę trochę krytyczniejszego podejścia do tej sprawy :)


Dum Deus calculat, mundus fit.


Wysłany: 2009-10-22 21:27

[quote:6ef0324448="Woland"][quote:6ef0324448="black_gothic"]Wiara w lepsze jutro nie ma nic wspólnego z wiarą w bogów a niesie nadzieję.Mój pies jak idzie ze mną do kuchni ma nadzieję na dobry kąsek. inaczej bez tej nadzieji by się nie ruszył.Historii ludzkości się nie zmieni, jest pełna wojen, często religijnych i to w tym tysiącleciu, wcześniej ludzie zabijali się bez imienia boga na ustach.Może gdyby było więcej ateistów ceniących życie swoje i innych, mniej było by wojen.
Jestem stara, przeczytałam wiele ksiązek. obejzałam wiele filmów. poznałam wiele ludzi - nie spotkałam w Polsce osoby wierzącej przestrzegającej przykazania,to po co im wiara - to jest hipokryzja.Ludzie grzeszą bo myślą , że miłosierny Bóg im wybaczy jak poklepią parę zdrowasiek.Jak by nie było przebaczenia/ wyimaginowanego / może by nie było zbrodni.Wiara często zwalnia ludzi z myślenia- takie są moje wnioski z obserwacji ludzi wokół mnie.[/quote:6ef0324448]
Zabawny post. Wiara, że jutro kupie sobie lepszy telefon czy cokolwiek innego nijak ma się do tego, że inaczej będę traktował ludzi. Dalej, zaprzeczasz sama sobie, bo skoro wojny były przed powstaniem systemów religijnych, to ich przyczyny tkwią gdzieś indziej :wink: odsetek ateistów sprzyjałby wręcz konfliktom. Chciałabyś by wierzący byli ideałami, strzał do własnej bramki, mógłbym znaleźć tuzin "niewierzących", którzy robią dokładnie to samo i wtedy mamy matnię. Jeżeli uważasz, że wyklepanie zdrowasiek to esencja religii (w tym wypadku katolickiej), to mało o nich wiesz, lub wyciągasz pochopne wnioski. Wiara nie zwalnia z myślenia, lecz do niego obliguje. Bardzo łatwo się zatracić zarówno w jednym jak i drugim, dlatego rozum jest potrzebny :wink: Życzę trochę krytyczniejszego podejścia do tej sprawy :)[/quote:6ef0324448]
Nie to żebym jeszcze chciał dobijać black_gothic po waszej reakcji chłopaki;] ale zgadzam się ze słowami Wolanda w zupełności.
Jak widać po koleżance bycie ateistą nie determinuje otwartości umysłu jak niektórym może się wydawać.


I'm rolling like a stone... never creep.


Wysłany: 2009-10-23 07:25

black_gothic (Bicz)
black_gothic
Posty: 672
Lublin w pobliżu

Wiara przez tysiąclecie zwalniała z myślenia, co niegodne z zasadani głoszonymi w imę wiary jest zakazane to po co myśleć i się narażać.Zapomniałeś, że do czasów Kopernika Ziemia była płaska.
Co do wojen , owszem były ale chrześcijanie i islam toczyły wojny religijne , w imię Boze- to jest hipokryzja wierzących.Jeśli ludzie chcą zabijać, niech zabijają pod swoim imieniem.
Od religii odrzuciło mnie zachowanie osób wierzących, w przeszłości i obecnie żyjących tu. Mieszkam na wsi koło Lublina a czuję jakbym mieszkała 100 lat wcześniej. Tu wyrocznią jest proboszcz.
A obecne zachowania katolików w polityce i w mediach ;
dlaczego ja mam się dostosowywać do przekonań katolickich jeśli dla mnie do 12 tyg ciąży to nie dziecko tylko płód,i jeśli bym chciała to usunę ciążę, bo to jest moje ciąło i mój wybór.
Jestem kobietą i nie podoba mi się to , że katolicy i islamiści nie sanują kobiet, zabrania kobietom decydować o sobie.

My żyjemy w kraju katolików, ale wyobraż sobie moje życie w kraju , gdzie islam narzuca zachowania w rodzinie , społeczne.Nie chciałam bym wydawać 8 letniej córki za 60 cio latka, nie chciałabym , żeby brat ją zabił jak zakocha się w ateiście lub katoliku. itd. To dla mnie oznacza wiara.Dlatego dalej twierdzę, że wiara jest zła i niepotrzebna.Wy rozpatrujecie pojęcie wiary jako tylko tłumaczącej Swiat,weżcie jej aspekty kierujące życiem społecznym i już nie jest tak pięknie.


Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy


Wysłany: 2009-10-23 07:44

[quote:b94bf329c9="black_gothic"]Wiara przez tysiąclecie zwalniała z myślenia[/quote:b94bf329c9]
Dokładnie. wszystko jest tłumaczone jako wola boska.
Nie podoba mi się przekonanie, że ktoś inny rządzi moim życiem.

[quote:b94bf329c9="black_gothic"]Tu wyrocznią jest proboszcz.[/quote:b94bf329c9]
Denerwuje mnie pozycja księży. Ludzie myślą, że ksiądz jest święty, cokolwiek powie musi pochodzić od boga, więc nie może się mylić.

[quote:b94bf329c9="black_gothic"]
dlaczego ja mam się dostosowywać do przekonań katolickich jeśli dla mnie do 12 tyg ciąży to nie dziecko tylko płód,i jeśli bym chciała to usunę ciążę, bo to jest moje ciąło i mój wybór.
Jestem kobietą i nie podoba mi się to , że katolicy i islamiści nie sanują kobiet, zabrania kobietom decydować o sobie.[/quote:b94bf329c9]
Otóż no własnie!
Mam prawo do własnych wyborów.


Magic begins with blood.


Wysłany: 2009-10-23 07:48

A Ty dalej swoje .. aż mnie boli jak to czytam. Pisałas że jestes stara, ale wnioskuje, ze te przeczytane książki i obejrzane filmy inteligencji Ci nie dodały, bo w moim odczuciu i tak za mocno sprowadzasz wszystko do wiary w Boga i narzucanych przez kościół zasad, którym OGÓŁ społeczeństwa się nie moze dostosować, z tego wzgledu, że to jest ideał, do którego rzekomo powinno się dążyć. Kazdy jednak wie, że jest to nieosiągalne (ideały nie istnieją, to jest tylko pewien model, rzucający wyobrażenie jak chciałoby sie widziec idealną osobę) i żyje własnymi przekonaniami, kóre zazwyczaj są zgodne z ogólnie przyjętą MORALNOŚCIĄ, lub ograniczone istniejącym systemem prawnym, a dokładniej systemem KAR narzuconym przez prawo (czyli nie zabijamy, nie kradniemy, bo moze nas to drogo kosztować).

sorry, ale dawno tak ograniczonych wypocin dawno nie czytałem ...


.


Wysłany: 2009-10-23 11:14

black_gothic i Fantasmagoria
Szkoda mi słów, aby w odpowiedni sposób określić wasze wypociny. Postarajcie zapoznać się z innymi topikami a propos aborcji, Kościoła a także z tym, bo powtarzacie bezsensowne bzdury, trącające jedynie ignorancją i głupotą. Nudzi mnie obalanie powtarzanych, bezsensownych argumentów, dlatego zostawię zabawę komuś innemu, aby nie posądzono mnie o jakieś działania spiskowe :wink:


Dum Deus calculat, mundus fit.


Wysłany: 2009-10-23 14:21

black_gothic (Bicz)
black_gothic
Posty: 672
Lublin w pobliżu

Pytanie brzmiało ; czy wiara jest potrebna ? i o istotę Boga.
Odpowiedz ateisty jest, że wiara jest nie potrzebna a jak widzę i szkodliwa. Przedstawiłam swoje argumenty, a nazywanie fantasmagorią realnego wpływu wiary w bogów na życie społeczne jest ślepotą. Mi się to nie podoba i nie chciałabym żyć w państwie wyznaniowym.
Co do istoty Boga - dla mnie jest to szukanie tłumaczeń tam gdzie ich ludzie nie znają lub gdzie ich nie ma.
Jak ktoś wcześniej zauważył, dawniej bogów personifikowano, teraz jak znamy odpowiedzi na niektóre pytania ; co to jest piorun, burza, choroba ?zmniejsza się pole manewru dla bóstw,zostaje stworzenie świata /i co się teraz przypisuje / w danej religii. Odpadło stworzenie świata w 7 dni, będzie odpadać więcej , może za 50 lat nic nie zostanie ?
Obecnie czczeni bogowie zostaną zastąpieni przez innych , którzy objawią się nowym prorokom.Oszywiście dla tych , co tego potrzebują.


Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy


Wysłany: 2009-10-23 15:04

[quote:9051beb3e9="black_gothic"]Co do istoty Boga - dla mnie jest to szukanie tłumaczeń tam gdzie ich ludzie nie znają[/quote:9051beb3e9]

Szukanie tłumaczeń i tak jest lepsze, niż ich brak i uparte stanie w miejscu z hasłem "nie wiem i kropka".

[quote:9051beb3e9="black_gothic"]lub gdzie ich nie ma.[/quote:9051beb3e9]

Skoro ich ludzie szukają i często znajdują, to chyba (obojętnie jakie by nie były) są, prawda?...

[quote:9051beb3e9="black_gothic"]Jak ktoś wcześniej zauważył, dawniej bogów personifikowano, teraz jak znamy odpowiedzi na niektóre pytania ; co to jest piorun, burza, choroba ?[/quote:9051beb3e9]

Obojętnie, ile się nie dowiemy, zawsze pozostanie coś, co trzeba będzie wziąć na wiarę. Nauka przez dwa tysiące lat (w przypadku np. chrześcijaństwa) nie wyparła wiary i podejrzewam, że nigdy jej się to do końca nie uda.

[quote:9051beb3e9="black_gothic"]Odpadło stworzenie świata w 7 dni,[/quote:9051beb3e9]

7dni. Boże święty! :lol: Czy nikt ci nie powiedział, jak się interpretuje Biblię?

[quote:9051beb3e9="black_gothic"]będzie odpadać więcej , może za 50 lat nic nie zostanie ?[/quote:9051beb3e9]

Nawet za 50 LAT nie wytłumaczymy wszystkiego. To nie na ludzki umysł. Nikt nie wie i nigdy się nie dowie każdej rzeczy. Człowiek został tak skonstruowany, że nie jest ideałem, a tylko to mogłoby nam pozwolić na dotarcie do wszechwiedzy.

[quote:9051beb3e9="black_gothic"]Obecnie czczeni bogowie zostaną zastąpieni przez innych , którzy objawią się nowym prorokom.Oszywiście dla tych , co tego potrzebują.[/quote:9051beb3e9]

Taka potrzeba jest naturalna. Grupa ludzi potrzebuje 'przywódcy', kogoś na czele. Inaczej to wszystko rozpełzłoby się, jak ślepe robale :wink: Nikt nie jest alfą i omegą, nawet ateista :)

Nie nakłaniam nikogo do wyznawania jakiejś konkretnej religii. Ale, jak mawia pewna osoba: "Człowiek w COŚ wierzyć musi". Inaczej bylibyśmy niekompletni bo wiara jest jednym ze składników (tak jak wątroba i nerki), które tworzą człeka :P



