Wysłany: 2006-08-27 19:51
wiec mozna w sumie kupic milke i zajadac popijajac herbata kazdy kes;P. druga opcja, tarka, i delikatnie dodac do herbaty, przed zaparzeniem. Mozna tez kupic takowe. o ile wyrobie sie na zlot, to w zamian za bawarke ofiaruje cos z moich zapasow:)
Wysłany: 2006-08-27 20:46
ja juz w ogole nie potrafie niczego z czekolada jesc bez herbatki...czasami odchyla mi na tyle ze lody czekoladowe popijam herbata... ekhm... :lol:
Wysłany: 2006-08-28 11:50
Też mam świra na punkcie herbat....
A zaczeło się podobnie:
nigdy nie lubiłam herbaty, nie miałam czasu, nie chciałam, nie mogłam.
Wszyscy się martwili że mało pije, że zachoruje na coś itd. Gdy tylko się źle poczułam to zaraz było "bo nie pijesz rano nic ciepłego!"...
Oczywiście nikogo nie słuchałam... Nie lubiłam herbat do czasu gdy... znalałam cynamonową herbatkę! (mam świra na punkcie cynamonu). Teraz też mam sporą kolekcję herbat w szafce. Owoceowe, wieloowocowe, cynamonowe, cynamonowo jabłokowe (zimowe), cytrynowe itd. Pełno tego. Są też dodatki jak np. suczone owoce leśne itp. Pije tylko te smakowe torebkowe. O zielonej lub czerwonej herbacie nie mam mowy!!!
Moim częstym towarzyszem jest czarny kubek. W moim pokoju na 99% można znaleść na biurku jeden z moich kubków. Raz znalazły się tam wszystkie trzy, bo ich nie wyniosłam. Czasem robię sobie herbatę w 2 kubki i to wypijam... hehe. Też nie wyobrażam sobie pić herbaty ze szklanki. Obrażam (no, hmm... denerwuje) się na mamę gdy robi mi herbatę w nie moim kubku, nartychmiast ide do kuchni i przelewam... W moim kubku lepiej smakuje!
Mam też zasadę że tylko ja piję z moich kubków. Nikt inny. Gdy mam gości i ktoś dostanie ode mnie coś do picia w moim kubku może poczuć się wyróżniony!!! Musi to być osoba bardzo mi bliska, naprawdę wyjątkowa!
Wysłany: 2006-08-28 12:19
O, kuuubasy.
W szklance, to ja moge drinka umieszac, ale nigdy herbate.
Ulubionych kubkow posiadam kilka (troche to chore). Kolekcja powieksza sie, bo czasem nie moge oprzec sie i nie kupic kolejnego, a i ojciec from time to time przywiezie mi jakis z wyjazdu...
Rodzina wie, ze w moich kubeczkach nie wolno paszczy moczyc.
All rights reserved...:P:D
"Z twarzy podobna zupełnie do nikogo".
Wysłany: 2006-08-28 14:01
kim, mam podobnie z uzyczaniem moich ulubionych. chociaz z tym moim czarnym.. noo.. on juz tak przeszedl herbatka ze w nim cokolwiek innego glupio nawet pic:).
A z dziecinstwa pamietam .. zawsze jak mnie brzuch bolal to kazali gorzkiej herbaty... to ja wolalam wtedy pocierpiec;P...
Wysłany: 2006-08-29 12:35
taaaak... znam to... pamiętam jak robiłam "chrzest" (=/ :? ) mojego pierwszego kubka... Nie piłam w nim nic, póki nie kupiłam piwa "Koźlak". Napiłam się z niego Koźlaka i od tamtej pory można pić w nim herbatkę ^^ jestem nie normalna :?
Wysłany: 2006-08-29 12:53
chrzest to ja bym zrobila herbatka cynamonowa:P, ewentualnie liptonem, takim ostatnim z pudelka;P. A kozlakiem przechrzcze swoj pierwszy kufel... jak go w koncu bede miec.
Wysłany: 2006-08-29 18:29
Kubkow nie chrzcilam. Za to przezylam apogeum wscieklicy, widzac razu pewnego dziewczyne (juz byla) mojego brata siorbiaca herbate z jednego z moich kubelkow:P
p.s. Info uscislajace: brat i jego owczesna NIE rozstali sie na skutek mojej reprymendy. Widac, slabo bronie honoru ulubionych naczyn:P
"Z twarzy podobna zupełnie do nikogo".
Wysłany: 2006-08-29 20:28
Ah, nietakt dziewczecia byl tym fatalniejszy, ze w domu nie brak sympatycznych kubkow ogolnego uzytku... :wink:
"Z twarzy podobna zupełnie do nikogo".
Wysłany: 2006-08-29 20:38
A ja moim gościom robię herbatkę lub kawę w czym zechcą, żeby się czuli jak u siebie ;P Chyba o to głównie chodzi, mh? ;P
Wysłany: 2006-08-29 20:57
Teoretycznie.
Ja moim gosciom tez serwuje napoje w jakich tylko zechca naczyniach... pod jednym zaledwie warunkiem: zadne z nich nie moze byc moim ulubionym kubkiem:P:D
"Z twarzy podobna zupełnie do nikogo".
Wysłany: 2006-08-30 10:12
ja popijam malinowy krem, o ile sie uda, to wlasnie ta herbatke, dosc delikatna w smaku, ale specyficzna, przywioze na zjazd, jelsi jeszcze ja w koszalinie sprzedaja:)...
Wysłany: 2006-08-30 12:29
Noone - ^_^ no ja nawet boję się tak często pić z mojego kubka Burzum xD
Lathea - No ja postanowiłam że kubek koźlakiem ^^ są w geant'cie (jakkolwiek to kur... napisać +_+)... A herbatkę cynamonową teraz w nim pijam.. mniam <blizuje się> ^^
Marfefka - ja bym się wściekła, łaziłabym po pokoju, włączyła prawie na maxa Burzum i w końcu wkroczyłabym do pokoju i wyrwała tej dziewczynie kubek ^^ no chyba że jakaś całkiem miła dziewczyna... wtedy bym prosiła o oddanie ^^
Fausthie - ale to Twój dom! Oni mają się czuć jak w domu a Ty jak gdzie? No przepraszan bardzo... oni są TYLKO gośćmi... :P.
Kurde idę zrobić herbatę bo zimno jak w chłodni a po 16 na ognisko idę... suuuper. nie no ok, jestem odporna na zimno (mój pokój jest najzimniejszy- mieszkam na parterze, mam często otwarte okno i zamknięte drzwi a w moim pokoju jest urządzenie do ustawiania temperatury...).... no ale... to są do cholery jasnej WAKACJE! jeszcze są!!!! wrrrarrr.... <biegnie do kuchni polować na cnamonową herbatkę>
Wysłany: 2006-08-30 12:35
...ognisko?... <zaglada na stronke PKP...> cholera... nie no, do szczecina drogo i na 16 nie zdaze. ja chce fire!!!
Kozlaki juz znalazlam, w piotrze i pawle w poznaniu po 3,59:>... i jestem cala happy
Wysłany: 2006-08-31 21:27
[quote:96b3c83e35="Lathea"]...ognisko?... <zaglada na stronke PKP...> cholera... nie no, do szczecina drogo i na 16 nie zdaze. ja chce fire!!!
Kozlaki juz znalazlam, w piotrze i pawle w poznaniu po 3,59:>... i jestem cala happy[/quote:96b3c83e35]
ognisko było świetne! Znakomita atmosfera! Świetni ludzie! Ogólnie wybawiłam się, wyśmiałam no i... STRAAAASZNIE ZMOKŁAM... no cóż. Ogólnie dało się wytrzymać w tym deszczu, dał nam pod koniec imprezki ale to nic takiego... Było super tylko jakoś w nocy nie mogłam spać nie wiem czemu :?
Wysłany: 2006-09-02 13:40
a ja w domku na liptonie, w poniedzialek rajd do herbaciarni i antykwariatu. Kupie wam jakas herbatke, o ile finanse pozwola. A dzis do Graala na impreze:> kto zyw i w koszalinie, zapraszam:>
Wysłany: 2006-09-02 14:21
Noone... - nie, poszłam spać ^^
Wysłany: 2006-09-10 07:18
z domu na gg skargi, ze podczas tygodniowego pobytu wypilam im cala czarna herbate...
Godz 8 rano... jogurcik:) herbatka earl grey, paczka 20 szt po 65gr:P. Zaczelam oszczedzac trochu, niby, bo na nałogu zbankrutuje:P, ale jednak wole liptonowego earl greya...:/
I bawarki nie zobaczylam...w ogolnym rozgardiaszu zlotu - przepadlo..chlip..
Wysłany: 2006-09-10 17:02
moja najulubiensiejsza herbata jest yunnan, sypana. najlepiej smakuje z mojego ukochanego kubka (kto z niego wypije ten trup :mrgreen: ) zaparzana woda z kranu u mojej mamy. pije zazwyczaj mocna z 2 dwoma bardzo plaskimi, niemal wkleslymi lyzeczkami cukru.
ale lubie ja od paru lat dopiero, bo wczesniej jakos nie przepadalam za herbatami. jednak ostatnio pije mniej herbaty a wiecej kawy, bo malo sypiam w nocy.
Wysłany: 2006-09-10 18:18
Jja lubię zieloną herbatę właściwie wszystkich rodzajów oraz czarną Dilmah Darjeeling (nie wiem czy tak się to pisze :D), mocną, posłodzoną jedną czubatą łyzeczką cukru. Herbata rządzi! :D