Wysłany: 2011-09-26 15:41
Osobiście boje się śmierci, jednak fascynuje mnie ona z perspektywy fizycznie - estetycznej tzn. lubię dociekać co było przyczyną, medycyną sądową - chętnie bym przeprowadziła jakąś sekcję. Interesuje się także tanatokosmetyką, domy pogrzebowe nie są mi obce nie jest to taka straszna praca jak niektórzy twierdzą :)
Carpe Noctem
Wysłany: 2011-09-26 23:40
[quote:25afb94ec4="AssaLIN"]A ja pozwolę sobie dopisać do tematu, że śmierć jest jedynym spoiwem życia i społeczeństwa. Starając się zrozumieć jej sens oraz pamiętając o niej, życie jest dla mnie darem i swobodnie bez ograniczeń mogę się nim cieszyć. Oswojenie się z nią, zauważenie jak wszędzie nas otacza i jak każdy aspekt tego świata jest na nią skazany, sprawia, że naprawdę życie staje się piękniejsze [/quote:25afb94ec4]
zgadzam się z AssaLIN
życie jest piękne przez to, że towarzyszy mu Śmierć, więc cieszmy się nim puki jeszcze możemy
Samotność jest czymś pięknym
Wysłany: 2011-09-27 21:15
Moja dobra znajoma w wieku 16lat miała raka węzłów chłonnych, przez rok od momentu wykrycia choroby wiele się w jej zyciu zmieniło - każdego dnia walka o to by przeżyć, po prostu. "Przyjaciółki" się jej wyparły, rodzina cały czas była, odebrano jej na ponad rok mozliwość tańca ( a teraz jest tancerką juz zawodowa), na oddziale spedzila mnostwo czasu patrzac sie w biala sciane. I co ona wtedy myślała? Pewnie by za wszelką cenę przeżyć. Zgadzam, się ludzie nie rozumieja, że życie jest kruche i w każdej chwili może nastąpić zgon. Ot tak - po prostu. Wracając do mojej znajomej - teraz kiedy wygrała walkę, a był już moment kiedy faktycznie żegnaliśmy się, łapie każdy dzień, nie stoi w miejscu że się tak wyrażę. I wie, że kiedys się to może powtórzyć, ale radość życia jaka z niej płynie jest dla nas niedoświadczonych czymś niewyobrazalnym. Wierzę, że osoby, ktore pokonały śmiertelną chorobę są najmocniejszymi i najbardziej szcześliwymi osobami na świecie.
Nie musicie mi dziękować. Wystarczy, że będziecie wielbić mnie na klęczkach.
Wysłany: 2011-09-30 21:05
Gdyby ludzie potrafili się tak cieszyć jak Ty... Ale cóż nie zawsze wszyscy widzą i czują więcej. Teraz to wydaje się piękne, tak cieszyć się życiem, ale jak tak jak wspomniałaś - aby tego doświadczyć trzeba przeżyć cierpienie i walkę o swoje życie. Łatwo się o tym pisze, ale naprawdę, mimo iz są osoby, które próbują to zrozumieć, wczuc się w sytuację i współczuć - tak naprawdę nigdy nie dowiedzą się nic na ten temat, jeśli dane im przezyc swój czas w spokoju. Ale nawet co zauważyłam ogólne współczucie społeczeństwa ogranicza się jedynie do "Ale ja Ci współczuję!" i to w zasadzie tyle. Puste słowa, rzucane na wiatr, może w dobrej intencji, ale pewnie już nikt tych słów nie pamięta wraz z osobą do której mówił. Wielkie wrażenie zrobił na mnie blog Pauli, która odeszła niedawno http://paulapruska.blogspot.com/ dziewczyna miała taką wolę zycia, od niej bił jakiś blask. Niezrozumiemy tego
Nie musicie mi dziękować. Wystarczy, że będziecie wielbić mnie na klęczkach.
Wysłany: 2011-09-30 21:22
zrozumie to osoba ktora poznala prawdziwa
wartosc zycie
smutne jest to ze w najciezszych chwilach
czlowiek zostaje sam
dobrze jest miec oparcie choc jednej bliskiej
osoby
doskonaly sprawdzian charakteru i tak zwanych
przyjazni....nic juz nie jest takie same ale
ZYCIE JEST DAREM niestety wiekszosc go nie sza
nuje albo docenia dopiero w wypadku choroby a
przedtem..
Kropla drąży skałę
Wysłany: 2011-09-30 22:12 Zmieniony: 2011-09-30 22:16
czasem najdrozsi/najdrozsza wowczas/ Cie w takiej chwili zostawiaja
przezylem to...szczesliwie nie zawalil sie swiat a
wprost przeciwnie tak teraz z perspektywy czasu
ale bylo ciezko...
Kropla drąży skałę