Wysłany: 2009-10-23 16:28

[quote:c5fcfbca18="black_gothic"]
Pytanie brzmiało ; czy wiara jest potrebna ? i o istotę Boga.
Odpowiedz ateisty jest, że wiara jest nie potrzebna a jak widzę i szkodliwa. Przedstawiłam swoje argumenty, a nazywanie fantasmagorią realnego wpływu wiary w bogów na życie społeczne jest ślepotą. Mi się to nie podoba i nie chciałabym żyć w państwie wyznaniowym.
Co do istoty Boga - dla mnie jest to szukanie tłumaczeń tam gdzie ich ludzie nie znają lub gdzie ich nie ma.
Jak ktoś wcześniej zauważył, dawniej bogów personifikowano, teraz jak znamy odpowiedzi na niektóre pytania ; co to jest piorun, burza, choroba ?zmniejsza się pole manewru dla bóstw,zostaje stworzenie świata /i co się teraz przypisuje / w danej religii. Odpadło stworzenie świata w 7 dni, będzie odpadać więcej , może za 50 lat nic nie zostanie ?
Obecnie czczeni bogowie zostaną zastąpieni przez innych , którzy objawią się nowym prorokom.Oszywiście dla tych , co tego potrzebują.[/quote:c5fcfbca18]
Wbrew twoim oczekiwaniom, ateiści też wierzą, tylko w to że nie ma Boga. Odrzucają jeden paradygmat, by wybrać inny oto cała różnica. Najśmieszniejsze jest to, że tobie podobni geniusze starają się stworzyć coś co już jest, wyważają już otwarte drzwi. Wiara ma realny wpływ na życie, gdyż działa na moralność, a ta z kolei determinuje nasze działania.
Istota Boga nigdy nie będzie możliwa do poznania dla tak niedoskonałej istoty jak człowiek.
Co do poznawania fizycznych właściwości otaczającego nas świata, nie koliduje to z wiarą, gdyż jak wspomniałem wcześniej odnosi się ona do MORALNOŚCI.
Interpretowanie Pisma przez kogoś z twoimi kwalifikacjami uważam za porażkę. Bredzisz o czymś, o czym zupełnie nie masz pojęcia, wygląda to na próbę zabłyśnięcia wiedzą, ale skutek jest odwrotny.
Mam do ciebie pytanie, mianowicie co jest twoim Bogiem??


Dum Deus calculat, mundus fit.


Wysłany: 2009-10-23 16:55

black_gothic (Bicz)
black_gothic
Posty: 672
Lublin w pobliżu

Nie wiedziałam ,ze aby czytać biblię potrzeba być specjalistą.Rzeczy niewygodne podlegają interpretacji!Obejżyj sobie listy książek zakazanych na przestrzeni wieków i dopiero mi mów, że wiara jest motorem postępu naukowego.


Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy


Wysłany: 2009-10-23 17:05

black_gothic (Bicz)
black_gothic
Posty: 672
Lublin w pobliżu

Mówienie, że inaczej rozpełzło by się jak Slepe robale nie jest przekonujące . Zwierzęta żyjące społecznie nie mają bogów , mają swoje procedury określające ich życie w społeczeństwie, sworze,klanie itp i się nie rozpełzają. Niewiara - to brak wiary.


Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy


Wysłany: 2009-10-23 17:18

[quote:83c28498fc="Woland"]Odpadło stworzenie świata w 7 dni, będzie odpadać więcej , może za 50 lat nic nie zostanie ?[/quote:83c28498fc]

Dla niektórych odłamów chrześcijaństwa (np. protestantyzm) dalej stworzenie świata trwało 7 dni.

[quote:83c28498fc]Wbrew twoim oczekiwaniom, ateiści też wierzą, tylko w to że nie ma Boga. Odrzucają jeden paradygmat, by wybrać inny oto cała różnica.[/quote:83c28498fc]

Nie, ateiści nie wierzą, że nie ma Boga, tylko wiedzą, że go nie ma, a przynajmniej niektórzy. Tak samo jak nie wierzą w krasnaludki, wróżki, gnomy itp. Niewiara w Boga to niewiara w Boga i tyle.

[quote:83c28498fc]Istota Boga nigdy nie będzie możliwa do poznania dla tak niedoskonałej istoty jak człowiek.[/quote:83c28498fc]

No fakt, istoty nie istniejącej nie da się poznać :P



Wysłany: 2009-10-23 17:42

[quote:7ddccdbfc1="black_gothic"]Nie wiedziałam ,ze aby czytać biblię potrzeba być specjalistą.Rzeczy niewygodne podlegają interpretacji!Obejżyj sobie listy książek zakazanych na przestrzeni wieków i dopiero mi mów, że wiara jest motorem postępu naukowego.[/quote:7ddccdbfc1]

Tak, ale to nie są błędy wiary (?) a błędy ludzkie. Wiara sama w sobie dąży do ciągłego ulepszania człowieka.

[quote:7ddccdbfc1="black_gothic"]Zwierzęta żyjące społecznie nie mają bogów , mają swoje procedury określające ich życie w społeczeństwie, sworze,klanie itp[/quote:7ddccdbfc1]

Nie posiadają też żadnej wysokiej inteligencji (poza człowiekiem, a i to bywa czasem wyłącznie teoretyczne), abstrakcyjnego myślenia (wyobraźni), marzeń, wszystko robią jedynie w rytm natury i w dążeniu do przetrwania gatunku. Wolę jednak żyć wśród ludzi i ich wolności wyznania.

[quote:7ddccdbfc1="Rochu"]Nie, ateiści nie wierzą, że nie ma Boga, tylko wiedzą, że go nie ma, a przynajmniej niektórzy. Tak samo jak nie wierzą w krasnaludki, wróżki, gnomy itp. Niewiara w Boga to niewiara w Boga i tyle.[/quote:7ddccdbfc1]

To w końcu niewiara to niewiara czy wiedza o nieistnieniu? :P
Swoją drogą to ateiści nie wiedzą, że Boga nie ma, tylko myślą, że wiedzą, albo otwarcie mówią, że tylko ich zdaniem Boga nie ma. :P


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2009-10-23 17:49

[quote:6002692606="Freakstranger"]To w końcu niewiara to niewiara czy wiedza o nieistnieniu? :P
Swoją drogą to ateiści nie wiedzą, że Boga nie ma, tylko myślą, że wiedzą, albo otwarcie mówią, że tylko ich zdaniem Boga nie ma. :P[/quote:6002692606]

Może tak. Ateista wierzy w Boga tak samo jak Ty wierzysz we wróżki. Czyli nie wierzysz, a wręcz uznajesz swoim zdaniem, że wiesz, że one nie istnieją (No przynajmniej mam taką nadzieję!). ;] Jednak zdanie wiara w niewiarę jest trochę bez sensu, przynajmniej ja to tak postrzegam.



Wysłany: 2009-10-23 18:07

[quote:012af185b0="black_gothic"]Mówienie, że inaczej rozpełzło by się jak Slepe robale nie jest przekonujące . Zwierzęta żyjące społecznie nie mają bogów , mają swoje procedury określające ich życie w społeczeństwie, sworze,klanie itp i się nie rozpełzają. Niewiara - to brak wiary.[/quote:012af185b0]

Masz rację, ludzie nie potrzebują nikogo, kto by nimi pokierował. A teraz wyobraź sobie wielką szarą masę pozostawioną samą sobie, bez przewodnika, ostatecznego autorytetu. I to, że każdy jeden gamoń sam wyznaczałby sobie prawidła, wedle kórych ma postępować. Gdyby tak pozostawić moralność ludzką na samopas. Osobiście czarno to widzę.
Nawet ty, ateistka, przyszłaś na świat, w którym już wszystkie zasady zostały ustalone i to przy dużym udziale wiary/religii. Jesteś przeciw czemuś, czego wartości nawet nie starasz się poznać.
I chcę ci też powiedzieć, że religia nie jest - jak pisałaś wcześniej - szkodliwa. 'Szkodliwi' są ludzie i to w nich na początek należy się dopatrywać usterek.



Wysłany: 2009-10-23 18:17

[quote:441f13971f="Carmen"]I chcę ci też powiedzieć, że religia nie jest - jak pisałaś wcześniej - szkodliwa. 'Szkodliwi' są ludzie i to w nich na początek należy się dopatrywać usterek.[/quote:441f13971f]

Zgadzam się także, religia sama w sobie nie jest szkodliwa, bo to właśnie ludzie ją wymyślili :P



Wysłany: 2009-10-23 18:25

[quote:1811931f01="Rochu"][quote:1811931f01="Carmen"]I chcę ci też powiedzieć, że religia nie jest - jak pisałaś wcześniej - szkodliwa. 'Szkodliwi' są ludzie i to w nich na początek należy się dopatrywać usterek.[/quote:1811931f01]

Zgadzam się także, religia sama w sobie nie jest szkodliwa, bo to właśnie ludzie ją wymyślili :P[/quote:1811931f01]

Nie Rochu, nie dlatego :) Nie jest szkodliwa, bo nie zakłada rzeczy szkodiwych dla człowieka. To jego błędne interpretacje robią najwięcej szkód.
Twoje spostrzeżenie byłoby nawet ciekawe, gdyby nie fakt, że w jednym krótkim zdaniu zdołałeś zaprzeczyć sam sobie. Brawo! :P



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło