Wysłany: 2010-10-18 09:53
Hhmm...Koledzy Nergala wspomnieli w TV o pewnym przypadku, że pomogli człowiekowi wyjść z depresji . Tak muzyka zadziałała na koncercie za granicą - nie pamiętam już gdzie. Ponoć osobiście ta osoba mu to wyznała z czego bardzo to Nergala podbudowało .
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-10-18 17:48
U mnie depresję powoduje kościół katolicki,z tego powodu,że jeszcze istnieje.
Wysłany: 2010-10-18 19:28 Zmieniony: 2010-10-18 19:33
Idź podpal.
Zależy kto czego szuka.
Nie od dziś wiadomo, że dźwięk ma człowieka na bardzo wielki wpływ. Jest muzyka dobra, są rodzaje muzyki, utwory, które naprawdę niosą bardzo pozytywne wibracje. Są też takie, które są przesiąknięte emocjami ludzi, którzy daną muzykę tworzą. Często muzyka jest wykorzystywana jak wiadro na mentalne ścieki bandy frustratów: pełna wibracji niezadowolonych z życia wykonawców, z własnymi problemami, o nałogach, niekoniecznie z najwznioślejszymi celami życiowymi. Wszystkie emocje, myśli i inne wibracje dostają się do umysłu odbiorcy i wsiąkają w niego jak w gąbkę tym "głębiej", im większe skupienie i upodobanie ma w tym czego słucha. Takie prawo. Jeśli ktoś lubuje się w takich przekazach to w końcu się "dotrze". I masz Ci babo placek.
Wysłany: 2010-10-18 20:09
[quote:9db95be09c="Tomnord15"]U mnie depresję powoduje kościół katolicki,z tego powodu,że jeszcze istnieje.[/quote:9db95be09c]
[quote:9db95be09c="-mruq"]Idź podpal.[/quote:9db95be09c]
Nie! Żałoba będzie w TV.
Muzyka działa jak lekarstwo i tego się powinniśmy trzymać...a nie ''zabijać'' (!?)
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-10-18 20:25
[quote:2844dccc27="Ceiphied"][quote:2844dccc27="Tomnord15"]U mnie depresję powoduje kościół katolicki,z tego powodu,że jeszcze istnieje.[/quote:2844dccc27]
[quote:2844dccc27="-mruq"]Idź podpal.[/quote:2844dccc27]
Nie! Żałoba będzie w TV.
[/quote:2844dccc27]
I PiS się pochlasta,bo spadnie popularność 'cyrku' o krzyż prezydencki.
A muzyka ma 'zbawienny' wpływ,ale w niektórych przypadkach nie powinno się jej interpretować dosłownie.Ot,zdrowy dystans.
Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.
Wysłany: 2010-10-18 22:57
Metalu słucham od 1989 roku i jakoś nie mam i nie miałem z tego powodu depresji.Takie bzdury wymyślają pseudonaukowcy o poglądach KRK.Tylko po to żeby zniechęcić młodzież do słuchania "muzyki szatana",ponieważ być może zaczną myśleć o tym jak naprawdę wygląda rzeczywistość,a nie będą kierować się ideologią baranów prowadzonych na rzeź.
Wysłany: 2010-10-19 08:13 Zmieniony: 2010-10-19 08:19
[quote:a4d7533f45="Nuta"]
A muzyka ma 'zbawienny' wpływ,ale w niektórych przypadkach nie powinno się jej interpretować dosłownie.Ot,zdrowy dystans.[/quote:a4d7533f45]
Nieprawda. Nie trzeba niczego interpretować, żeby przekaz trafił. Pewne rzeczy odbieramy podświadomie. Jest muzyka działająca pozytywnie i jest muzyka działająca negatywnie.
I nie mówię, o żadnym konkretnym gatunku. Zdarza się, ze metal "pomoże" nam w drodze ku depresji, ale równie dobrze może to być rap. Ot, każdy kij ma dwa końce.
Wysłany: 2010-10-19 08:24
Tak, właśnie o to mi chodzi, też ;d
Wysłany: 2010-12-26 02:03
...No jasne ze metal doprowadza do depresji,g£òwnie tych ktòrzy w nim nie siedzà przez co Ci ludzie powodujà depresje u metalurgòw.Wszystko to jest jednym wielkim b£èdnym ko£em i chyba tak juz pozostanie.Weso£ych $wiàt :D
Żyć i kochać w biegu,umrzeć z mieczem w dłoni
Wysłany: 2011-01-01 17:34
[color=RED:dab0873f35]...I szczè$liwego Nowego Heavy Metal Roku :P[/color:dab0873f35]
Żyć i kochać w biegu,umrzeć z mieczem w dłoni
Wysłany: 2011-01-01 17:39
Prawda czesto przerasta i powoduje depresje metal to tylko srodek :)
Niepuszczone baki cofaja sie do mozgu i stad sie biora posrane pomysly... :P
Wysłany: 2011-01-01 18:31
mnie muzyka metalowa uszczęśliwia i odpręża szczególnie power metalowa:))))
Życie jest wyjątkową grą RPG - żyjesz żeby się rozwijać i przetrwać!
Wysłany: 2011-01-01 18:41
[color=green:17714a73b3]....A ja bez metalu nie widzè zycia,siedzè w tym od ponad 40 lat i tak juz pozostanie :)[/color:17714a73b3]
Żyć i kochać w biegu,umrzeć z mieczem w dłoni
Wysłany: 2011-01-01 18:53
[quote:50fbd92214="Demonika"][quote:50fbd92214="Aliss"][color=green:50fbd92214]....A ja bez metalu nie widzè zycia,siedzè w tym od ponad 40 lat i tak juz pozostanie :)[/color:50fbd92214][/quote:50fbd92214]
Też bym chciała za jakiś czas tak powiedzieć :D Ah! :D A mama mówi, że mi wszystko przejdzie :C a ja tak nie chce... [/quote:50fbd92214]
[color=RED:50fbd92214]Na tym w£a$nie polega rola mamy by Nam wyperswadowaç kolory zycia i skierowaç na droge cnoty ja mia£em tyle szczè$cia ze moja droga rodzicielka s£ucha£a cièzko-metalicznych brzmien jeszcze przed moim narodzeniem i tak zosta£o do konca...,czy Ci to minie???;Niewiem mam nadziejè ze nie :)[/color:50fbd92214]
Żyć i kochać w biegu,umrzeć z mieczem w dłoni
Wysłany: 2011-01-01 19:18
STAY HEAVY POZROWIONKA
Kropla drąży skałę
Wysłany: 2011-01-01 20:22
Heavy metal jest jednym ze sposobów dechrystianizacji społeczeństwa dokonywanej przez Mędrców Syjonu. Obydwa elementy treści heavy metalu, zarówno antychrześcijaństwo jak i czarnoksięstwo (ezoteryka) pochodzą z cywilizacji żydowskiej. Nienawiść do Chrystusa i jego wyznawców pochodzi z Talmudu, czarna magia z kolei z Kabały i księgi Zohar. Sam Trey Azagtoth wspominał w latach 90-tych, że inspiruje się kabałą, z kolei w świecie chrześcijańskim czarnoksięstwo i czarna magia wywodzą się właśnie z mistycznej odnogi religii żydowskiej, z kabały.
Nienawiść do Chrystusa i chrześcijan to podstawowe dogmaty Talmudu, m.in jego skrótu Szulchan Aruch. Żadna inna księga nie zawiera takiej dawki nienawiści do chrześcijaństwa jak ta główna księga judaizmu talmudycznego.
Obecnie anty-chrześcijańska postawa pewnej części młodzieży jest spowodowana właśnie zażydzeniem intelektualnym i duchowym. Słynne słowa pochodzące z tekstu black lub death metalowego zespołu - "Jesus Christ, the ba#tard Son of a Jewish wh#re" są bezpośrednim cytatem z Talmudu.
Finansujący i kierujący przemysłem pop Mędrcy Syjonu zażydzają umysły młodych Europejczyków i Amerykanów m.in. przy pomocy muzyki. Jeżeli młody Europejczyk mówi - "Jesus Christ, the ba#tard Son of a Jewish wh#re", to nie ma słodszej melodii dla ucha rabina, chasyda czy kabalisty. To również nie jest przypadek, że heavy metal narodził się w krajach protestanckich, czyli najbardziej zjudaizowanych, mianowicie przez tzw reformację, która była judaizacją chrześcijaństwa.
Heavy metal ( ale i inne gatunki anglosaskiej muzyki rozrywkowej) są obok pornografii jednym z wielu gałęzi przemysłu służących Mędrcom Syjonu do demoralizacji i deprawacji gojów.
Forever Begins.
Wysłany: 2011-01-01 21:09
A co z chrześcijańskimi zespołami metalowymi? :P Fałszywi przyjaciele na usługach największego wroga?
No, wicie, rozumicie.
Wysłany: 2011-01-01 21:28
[quote:7380503499="Boyar"]A co z chrześcijańskimi zespołami metalowymi? :P Fałszywi przyjaciele na usługach największego wroga?[/quote:7380503499]
Większość z tych "chrześcijańskich" zespołów metalowych to zespoły protestanckie, czyli heretyckie, a więc nie mające prawie żadnej wartości. Chrześcijański metal jest takim oksymoronem jak chrześcijańska pornografia.
Forever Begins.
Wysłany: 2011-01-01 22:00
[color=green:48c79cca4f]Darknes,w£a$nie wywo£a£e$ u mnie depresje tym q$wa tasiemcem... :)[/color:48c79cca4f]
Żyć i kochać w biegu,umrzeć z mieczem w dłoni
Wysłany: 2011-01-02 18:53
uffff... cudem przebrnąłem przez ostatnie 10 stron tego tematu.
Depresja jest wtedy gdy matce umiera dziecko, gdy człowiekowi umiera bliska osoba, gdy ktoś dowiaduje się o zdradzie przez osobę której bezgranicznie się ufało, gdy.... .
Depresja to bardzo głęboki stan emocjonalnego przygnębienia z którego nie da się tak łatwo wyjść i który pozostawia na zawsze ślady w psychice.
A że ktoś jest czasem smutny, bo lubi być smutny, bo ma taki właśnie charakter, to wcale nie znaczy że ma depresje (i pewnie osoba taka nie chciała by wywołać w sobie depresji).
Metal NIE WYWOŁUJE DEPRESJI.
Depresja jest zbyt silnym stanem emocjonalnym żeby sobie ją od tak wywołać, dla samego siebie przez słuchanie muzyki.
Puste kieszenie, i torba pełna snów...