Wysłany: 2006-12-30 13:43
[quote:ab714b17c5="Ev"][quote:ab714b17c5="GAD"]Prawdziwy mężczyzna nigdy nie załuje tego co zrobił.[/quote:ab714b17c5]
To nie jest "prawdziwy mężczyzna", tylko "szowinistyczna świnia" :P
I to akurat z męskością nic wspólnego nie ma :P[/quote:ab714b17c5]
Wszystko co zrobiliśmy w przeszłości stworzyło nas takimi jakimi jestesmy dziś. Jesli żałujesz tego co kiedykolwiek zrobiłas, żałujesz jednocześnie jaką się stałaś....
Ja akceptuje samego siebie, i biore odpowiedzialność za wszystko co zrobiłem... ale nie żałuje niczego. Jeśli to definicja szowinistycznej świni... to chyba właśnie nią jestem.
Carpe diem... :D i nie załuj niczego.
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2006-12-30 14:05
[quote:7b0f1d4369="Ev"][quote:7b0f1d4369="th"]Ja akceptuje samego siebie, i biore odpowiedzialność za wszystko co zrobiłem... ale nie żałuje niczego. Jeśli to definicja szowinistycznej świni... to chyba właśnie nią jestem.
[/quote:7b0f1d4369]
Pozwolisz, że nie skomentuję...
Ale jeśli ktoś nie ma sumienia, to już jego sprawa...[/quote:7b0f1d4369]
Nie miałem na myśli żadnej konkretnej sytuacji pisząc te słowa... opisuja one w jaki sposób przechodze przez własne życie, które jest zbyt krótkie by zastanawiac się nad błędami przeszłości. Lepiej to zrozumiec teraz niż na łożu śmierci.
A sumienie to system wartości mówiący co jest dobre co złe a nie mechanizm do budowania w nas "żalu za grzechy". Sumienie ma kazdy...
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2006-12-30 14:12
Co dla jednego jest dobre dla drugiego jest szczytem zła... wszystko jest względne. Sumienie też. Niebezpiecznie oceniac sumienie kogos innego własną miarą.
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2006-12-30 14:38
Samuraje wiedzą co to kodeks Bushido :D :D :D
"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"
Wysłany: 2006-12-30 15:16
[quote:2d29c2a148="th"]Co dla jednego jest dobre dla drugiego jest szczytem zła... wszystko jest względne. Sumienie też. Niebezpiecznie oceniac sumienie kogos innego własną miarą.[/quote:2d29c2a148]
Nie wszystko w mojej opinii jest względne, uznaje wartości uniwersalne
Wysłany: 2006-12-30 16:18
[quote:ca0b530f94="Ice"][quote:ca0b530f94="th"]Co dla jednego jest dobre dla drugiego jest szczytem zła... wszystko jest względne. Sumienie też. Niebezpiecznie oceniac sumienie kogos innego własną miarą.[/quote:ca0b530f94]
Nie wszystko w mojej opinii jest względne, uznaje wartości uniwersalne[/quote:ca0b530f94]
Wyznaczanie męskości za pomocą uniwersalnych wartości mozna przyrównac do takiej samej czynności robionej przez Ministra Romana odnośnie dzielenia uczniów na dobrych i złych. Uniwersalizm prowadzi do uogólnienia i jest zwykle krzywdzące dla innych.
Oczywiście zgadzam się co do jakiś skrajnych sytuacji. ale męskośc nie jest 'cechą' którą można by opisać w '10 przykazaniach każdego męzczyzny'...
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2006-12-31 00:44
Th wyznawanie a wyznaczanie to dwie różne sprawy, ale nawet mimo to nie rozumiem, co chciałeś powiedzieć. Jeśli dajmy na to „nie kop leżącego” jest krzywdzącym uogólnieniem to widzę, że mamy drastycznie różny światopogląd. Ale jeśli wszyscy byliby jednakowi świat byłby nudny :D
Wysłany: 2007-01-01 12:44
[quote:6bc562a3a4="GAD"]Męskość tak samo jak Kobiecośc to jest nei zbadana rzecz więc nie miadomo do końca czym jest męskość dla nie , których jest to szeroki koks a dla nie , których jest to facio w garniaku z walizką w łapie i z fajką w pysku.[/quote:6bc562a3a4]
wydaje mi sie, ze miales dla mysli, ze dla kazdego ma inny wymiar
jak dla mnie meskosc to umiejetnosc zapewnienia opieki kobiecie, pewne standarty w manierach, slownictwie (nie mowie o przeklinaniu), odpowiedzialnosc za zalozona z wlasnego wyboru rodzine, ale oczywiscie nie konczy sie na tym, ze facet ma robic wszystko... powinien tez potrafic przyjsc polozyc glowe na ramieniu kobiecie , nawet sie wyplakac, jesli jest taka potrzeba...
a tak dodajac juz od swojej wygody dobrze jest, jak rozumie zachcianki, potrzebny kobiety w roznych dziedzinach zycia :D dlatego podziwiam Mojego, ze ze mna wytrzymuje hihihih :D
Wysłany: 2007-01-01 15:33
prawdziwy mężczyzna potrafi sie przyznac do lez... umrze Ci matka a Ty co... rżniesz kozaka "hahaa nic sie nie stalo???" itd ??? zastanów sie co piszesz... GAD
"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"
Wysłany: 2007-01-01 17:11
zdefiniuj zwrot: "śmieszny czort"
"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"
Wysłany: 2007-01-02 01:54
[quote:3ae6e3ac25="alphar"]
Tokio Hotel: Jeżeli prawdziwy mężczyza nie załuje niczego co zrobił to cienias- nie potrafi sie przyznac do błędu. Mówię serio. Spotkałam niejednego faceta, który zalował, ze np. porzucił jakąś laske, bo po fakcie zdał sobie sprawe, ze tylko z nią mógłby być szczęśliwy- żadna później nie dawała mu takiego komfortu psychicznego, seksualnego etc. Potem widzi ją z innym i przeklina w duchu dzień, w którym ją rzucił. To wcale nie jest nietypowe.[/quote:3ae6e3ac25]
[quote:3ae6e3ac25="tokio hotel :D"]Ja akceptuje samego siebie, i biore odpowiedzialność za wszystko co zrobiłem... ale nie żałuje niczego.[/quote:3ae6e3ac25]
Ale przyznanie się do błędu a żałowanie za to to jak dla mnie dwie inne sprawy. Chociazby jesli chodzi o tą sytuacje. Tez miałem kiedys podobne zdarzenie i wiem, że dałem ciała w tamtym momencie, ale nie myślę o tym nocami wyrzucając sobie "co by było gdyby".. To jest przeszłość a życie toczy się dalej. Dla kazdego z nas otwieraja sie nowe mozliwości i kazde idzie juz swą własną inną drogą.
[quote:3ae6e3ac25="alphar"]To akurat najprostrzy przykład, ale często żałuje się np. że czegoś się nie powiedziało, nie zrobiło kiedy była okazja.. itp. Nie ma sensu zgrywać cfaniaka, macho z zapadniętą klatą itd, warto czasem przyznać, że się popełniło błąd. Nie trzeba przecież rozgłaszać tego całemu swiatu tylko przyznać przed sobą- facet, który to potrafi jest wg mnie prawdziwym mężczyzną (brakuje jeszcze kilku punktów, ale ogólem). [/quote:3ae6e3ac25]
Jeśli już czegoś żałujemy to zazwyczaj ma to związek z przeszłością. A na przeszłość nie mamy już wpływu. Raczej nikt z nas nie ma możliwości podróżowania w czasie. Jednak świadomość tego, że wtedy zrobilismy błąd sprawia, że nastepnym razem juz wiemy jak postapić. Jednak wspominanie tej sytuacji i wskrzeszanie w sobie wyrzutów sumienia odnośnie czegoś na co nie mamy już wpływu jest bezcelowe. Jak juz pisałem życie jest zbyt krótkie by rozpamietywac w nieskończoność przeszłość i żałować każdej chwili. Życie pędzi z taką prędkością, że wciąż odwracając się w tył mozna nie zauwazyć, kiedy nagle przyjdzie śmierc. Czyż nie lepiej żyć chwilą i z nadzieją patrzec w przyszłość niż z rozżaleniem patrzeć w przeszłość?
[quote:3ae6e3ac25="avril"]Co więcej, tak do tego żałowania jeszcze: np. wyobraź sobie sytuację, ze obrazisz w towarzystwie kobiete, którą bardzo kochasz, ona sie smiertelnie pogniewa i odejdzie.. zastanów się, czy tego nie pożałować...[/quote:3ae6e3ac25]
Po pierwsze starałbym się naprawić zaraz to wszystko niedoprowadzając do sytuacji w której w przyszłości bym żałował tego czego nie zrobiłem. I oczywiście gdybym rzeczywiście "bardzo ją kochał" to byłoby to kłamstwo stwierdzając, że nie żałuje. Ale miłośc to naprawde skrajny przypadek. Człowiek kochający staje się osobnikiem nieprzewidywalnym, potrafiącym zmienić dla tej miłości swój sposób na życie.
[quote:3ae6e3ac25="avril"] Tyle rad i porad cioci Alphar na dziś[/quote:3ae6e3ac25]
Tylko głupiec nie słucha rad Dziękuje...
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2007-01-02 11:59
A ja się zgadzam po cześci z Twoimi argumentami. Ktoś kto nie przyznaje się do błędów zazwyczaj zrzuca je na innych. To jest tchórzowskie zagranie. Trzeba miec "obywatelską odwagę" przyznac się do błędu. Męskość zawsze kojarzona była z odwagą.
Co natomiast tyczy się męskości. Kojarzy mi się ona także z niezaleznością. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić męzczyznę mieszkającego wciąż z mamą i tatą.
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2007-01-06 19:04
Męskość to odpowiedzialność plus samodzielność.
Trudny temat.Męski może być każdy facet w oczach swojej kobiety.Dla każdego męskość to coś innego...
Wysłany: 2007-01-12 21:18
A tak sie zastanawiałem co wg. Was jest bardziej męskie: honor i priorytetowe bronienie go pod każdym względem czy rozsądek w takich krytycznych sytuacjach? Kiedyś za każdą zniewagę stawało sie do pojedynku na śmierc i życie - teraz wydaje sie to głupota. Dziś wiele wartości się zmieniło. Honor jednak zawsze kojarzył mi się z męskością, podobnie jak rozsądek. Gdzie tu odnaleźc kompromis?
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2007-01-13 02:39
HONOR !!!!!!!!! zakocham się w każdym facecie, który chociaż ZNA TO SŁOWO! :twisted: a jeśli jeszcze wie, o co w tym chodzi......... :twisted:
Wysłany: 2007-01-13 15:40
Kompromis nie zawsze jest rozwiązaniem!. Stoje na stanowisku że nie warto się sprzedawać za cenę świętego spokoju. Honor to dla mężczyzny sprawa niezwykle istotna choć w dobie konformistycznych wartości często wyszydzana.Ale to tylko moje zdanie
Wysłany: 2007-01-13 15:49
Ev czy za facetami obecnie jest aż tak źle?
Wysłany: 2007-01-13 16:27
:D ok
Wysłany: 2007-01-13 17:43
Honor? jak dacie coś trudniejszego to dajcie znać :P też mi wymagania :) Ja to mam wymagania a honor to tylko kropla w morzu wymagań heh eeeh baby baby
"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"
Wysłany: 2007-01-13 17:44
[quote:d706e4b0b7="Ev"][quote:d706e4b0b7="SCHWEIGENDE"]HONOR !!!!!!!!! zakocham się w każdym facecie, który chociaż ZNA TO SŁOWO! :twisted: a jeśli jeszcze wie, o co w tym chodzi......... :twisted:[/quote:d706e4b0b7]
Ta, jak już jakiegoś znajdziesz to daj mi znać. Muszę obejrzeć to niezwykłe zjawisko :P :wink:[/quote:d706e4b0b7]
hehe, chyba zero szans :twisted: nie znam takiego i chyba nie poznam :cry: